Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 68,83 USD, niżej o 0,58 proc.
Ropa Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 71,05 USD za baryłkę, niżej o 0,62 proc.
Analitycy wskazują, że wprawdzie ceny ropy obecnie spadają, ale na rynkach jest jednak zaufanie co do lepszych perspektyw popytu na paliwa, ponieważ szczepienia przeciwko koronawirusowi znacząco przyspieszają, a mobilność rośnie.
Koncern BP przewiduje, że nastąpi silne ożywienie popytu na paliwa, zwłaszcza że ruch w dużych miastach w Europie już jest tak duży, jak przed rozpoczęciem pandemii Covid-19.
„Istnieje wiele dowodów na to, że popyt będzie silny, a amerykańscy producenci ropy z łupków zachowują dyscyplinę w dostawach” – powiedział Bernard Looney, dyrektor generalny BP.
Jego komentarze zgodne są w wypowiedziami wielu innych dyrektorów branżowych, wskazujących na silne odbicie gospodarcze w wielu krajach.
„Zwyżki cen na rynkach ropy były ostatnio zbyt szybkie, więc teraz mamy trochę realizacji zysków” – mówi tymczasem Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.
„Nie przykładałbym zbyt dużej wagi do obecnych spadków cen. Rynek ropy nadal znajduje się w trendzie wzrostowym” – podaje.
Ropa na NYMEX w USA staniała na zakończenie poprzedniej sesji o 0,6 proc. Podobny spadek notowań miała Brent na ICE.
Źródło: PAP