Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W ramach projektu ELEKTRON, Agencja Uzbrojenia poinformowała redakcję Portalu Stoczniowego o piątej próbie pozyskania zapalników do min morskich. Do przetargu stanęły dwa podmioty: OBR CTM S.A. należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. oraz konsorcjum składające się z Centrum Technologii Bezpieczeństwa i Obronności Politechniki Gdańskiej (jako lidera), Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte oraz firmy Jakusz Sp. z o.o. z Kościerzyny.
Historia tematu wskazuje, że cztery wcześniejsze postępowania zostały unieważnione. Niemniej jednak, lekcje płynące z konfliktu na Ukrainie są jasne: wojna minowa wciąż jest aktualna.
Zamawiający podał, że celem przetargu jest dostarczenie w ramach projektu rozwojowego i dostaw zapalników do min morskich pk. ELEKTRON. Ma on stanowić zamiennik dla dotychczas używanych WKM-90 i ma służyć do min morskich OS (Okrętowa Średnia) oraz OD (Okrętowa Duża). W części rozwojowej zamówienia, Wykonawca będzie musiał dostosować się do wytycznych zawartych w rozdziale 5 Decyzji Nr 116/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 1 września 2021 r. Efektem końcowym będzie Dokumentacja Techniczna Wyrobu (DT W). W ramach dostawy przedmiotem zamówienia jest 2 400 szt. zapalników do min morskich, w tym:
· 1 200 szt. w ramach zamówienia podstawowego,
· 1 200 szt. w prawie opcji.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/prezydent-andrzej-duda-z-wizyta-w-marynarce-wojennej-w-gdyni/
Szczegółowe informacje na temat zamówienia zostaną przekazane Wykonawcom w Opisie Potrzeb i Wymagań (OPiW), który zostanie dołączony do zaproszenia do składania ofert wstępnych.
Zamawiający nie podał niestety daty finalizacji zamówienia.
„Nasza Marynarka Wojenna wykazuje się znakomitą umiejętnością neutralizacji tych urządzeń. Niemniej jednak, musimy pamiętać, że wojnie minowej nie tylko chodzi o ich unieszkodliwianie, ale również o umiejętność ich stawiania, a żeby stawiać trzeba mieć co. Mam nadzieje, że nigdy Państwo Polskie nie będzie miało takiej potrzeby, ale zdolności w każdym zakresie warto mieć” – podkreślił Dyrektor CTBO PG, Paweł Zariczny.
Warto również dodać, że w 2023 roku Agencja Uzborjenia przeprowadziała wstępne konsultacje rynkowe w sprawie zapalnika niekontaktowego do min morskich, w których wzięły udział dwa podmioty czyli spółka Megmar Logistics & Consulting Sp. z o.o. oraz ponownie konsorcjum w składzie Politechnika Gdańska Centrum Technologii Bezpieczeństwa i Obronności (lider) wraz z Akademią Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte oraz spółką Jakusz Sp. z o.o.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk