Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Baltimore: usunięto ostatnią część zawalonego mostu Francisa Scotta Key’a

W poniedziałkowe popołudnie, w Baltimore, zakończyła się kluczowa faza usuwania mostu Francisa Scotta Key’a, podczas której z dziobu kontenerowca Dali usunięto ostatnią część zawalonej kratownicy. Zastosowanie specjalistycznych metod cięcia oraz materiałów wybuchowych umożliwiło szybkie i bezpieczne przeprowadzenie operacji.

W Baltimore z powodzeniem zakończono kluczowy etap usuwania mostu. W poniedziałek, mimo wcześniejszych opóźnień spowodowanych niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, wykonawcy przystąpili do finalnego etapu operacji. Za pomocą precyzyjnie umieszczonych ładunków wybuchowych, dokonano „precyzyjnego cięcia” kratownicy, co pozwoliło na jej bezpieczne usunięcie z wód rzeki Patapsco.

Operacja, przeprowadzana pod nadzorem Korpusu Inżynierów Armii Stanów Zjednoczonych oraz Inspektoratu Nurkowania i Ratownictwa Marynarki Wojennej, odbyła się z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Zespół kontradmirała Shannona Gilreatha (USCG) oraz pułkownik Estee S. Pinchasin (USACE) zastosowali dodatkowe środki ostrożności, w tym umieszczenie „kurtyny wodnej” na dziobie statku Dali, minimalizując ryzyko pożaru.

Czytaj więcej o postępach w pracach nad odblokowaniem kanału w Baltimore

Znaczącym aspektem tej operacji było wykorzystanie nowoczesnej technologii i metody, które umożliwiły dokładne i kontrolowane rozdzielenie poszczególnych segmentów mostu. Według pułkownika Pinchasin, użyte ładunki były małe, ale skuteczne, co zapewniło minimalizację ryzyka dla otoczenia oraz ekosystemu wodnego.

Proces usuwania wraku mostu był kontynuowany od końca marca, kiedy to pierwsze elementy konstrukcji zostały zabezpieczone i usunięte z miejsca katastrofy. Komercyjni wykonawcy korzystali z gigantycznego dźwigu z chwytakiem, aby metodą kawałek po kawałku oczyścić wody Baltimore z pozostałości kratownicy.

Operacja ta nie tylko przywróciła pełną funkcjonalność federalnego kanału, gwarantując bezpieczeństwo i efektywność żeglugi na rzece Patapsco, ale również potwierdziła skuteczność i precyzję planowania strategicznego. Jak zauważył gubernator Wes Moore, nawet początkowe trudności nie zatrzymały zespołu przed osiągnięciem sukcesu.

Czytaj też o pierwszym dniu katastrofy w Baltimore: Kontenerowiec przyczyną zawalenia mostu Key Bridge

W obliczu katastrofy, która dotknęła miasto Baltimore, reakcja miasta i rządu federalnego pokazała determinację w zarządzaniu kryzysowym. Choć prace nad nowym mostem Colgate Creek jeszcze się nie rozpoczęły, władze miasta intensywnie działają, by jak najszybciej wystartować z projektem. Nowy most ma na celu nie tylko zwiększyć funkcjonalność operacyjną, ale także zabezpieczyć trwałość i efektywność systemu transportowego w regionie. Te działania stanowią kluczowy element strategii infrastrukturalnej Baltimore, mającej na celu wzmocnienie gospodarki i poprawę bezpieczeństwa komunikacyjnego.

Szeroko zakrojone działania na rzecz odbudowy ekonomicznej i infrastrukturalnej, w tym wsparcie dla pracowników portowych i lokalnych przedsiębiorstw, ukazują zaangażowanie w długoterminowe wzmocnienie gospodarki Baltimore oraz całego regionu. Te wysiłki nie tylko odpowiadają na bieżące potrzeby, ale także kształtują fundamenty dla przyszłego rozwoju i odporności gospodarczej regionu.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk