Okręt podwodny typu Ohio na wodach Morza Śródziemnego

Działania floty amerykańskiej na Morzu Śródziemnym wkroczyły w nową fazę za sprawą misji strategicznego okrętu podwodnego typu Ohio SSBN o napędzie jądrowym. Jego rola w regionie, gdzie już stacjonują dwie grupy uderzeniowe USA, podnosi stawkę w grze o wpływy na tym kluczowym dla globalnej równowagi akwenie.

Strategiczne rozmieszczenie amerykańskiego okrętu podwodnego typu Ohio w pobliżu wód terytorialnych Izraela można interpretować jako wyraźny komunikat w obliczu trwających działań zbrojnych w Strefie Gazy, gdzie Izrael stoi w konflikcie z organizacją terrorystyczną Hamas. Prowadzone za kulisami analizy wskazują, iż jednostka ta może należeć do jednych z największych atomowych okrętów podwodnych we flocie US Navy, co nadaje dodatkowej wagi temu dyskretnemu, ale znaczącemu rozlokowaniu sił na szachownicy Bliskiego Wschodu.

Okręt podwodny typu Ohio, przekształcony z nosiciela rakiet balistycznych w nosiciela pocisków manewrujących Tomahawk, stanowi obecnie kluczowe narzędzie w amerykańskim arsenale odstraszania konwencjonalnego. Na jego pokładzie znajduje się 54 pociski Tomahawk, gotowych do wystrzelenia na cele strategiczne rozsiane po całym Bliskim Wschodzie, co bezpośrednio wpływa na zwiększenie potencjału wsparcia dla Izraela. Obecność tej jednostki w wodach o kluczowym znaczeniu taktycznym i strategicznym, jakimi są wody Morza Śródziemnego, nie jest jedynie demonstracją militarnej siły, ale przede wszystkim gotowości do natychmiastowego działania w dynamicznie zmieniającej się arenie geopolitycznej regionu.

Ostatnie doniesienia sugerują, że amerykańskie dowództwo zdecydowało się na wyjątkowy krok, ujawniając przejście okrętu przez Kanał Sueski – manewr, który tradycyjnie owiany jest aurą tajemnicy. Taka otwartość może być czytana jako przesłanie skierowane do potencjalnych adwersarzy, podkreślające transparentność i determinację w obronie sojuszniczych interesów.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/us-navy-moze-przedluzyc-zywotnosc-pieciu-okretow-podwodnych-typu-ohio/

Strategiczny ruch Stanów Zjednoczonych, polegający na stacjonowaniu okrętu podwodnego typu Ohio w bliskiej odległości od Izraela, niesie ze sobą wielowymiarowe przesłanie. Z jednej strony, pełni on funkcję gwaranta bezpieczeństwa dla sojusznika w obszarze, gdzie napięcia są stałym elementem krajobrazu politycznego, a trwający konflikt z Hamasem nieprzerwanie wymusza potrzebę wsparcia militarnego oraz stabilizującej obecności.

Z drugiej strony, wysunięcie jednej z kluczowych jednostek podwodnych US Navy na tak znaczącym teatrze działań wojennych to potwierdzenie zdolności do prowadzenia rozpoznania i gromadzenia wywiadu na najwyższym poziomie. Okręty podwodne typu Ohio, mogące długo i skutecznie operować w zanurzeniu, są nie tylko elementem strategicznego odstraszania, ale także cennym narzędziem w zbieraniu danych wywiadowczych, co jest nieocenione w kontekście ewolucji współczesnych działań wojennych.

W kontekście owych strategicznych decyzji, umiejscowienie przez Stany Zjednoczone okrętu podwodnego typu Ohio w sąsiedztwie Izraela odzwierciedla złożoną naturę ich wsparcia dla sojusznika. Jest to nie tylko fizyczna demonstracja solidarności wobec państwa borykającego się z ciągłymi napięciami, ale również potwierdzenie zaangażowania w działania wywiadowcze i obronne. Taka obecność, w połączeniu z zaawansowanymi możliwościami okrętu, zaznacza amerykańskie zainteresowanie utrzymaniem stabilności i bezpieczeństwa w tym skomplikowanym regionie.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Amerykańska stocznia Fincantieri Marinette Marine powołała byłego sekretarza marynarki wojennej USA Kennetha J. Braithwaite’a na przewodniczącego rady dyrektorów. Decyzja zapadła w momencie głębokiej korekty programu fregat Constellation oraz zmiany kierunku działań US Navy w segmencie mniejszych nawodnych okrętów wojennych.

    Nowy przewodniczący rady dyrektorów

    Zmiany personalne w kierownictwie stoczni otwierają nowy etap w jej funkcjonowaniu, zbieżny z próbą uporządkowania jednego z najbardziej problematycznych programów okrętowych ostatnich lat. Na czele rady dyrektorów Fincantieri Marinette Marine 19 grudnia stanął Kenneth J. Braithwaite, 77. sekretarz marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych oraz były ambasador USA w Norwegii. Jego doświadczenie obejmuje zarówno służbę w lotnictwie marynarki wojennej USA, jak i wieloletnią karierę dyplomatyczną.

    Nominacja ma wzmocnić zaplecze decyzyjne stoczni należącej do włoskiego koncernu Fincantieri, jednego z największych graczy europejskiego przemysłu okrętowego, który od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na rynku amerykańskim. Zakłady w Marinette stanowią dziś kluczowy element tej strategii, łącząc europejski kapitał i know-how z realiami zamówień federalnych USA. W tym kontekście część komentatorów wskazuje, że powołanie byłego sekretarza marynarki może być również czytelnym sygnałem wysłanym w stronę decydentów w Waszyngtonie. Jak zauważył m.in. analityk morski prowadzący konto Virtual Bayonet, ruch ten można interpretować jako element starań Fincantieri Marinette Marine o utrzymanie i pozyskanie kolejnych zleceń dla US Navy po ograniczeniu programu Constellation.

    Ograniczenie programu Constellation

    25 listopada 2025 roku US Navy ogłosiła rezygnację z budowy czterech fregat typu Constellation jeszcze przed rozpoczęciem ich produkcji. Kontynuowane mają być wyłącznie dwie pierwsze jednostki: przyszłe USS Constellation (FFG-62) oraz USS Congress (FFG-63), budowane w zakładach stoczniowych w Marinette. Oficjalnie decyzję przedstawiono jako element szerszej korekty podejścia do rozwoju floty nawodnej, jednak jej przyczyny mają znacznie bardziej przyziemny charakter.

    Harmonogram programu uległ bowiem poważnemu rozchwianiu, a przekazanie okrętu prototypowego, pełniącego rolę jednostki wiodącej dla całego typu, przesunięto na 2029 rok. Źródłem opóźnień nie były wyłącznie kwestie organizacyjne, lecz narastająca złożoność projektu. W toku prac fregata Constellation była sukcesywnie doposażana i modyfikowana w odpowiedzi na kolejne wymagania, co prowadziło do rozrostu instalacji okrętowych, wzrostu masy jednostki oraz konieczności ciągłego aktualizowania dokumentacji technicznej.

    W efekcie program stopniowo odchodził od pierwotnego założenia budowy okrętu opartego na sprawdzonej konstrukcji, wchodząc w fazę projektu rozwijanego równolegle z produkcją. Taki model działania wymuszał korekty już w trakcie prac stoczniowych, spowalniał tempo budowy i potęgował ryzyko kolejnych poślizgów w realizacji harmonogramu.

    W praktyce program Constellation stał się podręcznikowym przykładem tego, jak ambicje potrafią zdominować zdrowy rozsądek projektowy. Dążenie do maksymalnego nasycenia jednego okrętu nowymi zdolnościami doprowadziło do rozrostu konstrukcji, utraty kontroli nad masą oraz konieczności wprowadzania zmian już w trakcie budowy. Marynarka wojenna, zamiast szybko otrzymać nowy typ fregat, znalazła się w stanie permanentnego zarządzania kryzysem projektowym.

    Raport Government Accountability Office z maja 2024 roku potwierdził problemy, które od dłuższego czasu były sygnalizowane w środowisku okrętowym. Rozpoczęcie budowy fregat typu Constellation nastąpiło przy niezamkniętym projekcie technicznym, co w naturalny sposób prowadziło do opóźnień i komplikacji w realizacji programu. W toku prac konieczne było wprowadzanie kolejnych zmian projektowych oraz dostosowań technicznych, już po rozpoczęciu budowy jednostek.

    Program Constellation unaocznił tym samym, że nawet w przypadku największej marynarki wojennej świata prowadzenie budowy okrętu równolegle z dopracowywaniem projektu i rozszerzaniem zakresu wymagań technicznych generuje istotne ryzyka harmonogramowe i organizacyjne.

    Decyzja o ograniczeniu serii i odejściu od dalszego rozwijania programu w dotychczasowej formie może być zatem postrzegana jako kosztowna, lecz konieczna korekta przyjętego wcześniej podejścia. US Navy sygnalizuje w ten sposób zwrot w stronę konstrukcji przewidywalnych w budowie, opartych na sprawdzonych rozwiązaniach oraz realnej kontroli terminów wprowadzania okrętów do służby.

    Program FF(X) oparty na Legend – nowy kierunek US Navy

    W miejsce programu fregat Constellation US Navy zapowiedziała uruchomienie nowej koncepcji oznaczonej jako FF(X). Nie oznacza to prostego przekształcenia kutrów typu Legend w okręty bojowe, lecz wykorzystanie sprawdzonej, seryjnie budowanej platformy jako punktu wyjścia do opracowania nowych nawodnych jednostek bojowych.

    Podstawą rozważań pozostaje konstrukcja National Security Cutter, opracowana pierwotnie dla US Coast Guard przez Huntington Ingalls Industries. Projekt ten, zweryfikowany w wieloletniej eksploatacji, ma stanowić fundament dla jednostek FF(X), które od początku projektowane będą z myślą o wymaganiach marynarki wojennej, a nie jako bezpośrednia adaptacja istniejących kutrów.

    Nowa ścieżka rozwoju ma umożliwić szybsze osiągnięcie gotowości bojowej poprzez ograniczenie ryzyka technicznego wynikającego z rozwoju projektu. Zgodnie z deklaracjami, wodowanie pierwszego kadłuba planowane jest na 2028 rok w ramach inicjatywy określanej jako „Golden Fleet”. W komunikatach marynarki akcentowano przede wszystkim stabilizację harmonogramu oraz większą przewidywalność procesu budowy, co pozostaje w wyraźnym kontraście do doświadczeń wyniesionych z programu Constellation.

    Skutki dla stoczni i przemysłu w USA

    Fincantieri podkreśla, że osiągnięte porozumienie z marynarką wojenną USA zapewni stabilność zatrudnienia oraz ciągłość funkcjonowania trzech zakładów stoczniowych w stanie Wisconsin. Marynarka ma pokryć skutki ekonomiczne wynikające z decyzji kontraktowych dotyczących anulowanych jednostek.

    Obecnie koncern zatrudnia około 3750 pracowników w zakładach stoczniowych w Marinette, Green Bay, Sturgeon Bay oraz Jacksonville. W ostatnich latach nakłady inwestycyjne Fincantieri w amerykański przemysł okrętowy przekroczyły 800 mln dolarów.

    Perspektywy na kolejne programy

    Przedstawiciele spółki zapowiadają skoncentrowanie działań na przyszłych zamówieniach obejmujących jednostki desantowe, lodołamacze oraz okręty do zadań specjalnych. Rola nowego przewodniczącego rady dyrektorów ma sprowadzać się do wsparcia stoczni w dostosowaniu jej oferty do zmieniających się priorytetów US Navy oraz w odbudowie zaufania do zdolności Fincantieri Marinette Marine w zakresie terminowej i przewidywalnej realizacji programów okrętowych.

    Decyzje podejmowane w Marinette wpisują się w szerszą tendencję rewizji federalnych programów okrętowych w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście odejście od dalszego rozwijania programu Constellation oraz zwrot ku rozwiązaniom opartym na sprawdzonych projektach można odczytywać jako próbę powrotu do podejścia, w którym pierwszoplanowe znaczenie mają kontrola ryzyka, stabilność harmonogramu oraz realna wykonalność programu, a nie przerost ambicji na etapie całego programu.