Bunkrowanie LNG w Gdańskiej Stoczni „Remontowa”

6 lipca, w Gdańsku przeprowadzono operację bunkrowania LNG metodą truck-to-ship. Nowo budowany prom pasażersko-samochodowy NB101, wyposażony w silniki dwupaliwowe, otrzymał dostawę błękitnego paliwa od estońskiego koncernu Elenger. Tym samym firma oficjalnie zainaugurowała działalność bunkrową na polskim rynku.

Elenger wkracza na polski rynek bunkrowania LNG

Estoński koncern Elenger, będący największym prywatnym dostawcą energii w regionie bałtycko-fińskim, uruchomił w Polsce usługę bunkrowania skroplonego gazu ziemnego (LNG) dla jednostek pływających. Wspomniana operacja stanowiła pierwsze w historii firmy tankowanie LNG z użyciem autocystern na terenie Polski i została przeprowadzona na terenie Gdańskiej Stoczni „Remontowa” im. J. Piłsudskiego SA.

Czytaj również: Przemysł okrętowy: Zapotrzebowanie na paliwo w żegludze

Podczas operacji do zbiornika kriogenicznego promu Ro-Pax NB101 podano 139 m³ LNG. Bunkrowanie odbyło się z wykorzystaniem trzech należących do Elengera autocystern, zgodnie z procedurą truck-to-ship. Zastosowana technologia umożliwia elastyczne i bezpieczne dostarczanie paliwa do jednostek przebywających w porcie, bez konieczności posiadania infrastruktury stacjonarnej.

Prom NB101 gotowy na LNG

Prom Ro-Pax NB101, budowany w stoczni „Remontowa”, przeznaczony będzie do przewozu 400 pasażerów oraz pojazdów. Zastosowany układ siłowni oparto na czterech silnikach dwupaliwowych (LNG/diesel), co pozwoli na redukcję emisji dwutlenku węgla o około 25% względem konwencjonalnych napędów.

Zanim doszło do właściwego bunkrowania, przeprowadzono serię testów zgodnych z wymaganiami towarzystwa klasyfikacyjnego DNV. Układy zasilania, wentylacji, monitoringu gazowego i zabezpieczeń zostały sprawdzone i zatwierdzone. Zbiornik LNG przeszedł proces osuszania oraz chłodzenia ciekłym azotem do temperatury -130°C. Równolegle prowadzono próby układu napędowego na paliwie konwencjonalnym, co pozwoliło przygotować jednostkę do przyjęcia gazu.

Czytaj więcej: PGNiG OD i Lotos Asfalt przeprowadziły pierwsze bunkrowanie LNG w Szczecinie

Całość operacji nadzorowano przy użyciu specjalistycznych czujników kontrolujących atmosferę, ciśnienie, temperaturę oraz poziom LNG w zbiorniku.

Tankowanie LNG miało kluczowe znaczenie dla rozpoczęcia końcowej fazy prób portowych (Harbour Acceptance Tests – HAT) oraz testów napędu promu NB101. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez stocznię, kolejne bunkrowanie jednostki planowane jest tuż przed rozpoczęciem prób morskich.

Know-how z Tallina – LNG już nie tylko dla Skandynawii

Elenger posiada duże doświadczenie w bunkrowaniu LNG metodą truck-to-ship, realizując od 2017 roku ponad 6000 operacji głównie w portach Tallinna, Helsinek, Hanasaari oraz Hanko. Firma jest także operatorem statku Optimus, wykorzystywanego w operacjach ship-to-ship na Morzu Bałtyckim.

To dla nas historyczny moment. Rozpoczęcie działalności bunkrowej w Polsce to naturalny krok w rozwoju naszej oferty, opartej na sprawdzonej logistyce i doświadczonym zespole. Nasze rozwiązania umożliwiają armatorom przejście na niskoemisyjne paliwa, realnie przyczyniając się do dekarbonizacji żeglugi na Bałtyku.

Marius Kairys, Prezes Elenger Sp. z o.o.

LNG jako strategiczne paliwo w polskich portach

Elenger od lat rozwija ofertę związaną z dostawami gazu ziemnego, energii elektrycznej oraz doradztwem w zakresie efektywności energetycznej. Obecnie, dzięki rozbudowanej flocie autocystern LNG oraz sprawnie funkcjonującemu zapleczu logistycznemu, firma rozszerza działalność również na sektor transportu morskiego.

Czytaj też: Pierwsze bunkrowanie statku skroplonym gazem LNG w polskich portach

Włączenie bunkrowania LNG do portfolio Elengera w Polsce wpisuje się w szerszy trend modernizacji portów i unowocześniania infrastruktury paliwowej dla jednostek spełniających wymagania środowiskowe Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO).

Elenger – ponad 150 lat doświadczenia i własna infrastruktura

Elenger jest największym prywatnym koncernem energetycznym działającym w rejonie bałtycko-fińskim, którego początki sięgają 1864 roku. Obecny w sześciu krajach – Finlandii, Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce i Niemczech – obsługuje ponad 450 tysięcy klientów. Zakres działalności firmy obejmuje sprzedaż i obrót paliwem gazowym oraz energią elektryczną, rozwój infrastruktury gazowej i energetycznej, a także produkcję biometanu oraz energii z elektrowni słonecznych.

W strukturze Grupy Elenger znajduje się 9000 kilometrów eksploatowanych gazociągów w Polsce, Estonii i na Łotwie. Firma dysponuje własną flotą autocystern LNG, siecią stacji CNG oraz statkiem Optimus, wykorzystywanym do bunkrowania jednostek metodą ship-to-ship. Elenger należy w całości do spółki Infortar – inwestycyjnego podmiotu notowanego na rynku głównym Nasdaq Tallinn.

Źródło: Elenger

https://portalstoczniowy.pl/category/energetyka-offshore/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Porzucony masowiec u wybrzeży Omanu. Historia „statku widma” spod Salalah

    Porzucony masowiec u wybrzeży Omanu. Historia „statku widma” spod Salalah

    U wybrzeży południowego Omanu, w rejonie Salalah, od kilku lat znajduje się wrak statku MV Jernas, który stał się nieformalnym symbolem problemów współczesnej żeglugi morskiej.

    Masowiec, który stał się „statkiem widmem”

    W ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych regularnie pojawiają się zdjęcia i nagrania przedstawiające zardzewiały masowiec osiadły na skałach przy brzegu. Wrak, widoczny z lądu, przyciąga uwagę turystów i operatorów dronów. Skala tego zainteresowania skłoniła mnie do przyjrzenia się jego historii i zadania pytania o rzeczywiste losy jednostki określanej dziś mianem statku widma.

    Jednostka znana pierwotnie jako Natalie Bolten, pływająca obecnie pod nazwą MV Jernas, osiadła na skałach po tym, jak została opuszczona przez załogę w 2017 roku z powodu niewypłaconych wynagrodzeń.

    Statek pływał pod banderą Bahrajnu o numerze IMO 9232199. Zgodnie z dostępnymi rejestrami morskimi jednostka kilkukrotnie zmieniała nazwę i właściciela, co w żegludze morskiej często towarzyszy narastającym problemom finansowym armatora.

    Od opuszczenia do katastrofy naturalnej

    Po porzuceniu przez załogę statek pozostawał zakotwiczony w rejonie Salalah. W maju 2018 roku ten fragment wybrzeża nawiedził cyklon Mekunu — wyjątkowo silne, jak na Morze Arabskie, zjawisko atmosferyczne, któremu towarzyszyły huraganowe wiatry i wysoka fala.

    To zjawisko atmosferyczne doprowadziło do zerwania jednostki z kotwicowiska. Niekontrolowany statek został zepchnięty na skaliste wybrzeże, gdzie osiadł na stałe. Brak załogi i jakiejkolwiek reakcji armatora przesądziły o pozostawieniu jednostki w tym miejscu.

    Niebezpieczna atrakcja turystyczna

    Wrak MV Jernas z czasem stał się lokalną atrakcją, przyciągającą turystów i operatorów dronów. Nagrania lotnicze pokazują skalę degradacji konstrukcji oraz postępującą erozję wybrzeża. Jednocześnie obecność dużej stalowej jednostki w strefie przyboju stwarza realne zagrożenie — zarówno dla osób zbliżających się do wraku, jak i dla środowiska morskiego.

    Brak zabezpieczenia kadłuba w tym pokładu sprawia, że statek stopniowo ulega z roku na rok degradacji, stając się kolejnym przykładem tzw. ghost ship — porzuconej jednostki, która pozostaje problemem dla państwa nadbrzeżnego przez wiele lat.

    Szerszy problem żeglugi handlowej

    Historia MV Jernas pokazuje, jak połączenie sporów finansowych, zaniedbań armatorskich oraz ekstremalnych zjawisk pogodowych prowadzi do powstawania trwałych zagrożeń na odległych akwenach. Porzucone statki nie tylko stanowią wyzwanie prawne i środowiskowe, ale również obciążenie dla administracji morskiej państw, na których wodach się znajdują.

    Przypadek spod Salalah nie jest odosobniony — podobne „statki widma” można znaleźć w wielu rejonach świata, gdzie brak skutecznych mechanizmów egzekwowania odpowiedzialności prowadzi do długotrwałych konsekwencji. Przykładem z naszego podwórka była rosyjska Khatanga, która przez lata pozostawała w Porcie Gdynia, stając się problemem administracyjnym, środowiskowym i wizerunkowym naszego kraju (link do tekstu).