Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Baltic Power zakończył badania geotechniczne przed budową offshore 

Baltic Power jako pierwsza spośród deweloperów na polskiej części Bałtyku sfinalizowała badania geotechniczne, podała spółka.

Przez 9 miesięcy na obszarze famy wiatrowej oraz trasie wyprowadzenia mocy na ląd 13 specjalistycznych jednostek prowadziło badania dna morskiego. Uzyskane wyniki pozwalają na finalizację projektu fundamentów dla ok. 70 turbin wiatrowych, morskich stacji elektroenergetycznych oraz ich połączenia kablowego z infrastrukturą przesyłową na lądzie, podano w materiale.

Zaangażowanie w rozwój zeroemisyjnych źródeł wytwarzania energii, w tym morskich farm wiatrowych, to strategiczny kierunek, który wspiera proces transformacji energetycznej Grupy Orlen i polskiej gospodarki. W ramach projektu Baltic Power, jako pierwsi w Polsce sfinalizowaliśmy badania kluczowe dla realizacji takiej inwestycji. Potwierdzamy tym samym, że Baltic Power to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijanych projektów w polskiej części Bałtyku. Wraz z zakończeniem budowy farmy w roku 2026 wzmocnimy bezpieczeństwo energetyczne Polski, dostarczając gospodarce do 1,2 GW czystej energii z morza.

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen

Pomiary prowadzone były na liczącym ponad 130 km2 obszarze farmy oraz liczącej ponad 30 km trasie kablowej wyprowadzającej energię z morza na ląd. Łącznie statki biorące udział w kampanii pracowały ponad 20 tysięcy godzin. W tym czasie wykonano kilka tysięcy metrów specjalistycznych wierceń w miejscach planowanych posadowień elementów infrastruktury farm. Ich głębokość w zależności od miejsca prowadzenia badań sięgała nawet kilkudziesięciu metrów, zaznaczono.

Uzyskana dokumentacja stanowi jeden z kluczowych elementów opracowywanego obecnie finalnego projektu farmy, w tym rozmieszczenia turbin wiatrowych, stacji energetycznych oraz kabli. Od grudnia 2021 roku nad projektem fundamentów turbin wiatrowych pracuje na zlecenie Baltic Power firma JBO (Jörss – Blunck – Ordemann). To jeden z najbardziej doświadczonych na rynku dostawców w zakresie projektowania konstrukcji dla morskich farm wiatrowych. Równocześnie z pracami projektowymi prowadzony jest proces przetargowy na dostawcę fundamentów, który Spółka planuje zakończyć jeszcze w 2022 roku, wynika także z materiału.

Intensywność prac oraz transfer wiedzy, jaki następuje w projekcie Baltic Power między PKN Orlen, a Northland Power pozawala nam zachować wysoką dynamikę przygotowań inwestycji. Finalizacja badań geotechnicznych to kamień milowy projektu rozpoczynający w praktyce proces starań o niezbędne pozwolenia na budowę.

Jarosław Broda, członek zarządu Baltic Power

Źródło: ISBnews

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    Spotkanie dwóch wycieczkowców polarnych u wybrzeży Antarktydy

    W listopadzie na wodach wokół Damoy Point doszło do rzadkiego wydarzenia. Dwa polarne statki wycieczkowe należące do armatora Quark Expeditions – World Explorer i Ultramarine – prowadzące sezonowe wyprawy turystyczne w rejon Antarktydy, przecięły swoje trasy u wybrzeży Półwyspu Antarktycznego.

    Wycieczkowce polarne Quark Expeditions na trasie z Ushuaia

    Obie jednostki prowadzą wyprawy rozpoczynające się i kończące w Ushuaia. World Explorer – który po tym sezonie kończy służbę w barwach Quark Expeditions – realizował program „Antarctic Explorer”. Trasa obejmuje przejście przez Cieśninę Drake’a oraz żeglugę w rejonie Lemaire Channel, wyspy Anvers, Archipelagu Szetlandów Południowych i na wodach wzdłuż Półwyspu Antarktycznego. To jeden z klasycznych kierunków urystyki polarnej, który za każdym razem wymusza dostosowanie rejsu do surowych warunków pogodowych.

    Na podobnym kursie operował Ultramarine, który w listopadzie prowadził dłuższą, 18-dniową wyprawę „Snow Hill to the Peninsula”. Jej wyróżnikiem jest wejście na akwen Morza Weddella oraz odwiedzenie Snow Hill Island – miejsca znanego z jednej z największych kolonii pingwinów cesarskich. Dla wielu pasażerów to punkt kulminacyjny całej podróży.

    Damoy Point – miejsce, gdzie rzadko przecinają się trasy

    Wybrzeża w zachodniej części Półwyspu Antarktycznego należą do najbardziej obleganych przez wycieczkowce polarne, mimo że to jeden z regionów o najbardziej kapryśnych warunkach. Właśnie dlatego spotkanie dwóch statków tej samej linii w jednym punkcie wcale nie jest regułą. Zmienia się wiatr, zmienia się lód, zmienia się plan dnia – i każde takie przecięcie kursów nosi w sobie pewien element przypadkowości, znany dobrze wszystkim, którzy choć raz żeglowali w rejonach polarnych.

    Atrakcje Quark Expeditions podczas rejsów

    Wpisy Quark Expeditions w mediach społecznościowych, szczególnie na platformie X, dobrze pokazują, czym stała się współczesna turystyka polarna. Nie jest to surowa, pionierska wyprawa badawcza, lecz starannie zaplanowany rejs, w którym każdy dzień ma swój program i zestaw atrakcji. Pasażerowie mogą liczyć na lądowania śmigłowcem startującym z pokładu Ultramarine na lodowcu, spływy kajakowe między drobnymi krami lodowymi, trekkingi po zlodzonych grzbietach oraz możliwość nocowania w śpiworze na śniegu pod gołym niebem. Do tego dochodzą bliskie spotkania z pingwinami i szeroko promowane sesje fotograficzne w miejscach, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu oglądali wyłącznie polarnicy, badacze oraz załogi statków rządowych.

    Całość jest opakowana w narrację „odkrywania nieznanego”, choć w praktyce mamy do czynienia z komercyjnym doświadczeniem premium, realizowanym pod stałą opieką przewodników i załóg odpowiedzialnych za bezpieczeństwo uczestników. To turystyka ekstremalna, pozbawiona jednak dawnego elementu nieprzewidywalności, który kiedyś stanowił fundament polarnej eksploracji. Współczesny podróżnik dostaje namiastkę wyprawy – spektakularną, emocjonującą, wygodną – a jednocześnie w pełni kontrolowaną, prowadzoną w tempie i zakresie wyznaczanym przez Quark Expeditions.

    Zmiany we flocie Quark Expeditions

    Quark Expeditions utrzymuje obecność w Antarktyce do połowy marca. W tym sezonie, obok World Explorer i Ultramarine, operuje także polarny statek wycieczkowy Ocean Explorer, mogący zabrać na pokład około 140 pasażerów. Jednostka weszła do floty Quarka w 2024 roku i realizuje swój drugi sezon na południu.

    W drugiej połowie 2026 roku do floty Quark Expeditions dołączy World Voyager, który przejmie rolę kończącego pracę World Explorer. Nowy statek, pływający obecnie dla Atlas Ocean Voyages, będzie czarterowany przez Quarka na czas kolejnych sezonów antarktycznych. Sam World Explorer, sprzedany w 2024 roku Windstar Cruises, po przebudowie trafi do segmentu rejsów luksusowych. To kolejny dowód na to, jak szybko zmienia się rynek wycieczkowców polarnych i jak intensywnie armatorzy odświeżają swoje oferty.

    Rosnąca popularność wypraw polarnych

    Spotkanie dwóch statków Quarka to niewielki epizod, lecz dobrze pokazuje, jak zmienia się turystyka polarna. Armatorzy wprowadzają nowe jednostki nie tylko po to, by bezpiecznie prowadzić rejsy wśród lodu, lecz także po to, by zaoferować pasażerom coraz bardziej zróżnicowane przeżycia – od krótkich wypadów na ląd po aktywności, które jeszcze niedawno pozostawały domeną polarników. Dzisiejszy wycieczkowiec polarny ma zapewnić komfort, kontakt z dziką naturą oraz możliwość zobaczenia Antarktydy z bliska, w sposób możliwie intensywny, a jednocześnie kontrolowany.