Jadący ulicą 11 listopada żołnierz, na co dzień służący w KPW Świnoujście, ujrzał na chodniku nieprzytomnego mężczyznę. Poszkodowany był siny, z głowy leciało dużo krwi, a puls był niewyczuwalny. Najprawdopodobniej miał atak padaczki. Udzielający pomocy marynarz natychmiast przystąpił do ratowania poszkodowanego. Z uwagi na panującą pandemię COVID – 19 oraz mając na uwadze swoje bezpieczeństwo, marynarz po sprawdzeniu czynności życiowych przystąpił do reanimacji poprzez uciski klatki piersiowej. Po pierwszym cyklu resuscytacji krążeniowej puls zaczął być wyczuwalny, a poszkodowanemu zaczęły wracać kolory na twarzy i ustach. Udzielający pomocy położył poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej. Pozycja ta uniemożliwiła zapadnięcie się języka na tylną ścianę gardła i udrożniła drogi oddechowe. Dzięki jej zastosowaniu zostało zmniejszone ryzyko zadławienia wymiocinami bądź pozostałościami w jamie ustnej. Przy pomocy samochodowej apteczki opatrzył rany poszkodowanego, a po przybyciu karetki przedstawił ratownikom medycznym zastosowane czynności ratujące życie.
Niewątpliwie szybka reakcja i pomoc udzielona przez żołnierza służącego w 8. Flotylli Obrony Wybrzeża z pewnością uratowała temu człowiekowi życie. W dzisiejszych czasach, gdy ludzie przestali zwracać uwagę na krzywdę drugiej osoby, bezinteresowne niesienie pomocy potrzebującym, z pewnością godne jest podkreślenia i zasługuje na uwagę.
Udzielenie pomocy osobom poszkodowanym jest obowiązkiem wszystkich nas, wciąż jednak nie jest to dla wszystkich oczywiste, dlatego należy promować i podkreślać wagę zachowań godnych naśladowania.
Źródło: 8 FOW