Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Norwegia wykazuje zainteresowanie utrzymaniem pozycji Wielkiej Brytanii jako głównego mocarstwa w Europie – tak wynika z przemówienia ambasadora Norwegii przed Komisją Spraw Szkockich. Zgromadzeni tam posłowie dyskutowali o kwestiach związanych z obroną i bezpieczeństwem na Północnym Atlantyku, w obliczu narastających napięć z Rosją.
Głównym tematem dyskusji było omówienie wyzwań, jakie stoją przed arktycznymi sojusznikami Wielkiej Brytanii w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa. Komitet rozważał również przyszłe możliwości współpracy z sojusznikami arktycznymi.
Podczas przemówienia Wegger Strømmen, ambasador Norwegii w Wielkiej Brytanii, podkreślił, że wydarzenia z ostatniego roku, w tym rosyjska agresja na Ukrainę, mają ogromne implikacje dla Europy Północnej i dla Północnego Atlantyku, co bezpośrednio dotyczy Wielkiej Brytanii i Norwegii.
W ostatnich miesiącach Szwecja i Finlandia zwróciły się o przyjęcie do NATO, co jest niezwykle ważnym wydarzeniem dla Europy Północnej i Północnego Atlantyku. Norweski ambasador w Wielkiej Brytanii podczas sesji Komisji Spraw Szkockich poruszał kwestie obrony i bezpieczeństwa w arktycznych sojuszach Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji i Finlandii.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/trojstronne-manewry-nimitz-carrier-strike-group/
Szczególnie istotna jest dla Norwegii zmiana sytuacji po inwazji Rosji na Ukrainę i rosnących napięciach w regionie. Szwecja i Finlandia są nowoczesnymi krajami, które znacznie zmienią sytuację strategiczną w Europie Północnej, w tym również dla północnej części Wielkiej Brytanii, z nową granicą NATO-Rosja. Obecnie granica ta ma wynosić około 1400 km, podczas gdy Norwegia zarządza granicą z Rosją, która ma tylko 196 km. Zarządzanie tak długą granicą jest zadaniem trudnym, zwłaszcza w czasie zimnej wojny, ale teraz z uwagi na przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO, sytuacja się zmienia. Jednakże, dzięki nowoczesnym siłom zbrojnym i przemysłowym krajów te nowi sojusznicy staną się ważnymi członkami NATO i umocnią swoją pozycję w regionie.
Przechodząc do zachodniej części Europy Północnej, chcemy podkreślić nasze zainteresowanie tym, by Wielka Brytania odegrała wiodącą rolę jako główne mocarstwo regionalne w tej części Europy. Wielka Brytania jest znana z silnej pozycji militarno-wywiadowczej w Europie Północnej. Nie chcę odnosić się do działań związanych z Pacyfikiem lub Oceanem Indyjskim, ponieważ Norwegia leży w innej części świata. Naszym zadaniem, w imieniu rządu Norwegii, jest skupienie się na Północnym Atlantyku.
Wegger Strømmen, ambasador Norwegii w Wielkiej Brytanii
Dobre relacje między krajami Europy Północnej odgrywają kluczową rolę w kwestiach politycznych i strategicznych. W ciągu ostatnich kilku latach zauważalna była poprawa współpracy pomiędzy tymi krajami. Współpraca ta opiera się na praktycznych działaniach, a nie tylko na reakcjach na kryzysy, jak na przykład inwazja na Ukrainę. Istnieje również pewne pokrewieństwo polityczne, ponieważ stajemy przed podobnymi wyzwaniami.
Źródło: ukdefencejournal.org.uk


Norwegian Car Carriers (NOCC) odebrał w Chinach pierwszy z trzech samochodowców nowej generacji napędzanych LNG. Jednostka NOCC Pacific, zbudowana w chińskich zakładach stoczniowych CIMC Raffles, została przekazana armatorowi w Longkou i otwiera serię niskoemisyjnych PCTC przygotowywanych z myślą o wymaganiach współczesnej żeglugi.
W artykule
Ceremonia nadania nazwy NOCC Pacific odbyła się 14 listopada w Longkou. Na pierwszy rzut oka to klasyczny PCTC, zresztą imponujących rozmiarów: 199,9 m długości, 38 m szerokości, 18,6 tys. ton nośności i możliwość transportu 7 tys. pojazdów w przeliczeniu na CEU. Jednak tym razem to nie tylko kwestia ładowności czy rampy rufowej o nośności 225 ton. Trzonem napędu jest dwupaliwowy silnik główny zasilany LNG, pracujący w układzie z inteligentnym systemem recyrkulacji spalin iCER. Rozwiązanie to zmniejsza emisję metanu nawet o połowę, co dla statków tej wielkości ma znaczenie nie tylko symboliczne.
Armator nie ujawnia parametrów napędu pomocniczego, wiadomo jednak, że pracuje on również w układzie dwupaliwowym. Statkowi nadano certyfikat „Ammonia-Ready”, co oznacza, że w kolejnych latach można będzie przestawić siłownię na inne paliwa niskoemisyjne. Nie jest to jeszcze rewolucja, lecz sygnał — rynek zaczyna przygotowywać się do tego, co nieuniknione.
W przypadku NOCC Pacific widać też dążenie do odpowiedzi na zagadnienia, które stają się coraz bardziej palące dla przewoźników pojazdów elektrycznych. Jednostka uzyskała oznaczenie „EV” w klasie — to pierwsza taka certyfikacja w całym segmencie PCTC. Oznacza to wdrożenie dodatkowych rozwiązań przeciwpożarowych oraz systemów monitorowania temperatur i stanu akumulatorów, choć szczegółów nie ujawniono. Jest to jednak krok wyprzedzający, bo rynek statków do przewozu aut już dziś dostrzega, jak wymagające potrafią być transporty dużej liczby pojazdów elektrycznych.
Samochodowiec Pacific jest piętnastym samochodowcem typu PCTC zbudowanym przez CIMC Raffles, a jednocześnie siódmą jednostką przekazaną z Longkou w 2025 roku. Dla chińskiej stoczni to ważne potwierdzenie kompetencji w segmencie statków coraz bardziej zaawansowanych technicznie. Dla armatora — impuls do modernizacji floty oraz zabezpieczenia swojej pozycji na rynku, który wkrótce znajdzie się pod presją kolejnych regulacji środowiskowych.
Wallem Group, która odpowiada za zarządzanie techniczne, również akcentuje ten przełom. W jej ocenie eksploatacja jednostek dwupaliwowych wymaga nie tylko infrastruktury, lecz przede wszystkim załóg przygotowanych do pracy z wieloma rodzajami paliw. To doświadczenie staje się dziś walutą, którą trudno przecenić — szczególnie w sektorze PCTC, gdzie każdy przestój statku oznacza poważne straty.
Wbrew pozorom nie chodzi jedynie o to, że kolejna jednostka otrzymała napęd LNG. Znacznie ważniejsze jest to, że budowę powierzono stoczni w Chinach, a armator z Europy — działający na jednym z najbardziej wymagających rynków — bez wahania odbiera gotowy statek i deleguje go do regularnej eksploatacji. To sygnał o rosnącej pewności w chiński przemysł stoczniowy, który coraz częściej nie tylko dogania, ale miejscami wyprzedza konkurencję.
Drugim elementem jest przygotowanie statku do przyszłego przejścia na paliwa alternatywne, w tym amoniak. To już nie marketing czy deklaracje armatorów, lecz realne zapisy w dokumentach klasyfikacyjnych. W nadchodzącej dekadzie takie certyfikaty staną się normą, a nie dodatkiem.