Viking Line świętował jubileusz połączenia promowego Helsinki–Tallinn

7 lipca Viking Line celebrował sześć dekad działalności na jednej z najpopularniejszych połączeń promowych Europy. Trasa łącząca Finlandię i Estonię stała się nie tylko symbolem bałtyckiej żeglugi pasażerskiej, ale także istotnym ogniwem regionalnych łańcuchów logistycznych.
W artykule
Początki Viking Line: skromny start i szybki rozwój
W 1965 roku, 7 lipca z fińskiej stolicy w kierunku Tallinna wyszedł w morze pierwszy prom Vanemuine, inaugurując regularne połączenia między brzegami Zatoki Fińskiej. Już w pierwszym miesiącu funkcjonowania przewieziono około 4 tysięcy pasażerów – wynik symboliczny w porównaniu z dzisiejszymi statystykami, jednak zapowiadający ogromny potencjał trasy.
Czytaj więcej: Podsumowanie tygodnia. Viking Line zapowiada letnie rejsy do Polski
Choć połączenie Helsinki–Tallinn uruchomiono w połowie lat 60., początki działalności Viking Line jako przewoźnika sięgają 1959 roku, kiedy to rozpoczął kursy pierwszy prom samochodowy S/S Viking. Od tamtej pory firma przekształciła się w jednego z kluczowych operatorów promowych regionu Morza Bałtyckiego, łącząc nie tylko Finlandię i Estonię, ale również Szwecję oraz Wyspy Alandzkie. Z siedzibą główną w Mariehamn, Viking Line od dekad stanowi integralną część morskiej tradycji regionu, rozwijając flotę i standardy podróży w oparciu o doświadczenie, bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój.
Przez kolejne dekady połączenie rosło w siłę. Współcześnie obsługiwane przez nowoczesne jednostki promowe, takie jak Viking XPRS, trasa Helsinki–Tallinn jest jedną z najbardziej uczęszczanych linii morskich w Europie Północnej. Rocznie korzysta z niej ponad 7,5 miliona pasażerów.
Znaczenie strategiczne trasy
Połączenie między stolicami Finlandii i Estonii dawno przestało być wyłącznie relacją turystyczną. Obecnie odgrywa istotną rolę w systemie logistycznym regionu, służąc jako element transeuropejskiej sieci transportowej. Porty w Helsinkach (West Terminal 2) i Tallinnie (D-terminal) obsługują nie tylko ruch osobowy, ale także intensywny transport towarowy, w tym przewozy intermodalne.
Połączenie to pełni funkcję tzw. zielonego korytarza Bałtyku, w którym coraz większy nacisk kładzie się na niskoemisyjne technologie i zrównoważony rozwój.
Ro-pax Helios – kamień milowy zielonej transformacji Viking Line
Viking Line, będący jednym z operatorów kursujących na tej linii, zapowiedział dalszą rozbudowę floty. Koncepcyjny prom Helios ma wyznaczyć nową erę w bezemisyjnej żegludze pasażerskiej na Bałtyku. Jednostka o długości 195 metrów i szerokości 30 metrów zostanie wyposażona w akumulatory o pojemności 85–100 megawatogodzin, co pozwoli jej pokonywać trasę Helsinki–Tallinn w nieco ponad dwie godziny, z prędkością dochodzącą do 23 węzłów. Helios będzie mógł zabrać na pokład około 2 tysięcy pasażerów oraz około 650 pojazdów, a łączna długość linii ładunkowej wyniesie blisko 2 tysiące metrów. Statek będzie miał charakterystyczną dla promów ro-pax sylwetkę, lecz bez komina – co symbolicznie odzwierciedla jego zeroemisyjny napęd.
Czytaj też: Khatanga opuściła Gdynię – co dalej z luką prawną?
Projekt powstaje we współpracy Viking Line ze stocznią Rauma i fińskimi partnerami przemysłowymi, co wpisuje się w strategię local content. Zasilanie wyłącznie energią elektryczną wymagać będzie wydajnej infrastruktury ładowania w portach, dlatego plan zakłada ładowanie baterii podczas każdego zawinięcia do portu. Wprowadzenie Heliosa ma otworzyć tzw. zielony korytarz morski przez Zatokę Fińską, wspierany przez projekt FIN-EST Green Corridor, w którym uczestniczą m.in. miasta Helsinki i Tallinn, lokalne porty oraz operatorzy promowi. Będzie to największa na świecie jednostka tego typu o napędzie w pełni elektrycznym, projektowana specjalnie z myślą o trasie przez Zatokę Fińską.
Jubileusz w cieniu przyszłości
Obchody 60-lecia, które odbyły się 7 lipca, zostały zorganizowane równolegle w portach Helsinki i Tallinn. Towarzyszyły im wydarzenia promujące historię żeglugi, ekspozycje oraz aktywności edukacyjne dla pasażerów. Symboliczne podkreślenie długiej tradycji żeglugi między oboma państwami kontrastowało z wyraźnie zarysowaną wizją przyszłości – cichej, zautomatyzowanej i niskoemisyjnej.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

Marynarka Wojenna Filipin wcieliła do służby drugą z dwóch nowych korwet rakietowych BRPDiego Silang zbudowanych w Korei Południowej. Jednostki te stanowią wyraźny skok jakościowy zdolności bojowych filipińskiej floty, która w przyspieszonym tempie realizuje program modernizacji sił morskich w odpowiedzi na rosnącą presję Chin na Morzu Południowochińskim.
W artykule
Nowe korwety HDC-3100 dla Manili
Południowokoreańska stocznia HD Hyundai Heavy Industries zakończyła budowę dwóch korwet rakietowych projektu HDF-3200 Hybrid dla Marynarki Wojennej Filipin. Druga jednostka, BRP Diego Silang, została wcielona do służby 2 grudnia, ponad pół roku po wejściu do linii prototypowej BRP Miguel Malvar.
Dla filipińskiej floty są to jedne z najważniejszych okrętów bojowych pozyskanych w ostatnich dekadach. Wprowadzenie okrętów tej klasy oznacza odejście od dotychczasowej struktury sił, opartej głównie na jednostkach patrolowych i okrętach pomocniczych.
Choć według oficjalnej klasyfikacji jednostki tego projektu zaliczane są do okrętów klasy korweta, ich rzeczywisty potencjał operacyjny oraz gabaryty lokują je na pograniczu lekkich fregat wielozadaniowych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych.
Przełomowe zdolności bojowe
Nowe korwety mają przenosić zestaw uzbrojenia, w którego skład wchodzi pojedyncza armata 76 mm, 16-komorowa wyrzutnia VLS dla przeciwlotniczych pocisków MBDA VL MICA, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych LIGNex1 SSM-700K C-Star, system artyleryjski Aselsan Gökdeniz kal. 35 mm oraz dwie potrójne wyrzutnie torped ZOP K745 Blue Shark kal. 324 mm, wystrzeliwanych z wyrzutni typu SEA TLS. Uzupełnieniem jest system walki elektronicznej z wyrzutniami celów pozornych Terma C-Guard.
Kontekst regionalny i presja Chin
Modernizacja filipińskiej floty morskiej wpisuje się w szerszy program modernizacji sił zbrojnych, realizowany przez Manilę w odpowiedzi na dynamicznie pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie Morza Południowochińskiego. W ostatnich latach wody te stały się areną licznych incydentów z udziałem chińskiej straży przybrzeżnej oraz formacji paramilitarnych, które regularnie podejmują działania wymierzone w filipińskie jednostki patrolowe i rybackie.
Nowe korwety tym samym mają zapewniać Filipinom bardziej wiarygodne narzędzie reagowania na tego typu presję, zwiększając koszt potencjalnej eskalacji po stronie Pekinu. W opinii zachodnich analityków wprowadzenie do służby okrętów tej klasy oznacza, że rywalizacja morska w regionie przestaje mieć charakter jednostronny.
Współpraca z Koreą Południową
Kontrakt na budowę dwóch korwet o wartości około 550 mln dolarów został podpisany w 2021 roku i stanowi element szerszej współpracy przemysłowo-obronnej pomiędzy Filipinami a Koreą Południową. HD Hyundai Heavy Industries zbudowała dotychczas łącznie 10 okrętów dla filipińskiej marynarki, w tym patrolowce.
Południowokoreański przemysł okrętowy deklaruje gotowość do dalszego rozszerzania współpracy w regionie Azji Południowo-Wschodniej, postrzegając Filipiny jako jednego z kluczowych partnerów w tym obszarze.
Kolejne etapy modernizacji
Wzmocnienie sił nawodnych nie wyczerpuje planów Manili. Filipiny rozwijają koncepcję obrony archipelagu, zakładającą rozbudowę systemów rakietowych, zdolności rozpoznania i dozoru morskiego oraz intensyfikację ćwiczeń z sojusznikami z regionu Indo-Pacyfiku.
Niezależnie od rozbudowy sił nawodnych, w Manili powraca temat pozyskania okrętów podwodnych. Wśród potencjalnych oferentów wymieniany jest południowokoreański koncern Hanwha Ocean, prezentujący kompleksową propozycję obejmującą zarówno budowę jednostek, jak i zaplecze szkoleniowo-logistyczne.










