Rumunia apeluje o pomoc NATO na Morzu Czarnym

Czy Morze Czarne stanie się kolejnym teatrem konfrontacji morskiej NATO z Rosją? Rumunia wzywa sojuszników do zwiększenia aktywności w zakresie neutralizacji min oraz ochrony infrastruktury krytycznej i szlaków handlowych.
W artykule
Sojuszniczy komponent przeciwminowy na nowym etapie
W obliczu postępującej destabilizacji na wodach wokół Ukrainy, Rumunia postuluje o rozszerzenie działań wspólnej grupy zadaniowej okrętów NATO o komponent patrolowy. Powołana w 2023 roku inicjatywa Rumunii, Bułgarii i Turcji skupia się obecnie na przeciwdziałaniu zagrożeniom przeciwminowym, które od początku pełnoskalowej wojny na Ukrainie stanowią realne niebezpieczeństwo dla całej żeglugi. Minister obrony Rumunii, Ionut Mosteanu, zapowiedział w rozmowie z agencją Reuters, że:
Projekt przeciwdziałania minom dryfującym musi przekształcić się w projekt patroli. Będziemy o tym rozmawiać z sojusznikami w najbliższym czasie
Rosja testuje cierpliwość sojuszników. Ataki hybrydowe na Morzu Czarnym
Mosteanu, wskazując na rosnące ryzyko eskalacji działań militarnych w regionie, nie pozostawił wątpliwości: Rosja nie zrezygnuje z tej aktywności w zachodniej części Morza Czarnego. Codzienne zakłócenia sygnałów GPS w rejonie wybrzeży Rumunii są prawdopodobnie efektem działań Federacji Rosyjskiej, choć ta konsekwentnie zaprzecza.
Czytaj też: Na morzu i z morza – rola marynarki wojennej w ochronie interesów narodowych
Problem ma wymiar nie tylko militarny. Od rozpoczęcia wojny, Morze Czarne stało się kluczowym szlakiem eksportowym dla ukraińskiego zboża i paliw płynnych, zwłaszcza z portu w Odessie oraz przez Konstancę – największego rumuńskiego portu.
Infrastruktura krytyczna i wolność żeglugi – strategiczne cele Rumunii
Rumuńska gospodarka, coraz silniej oparta na zasobach morskich wydobywanych z własnej wyłącznej strefy ekonomicznej, już niebawem zyska nowe znaczenie w ramach Unii Europejskiej. Po zakończeniu realizacji projektu wydobycia gazu z rumuńskiej części Morza Czarnego, Bukareszt stanie się największym producentem tego surowca w UE.
To sprawia, że kluczowe dla Rumunii staje się zabezpieczenie morskiej infrastruktury krytycznej – zarówno podmorskich instalacji, jak i terminali eksportowych. Jak wynika z deklaracji resortu obrony, elementem tej strategii będą również kolejne inwestycje w marynarkę wojenną, choć ich tempo będzie ograniczone. Rumunia ma już lekki okręt patrolowy z Turecji, a jej zdolności przeciwminowe znacznie wzmocnią przekazane przez Brytyjczyków dwa okręty typu Sandown. Pozyskanie jednostek patrolowych – w tym korwet – to natomiast zadanie, które rozciągnie się na wiele lat.
Wsparcie dla Ukrainy bez udziału w mechanizmie PURL
W kontekście wsparcia militarnego dla Ukrainy, Rumunia nie zadeklarowała gotowości do udziału w nowym mechanizmie finansowym NATO – tzw. Priority Ukraine Requirements List (PURL). Zamiast tego wskazuje na dotychczasową pomoc: przekazanie zestawu przeciwlotniczego Patriot, szkolenie pilotów myśliwskich oraz umożliwienie eksportu blisko 30 mln ton zboża przez port w Konstancy.
Czekając na zawieszenie broni
Po szczycie Trump–Putin w Anchorage nie ogłoszono ani zawieszenia broni, ani harmonogramu dalszych rozmów – to fakt. Bukareszt nie ogląda się jednak na dyplomatyczne deklaracje. Zamiast tego, konsekwentnie wzmacnia perymetr bezpieczeństwa na Morzu Czarnym. Postuluje, by funkcjonująca obecnie grupa rumuńsko-bułgarsko-turecka, prowadząca działania przeciwminowe, została przekształcona w stałą formację patrolową, której zadaniem będzie ochrona morskiej infrastruktury oraz morskich szlaków handlowych.
Komentarz redakcji
Propozycja Rumunii wpisuje się w szerszy trend aktywizacji państw flanki wschodniej w ramach NATO. Choć formalna aktywność NATO na Morzu Czarnym jest ograniczona konwencją z Montreux, inicjatywy dwustronne i trójstronne – jak rumuńsko-bułgarsko-turecki komponent przeciwminowy – pozwalają stopniowo wzmacniać obecność sił morskich. Przekształcenie ich w stałe patrole osłaniające infrastrukturę i żeglugę to naturalna odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony Rosji.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Port Miami z rekordem dobowej liczby pasażerów

Port Miami ustanowił nowy rekord dobowej liczby obsłużonych pasażerów, rozpoczynając sezon zimowy 2025/2026 w szczytowym momencie globalnej żeglugi wycieczkowej. Wynik potwierdza utrzymującą się wysoką dynamikę rynku oraz pozycję Miami jako jednego z kluczowych portów pasażerskich na świecie.
W artykule
Gdy w Europie sezon zimowy oznacza wyraźne ograniczenie ruchu w żegludze pasażerskiej, na południu Stanów Zjednoczonych trwa właśnie szczyt sezonu. 30 listopada port Miami obsłużył łącznie 75 201 pasażerów w ciągu jednej doby, uwzględniając zarówno osoby rozpoczynające podróż, jak i kończące pobyt na pokładach statków, ustanawiając trzeci rekord w 2025 roku oraz najlepszy wynik w historii portu.
Rekordowy dzień na początku sezonu zimowego
30 listopada port Miami obsłużył łącznie 75 201 pasażerów w ciągu jednej doby, uwzględniając zarówno osoby rozpoczynające podróż, jak i kończące rejs. To trzeci rekord ustanowiony przez port w 2025 roku oraz najlepszy wynik w jego historii.
Dzień ten przypadł na początek sezonu zimowego, który tradycyjnie stanowi najintensywniejszy okres w działalności portów obsługujących żeglugę wycieczkową na Karaibach. W porcie jednocześnie cumowało dziesięć dużych statków pasażerskich, których łączna liczba pasażerów przekroczyła 35 tys. osób przy standardowym, podwójnym obłożeniu kabin.
Dziesięć wycieczkowców przy nabrzeżach w porcie Miami
W rekordowym dniu w port Miami operowały m.in. Carnival Celebration, Symphony of the Seas, Carnival Horizon, Celebrity Beyond oraz Norwegian Aqua. Władze portu podkreślają, że nie były to jednostki o największej możliwej pojemności pasażerskiej, co pokazuje dalszy potencjał wzrostu przy obecnej infrastrukturze.
Port zwraca uwagę, że podobne wyniki notowano już w poprzednim sezonie zimowym. W marcu oraz kwietniu padły wcześniejsze rekordy dobowej liczby pasażerów, jednak wynik z końca listopada wyraźnie je przewyższył.
Infrastruktura napędza dalszy wzrost
Jednym z kluczowych elementów umożliwiających dalszą ekspansję port Miami było uruchomienie wiosną nowego terminalu AA, przeznaczonego głównie do obsługi jednostek armatora MSC Cruises. To właśnie tam rozpoczął eksploatację jeden z największych statków wycieczkowych świata – MSC World America o pojemności 215 863 GT.
Równolegle prowadzone są prace nad kolejnym nowym terminalem, który ma zastąpić istniejącą infrastrukturę na zachodnim krańcu Dodge Island. Inwestycje te mają zabezpieczyć zdolności operacyjne portu na kolejne lata intensywnego wzrostu rynku.
Nowe statki i nowi operatorzy
W sezonie 2025/2026 port Miami wzbogaci się o dziesięć kolejnych jednostek wycieczkowych. Po raz pierwszy portem macierzystym w Miami operować będzie Queen Elizabeth należący do Cunard Line oraz Zuiderdam armatora Holland America Line. W kolejnych latach dołączą również Eurodam oraz Silver Nova.
Wśród nowych jednostek bazujących w Miami znajdują się także Brilliant Lady od Virgin Voyages oraz Allura armatora Oceania Cruises. W marcu 2026 roku do floty dołączy Norwegian Luna, nowa jednostka Norwegian Cruise Line.
Port Miami w cieniu Port Canaveral
W roku budżetowym port odnotował czteroprocentowy wzrost liczby pasażerów, obsługując rekordowe 8,56 mln osób. Rok wcześniej wynik wyniósł 8,2 mln, co oznaczało niemal 13-procentowy wzrost rok do roku.
Po raz drugi w historii żeglugi wycieczkowej port Miami ustąpił jednak pod względem łącznej liczby pasażerów Port Canaveral, który obsłużył ponad 8,6 mln osób. Równie dynamiczny wzrost notują inne amerykańskie porty bazowe, w tym Port Everglades oraz Galveston w Teksasie.
Karaiby głównym kierunkiem
Pomimo rosnącej konkurencji, port Miami pozostaje kluczowym węzłem światowej żeglugi wycieczkowej. Utrzymująca się popularność Karaibów jako głównego kierunku podróży oraz konsekwentne inwestycje infrastrukturalne wskazują, że port nadal będzie jednym z filarów globalnego rynku rejsów wycieczkowych w nadchodzących latach.
Źródło: The Maritime Executive










