Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

C. Hartwig Gdynia, jedna z wiodących firm spedycyjnych w Polsce, działająca w ramach globalnej Grupy Rhenus, wprowadza do oferty stały, kompleksowy serwis eksportowy LCL z Gdyni do Nowego Jorku.
Gdyński spedytor jest jednym z nielicznych w Polsce, wykonujacym usługi przewoźnika NVOCC (Non Vessel Operating Common Carrier) w obrotach między Polską a Stanami Zjednoczonymi i zgodnie z licencją FMC (Federal Maritime Commission) oferuje bezpośrednie przewozy door-door w relacji Polska-USA i USA-Polska na bazie własnego konosamentu. Znacząco podnosi to wiarygodność firmy na amerykańskim rynku i umożliwia oferowanie korzystniejszych warunków współpracy klientom po obydwu stronach oceanu.
Nowy serwis wystartował w czerwcu br. Wprowadzenie regularnego serwisu LCL Gdynia-Nowy Jork jest odpowiedzią na potrzeby klientów. Połączenie amerykańskich doświadczeń C. Hartwig Gdynia z doświadczeniem Grupy Rhenus na tamtejszym rynku daje ogrom nowych możliwości w obsłudze zarówno eksportu, jak i importu.
Wolumen obsługiwanych przez nas ładunków konsolidowanych z Polski do USA i z USA do Polski jest na tyle duży, że decyzja o uruchomieniu kompleksowego serwisu była naturalnym, kolejnym krokiem w rozwoju firmy. Tym bardziej, że po wejściu do Grupy Rhenus, zwiększyliśmy nasze możliwości operacyjne za oceanem, między innymi dzięki własnym magazynom, zlokalizowanym w sąsiadującym z Nowym Jorkiem stanie New Jersey. Dzięki temu cała obsługa przesyłek – łącznie z formowaniem i rozformowywaniem kontenerów zbiorczych – pozostaje w jednych, doświadczonych rękach, co zdecydowanie ogranicza ryzyko wystąpienia szkód.
Maja Brzuzy, Dyrektor Działu Kontenerowego LCL w C. Hartwig Gdynia.
C. Hartwig Gdynia już od 20 lat działa aktywnie na amerykańskim rynku przez spółkę Amerpol International Inc., która jako licencjonowana firma spedycyjna i licencjonowany broker celny, z siedzibą w Nowym Jorku, jest w 100 proc. własnością spółki z Gdyni.
Stały serwis, własna, amerykańska spółka agencyjna oraz własne powierzchnie magazynowe to dla klientów nie tylko atrakcyjne stawki, ale też wygoda i gwarancja profesjonalnej, kompleksowej obsługi ładunków na każdym etapie łańcucha dostaw.
Doceniają to zwłaszcza eksporterzy, którym zależy na dostawach door-door, np. w często skomplikowanych transportach materiałów bezpośrednio na budowę. Naszym atutem jest też to, że jako doświadczony na amerykańskim rynku spedytor krok po kroku prowadzimy przez cały proces początkujących importerów i eksporterów.
Maja Brzuzy, Dyrektor Działu Kontenerowego LCL w C. Hartwig Gdynia.
Pierwsze, obsługiwane w nowym serwisie Gdynia-Nowy Jork konsole wyruszą w drogę do USA na przełomie czerwca i lipca.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2021 r. USA były dziewiątym państwem, do którego trafiał polski eksport. Pod względem importu USA są dla naszego kraju ósmym partnerem handlowym.
Źródło: C. Hartwig Gdynia


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.