Luksusowy jacht wpływowego rosyjskiego oligarchy Sieczina zarekwirowany w Hiszpanii

Luksusowy jacht „Crescent” o długości 135 metrów zarejestrowany na Kajmanach, należący do bliskiego Putinowi oligarchy Igora Sieczina został tymczasowo unieruchomiony w hiszpańskim porcie Tarragona – poinformowało w czwartkowym komunikacie ministerstwo transportu w Madrycie.
Jak przypomina Europa Press, Igor Sieczin należy do najbardziej wpływowych rosyjskich elit politycznych, był wiceszefem gabinetu Władimira Putina i wicepremierem w jego rządzie, a od 2012 r. pełni funkcję dyrektora generalnego rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft. To obok Gazpromu najważniejsze państwowe przedsiębiorstwo Rosji. Oligarcha znajduje się na liście osób objętych amerykańskimi i unijnymi sankcjami w odpowiedzi na rosyjską inwazję Ukrainy; jest także podejrzany o bycie łącznikiem między Kremlem i mafiami rosyjskimi – poinformował dziennik „ABC”, powołując się na źródła wywiadu hiszpańskiego.

To trzeci luksusowy statek należący do rosyjskich oligarchów, który został tymczasowo zarekwirowany w Hiszpanii. W bieżącym tygodniu rząd w Madrycie unieruchomił w porcie w Barcelonie jacht „Valerie” będący własnością stojącego na czele rosyjskiej korporacji zbrojeniowej Rostec Siergieja Czemiezowa oraz jacht „Lady Anastasia” w porcie Adriano na Majorce, należący do rosyjskiego eksportera broni Aleksandra Mikheeva.
Według „ABC” policja bada przynależność co najmniej trzech innych jachtów oraz wielu luksusowych rezydencji w Hiszpanii, których właścicielami mogą być rosyjscy oligarchowie.
Autor: Grażyna Opińska/PAP

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.









