Za kulisami przemysłu okrętowego: Artyści Malarze [część 6]

W szóstej odsłonie serii „Za kulisami przemysłu okrętowego”, Marcin Ryngwelski, ekspert okrętownictwa i były prezes stoczni Remontowej Shipbuilding, odkrywa przed nami świat „Artystów Malarzy”. Ci rzemieślnicy nie tylko odpowiadają za estetyczny wygląd statków i okrętów, ale również za ich ochronę przed korozją.
Malarze stoczniowi, choć często postrzegani jako pracownicy wykonujący zadania mniej skomplikowane, to w rzeczywistości są wysoce wykwalifikowanymi specjalistami, którzy wykonują pracę wymagającą precyzji oraz specjalistycznej wiedzy technicznej.
Niezwykle ważne jest, aby każdy kolor i rodzaj powłoki malarskiej był dokładnie zaplanowany i stosowany zgodnie z „Planem Malowania”. Plan ten jest zgodny z przepisami Towarzystwa Klasyfikacyjnego oraz ustaleniami z armatorem, co gwarantuje nie tylko estetykę, ale przede wszystkim ochronę kadłuba przed szkodliwym wpływem wody morskiej i organizmów żyjących w niej.
Czytaj więcej o stoczniowych zakupoholikach: Za kulisami przemysłu okrętowego [część 5]
Proces malowania statku:
- Plan Malowania: Już na etapie projektowania statku, specjalny dokument zwany „Planem Malowania” określa bardzo dokładnie kolory, rodzaje farb i grubość tzw. powłoki. Jest to kluczowe dla zapewnienia odpowiedniej ochrony i estetyki statku.
- Przygotowanie powierzchni: Zanim „Artyści Malarze” przystąpią do malowania, muszą dokładnie przygotować powierzchnię. Obejmuje to usunięcie wszelkich zanieczyszczeń oraz rdzy, co jest kluczowe dla zapewnienia jakości i trwałości malowania.
- Aplikacja powłoki: Proces aplikacji farby rozpoczyna się po dokładnym przygotowaniu powierzchni. Warstwy farby są nakładane zgodnie z ustalonym planem, zapewniając ochronę każdej części statku, szczególnie części podwodnej kadłuba, która jest najbardziej narażona na działanie agresywnego środowiska morskiego.
- Inspekcja i kontrola jakości: Inspektor, często inżynier po inżynierii chemicznej z międzynarodowymi certyfikatami, nadzoruje cały proces. Sprawdza grubość nałożonych warstw i zgodność z specyfikacją techniczną.
Znaczenie kolorów i ochrona przed korozją:
- Czerwony kolor podwodnej części kadłuba: Nie jest tylko estetycznym wyborem, ale wynika z potrzeb technologicznych, takich jak ochrona przed organizmami morskimi, które mogłyby uszkodzić kadłub.
- Warunki pogodowe: Prace malarskie wymagają nie tylko odpowiedniego przygotowania powierzchni, ale także odpowiednich warunków atmosferycznych — odpowiednia wilgotność i temperatura są niezbędne do prawidłowego schnięcia farby.
Czytaj też o tajemnicach położenia stępki: Za kulisami przemysłu okrętowego [część 4]
Kreatywność i funkcjonalność:
Chociaż główną rolą malarzy jest ochrona malowanej jednostki, nie można ignorować aspektu estetycznego. Współpraca z armatorem pozwala na personalizację wyglądu statków, włączając w to kolorystykę oraz oznaczenia, takie jak loga czy specjalne malunki na dziobie statku, co czasem realizowane jest za pomocą trwalszych folii.
Marcin Ryngwelski w tej części serii podkreśla, że stoczniowi malarze są prawdziwymi artystami, których praca jest równie ważna dla funkcjonalności jak i estetyki morskich jednostek.
Kolejny epizod już wkrótce… ⚓️
Źródło: Linkedln/Marcin Ryngwelski

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.









