Jak wybrać dostawcę usługi SOC dla branży stoczniowej?

W stoczni precyzja i niezawodność to podstawa. Każda jednostka pływająca, każdy dźwig, każdy system informatyczny musi współpracować niczym dobrze naoliwiony mechanizm, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie zakładu produkcyjnego i remontowego. Dlatego cyberbezpieczeństwo to nie dodatek, lecz fundament bezpiecznej i stabilnej działalności stoczni.

Dlatego wybór dostawcy usługi SOC (Security Operations Center) nie może być przypadkowy. Aby zapewnić ciągłość operacyjną i ochronę przed cyberzagrożeniami, współczesne stocznie, porty i armatorzy muszą nie tylko spełniać wymogi regulacyjne wynikające z Ustawy o KSC oraz dyrektywy NIS2, ale także inwestować w skuteczne systemy bezpieczeństwa.

Nazywam się Krzysztof Gołda i od wielu lat jestem konsultantem oraz analitykiem rynku IT Security. W poniższym materiale przybliżę Państwu kluczowe aspekty wyboru odpowiedniego dostawcy SOC, wskazując na najważniejsze kryteria i zagrożenia, z jakimi mierzy się sektor stoczniowy.

SOC – nie tylko monitoring, ale tarcza ochronna

SOC to nic innego jak centrum dowodzenia cyberbezpieczeństwem. To miejsce, gdzie przez całą dobę specjaliści analizują ruch w systemach informatycznych i wyłapują wszelkie podejrzane aktywności. W świecie, gdzie cyberataki stają się coraz bardziej wyrafinowane, samo monitorowanie nie wystarcza. Dlatego nowoczesne SOC nie tylko wykrywają zagrożenia, ale również natychmiast na nie reagują, minimalizując skutki potencjalnych incydentów.

Branża morska i stoczniowa to idealny cel dla cyberprzestępców. Wystarczy jedno skuteczne włamanie do systemów OT, aby sparaliżować operacje w porcie lub zakłócić pracę stoczniowych robotów. W takich warunkach SOC staje się niezbędnym elementem ochrony przed atakami ransomware, phishingiem, wyciekiem danych czy sabotażem infrastruktury IT.

Nie istnieje 100% bezpieczeństwo – liczy się czas reakcji

Jeśli ktoś obiecuje ci absolutną ochronę przed cyberatakami, powinieneś podchodzić do takich deklaracji z dystansem. Nie istnieje 100% bezpieczeństwo w obszarze IT Security – każdy system może zostać przełamany, a każde zabezpieczenie może okazać się niewystarczające wobec nowych, nieznanych dotąd metod ataku. Dlatego kluczowe jest nie tylko wdrożenie odpowiednich narzędzi, ale przede wszystkim świadome zarządzanie ryzykiem i szybka reakcja na takie zagrożenia.

Jak rozpoznać dobrego dostawcę SOC?

Dobry SOC to taki, który nie tylko monitoruje, ale aktywnie chroni twoją infrastrukturę IT i OT. Wybierając dostawcę, warto sprawdzić, czy posiada on doświadczenie w obsłudze infrastruktury krytycznej, takiej jak porty, stocznie czy jednostki pływające. Liczy się również jego znajomość specyficznych zagrożeń dla systemów IT i OT oraz zgodność stosowanych procedur z wymogami KSC i NIS2.

Kolejnym ważnym elementem jest czas reakcji na incydenty. W branży morskiej każda minuta opóźnienia może oznaczać straty finansowe lub wizerunkowe. Profesjonalny SOC powinien wykrywać podejrzane aktywności i ataki w bardzo krótkim czasie – liczonym w minutach pozostawiając sobie maksymalnie godzinę na reakcję.

Nie mniej istotna jest kwestia przechowywania danych. W przypadku organizacji podlegających KSC obowiązuje retencja logów przez co najmniej 12 miesięcy. Ważne jest, aby dostawca SOC zapewniał ich bezpieczne składowanie na terenie Polski lub UE, zgodnie z wymogami prawnymi i audytowymi.

Ludzie, narzędzia i koszty – co się liczy?

Za każdym dobrym SOC stoi zespół ludzi. To właśnie kompetencje analityków SOC decydują o skuteczności wykrywania zagrożeń i szybkości reakcji na incydenty. Warto zwrócić uwagę, czy dostawca zatrudnia doświadczonych specjalistów i czy ich liczba pozwala na skuteczne zarządzanie incydentami w trybie 24/7. Optymalnym wyborem będzie SOC, który posiada co najmniej dziesięcioosobowy zespół analityków i może pochwalić się kilkoma latami doświadczenia w obsłudze podmiotów podlegających KSC.

Transparentność kosztów to kolejny kluczowy aspekt wyboru. Warto dokładnie przeanalizować, co zawiera abonament – czy obejmuje wdrożenie systemu (onboarding), analizę incydentów wyższego poziomu (L3), przechowywanie logów oraz ewentualne koszty rezygnacji z usługi. Niektóre firmy kuszą niskimi cenami, ale w praktyce okazuje się, że dodatkowe opłaty mogą znaczenie zwiększyć rzeczywiste koszty współpracy.

SOC to inwestycja, nie koszt

Współczesne zagrożenia cybernetyczne nie są już abstrakcyjnym problemem dotyczącym wielkich korporacji. Stocznie, porty i armatorzy stają się coraz częstszym celem cyberataków, a ich skutki mogą być katastrofalne. Dlatego wdrożenie usługi SOC powinno być traktowane jako inwestycja w ciągłość działania, a nie dodatkowy koszt.

Wybór odpowiedniego dostawcy powinien być poparty analizą ofert, zgodnością z regulacjami i realnym dostosowaniem do potrzeb sektora stoczniowego. Bezpieczeństwo IT w branży morskiej nie jest już opcją – to absolutna konieczność.

Autor: Krzysztof Gołda / Niezależny Konsultant i Analityk rynku IT Security

krzysztof.golda@1kg.pl

https://portalstoczniowy.pl/category/okretownictwo-stocznie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

    Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.

    Projekt LST-100 w programie LSM US Navy

    Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

    Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.

    Rola okrętów LSM w działaniach USMC

    Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.

    Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.


PolskiplPolskiPolski