Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Ćwiczenie ratunkowe Renegade/Sarex-23

17 maja rozpoczęło się ćwiczenie Renegade/Sarex-23, które skupiało swoje działania na taktycznych i specjalistycznych strategiach, mających na celu zwalczanie zagrożeń terrorystycznych z powietrza oraz realizację zadań poszukiwawczo-ratowniczych zarówno na lądzie, jak i na morzu.

Pierwszoplanowym wydarzeniem tych manewrów było zgłoszenie o zbiornikowcu paliwowym, który wszedł na mieliznę, w wyniku czego podjęto natychmiastową akcję poszukiwawczo-ratowniczą.

Scenariusz Renegade/Sarex-23 obfitował w niespodziewane zwroty akcji. Do ćwiczenia zaangażowano śmigłowiec SAR z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w ramach akcji poszukiwawczo-ratowniczej, a najciężej poszkodowane osoby ewakuowano do szpitala. Każda dostępna jednostka, w tym Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (MSPiR), Straż Pożarna i służby medyczne, zostały zaangażowane do udzielenia pomocy.

Ćwiczenie Renegade/Sarex-23 to przedsięwzięcie o dużym zasięgu. Sprawdza ono zdolności Sił Zbrojnych RP i układu pozamilitarnego, aby przygotować je do ewentualnych sytuacji kryzysowych zgodnie z procedurami obrony powietrznej, ratownictwa lotniczego, morskiego i bojowego. Te kompleksowe ćwiczenia odbywają się na terenie całego kraju, włączając w to województwa zachodniopomorskie, wielkopolskie, mazowieckie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie oraz pomorskie.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/lotniskowiec-royal-navy-na-indo-pacyfiku-w-2025-roku/

Przy czynnym udziale Morskiego Oddziału Straży Granicznej, specjalistycznej jednostki MSPiR oraz specjalistów Urzędu Morskiego, podjęto działania zabezpieczające wyciek z zbiornikowca i zapobiegające rozprzestrzenianiu się substancji ropopochodnej zarówno na morzu jak i na brzegu. Następnie zebrano substancje ropopochodne z powierzchni wody.

Renegade/Sarex-23 ma na celu sprawdzenie zdolności Sił Zbrojnych RP i układu pozamilitarnego, jako elementów systemu bezpieczeństwa państwa, do przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym właściwym dla systemu obrony powietrznej oraz ratownictwa lotniczego, morskiego i bojowego. W ćwiczeniu uczestniczą podmioty odpowiedzialne za bezpieczeństwo w państwie oraz prowadzenie działań ratowniczych i ratunkowych.

Źródło: 3. FO

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.