Europejskie terminale naftowe celem cyberataków 

Firmy zajmujące się transportem i magazynowaniem ropy naftowej w Europie stały się ofiarami cyberataków, w wyniku czego ucierpiały dziesiątki terminali na całym świecie; do ataków doszło w weekend – podaje w piątek serwis informacyjny BBC.
Uszkodzone zostały systemy informatyczne niemieckiego przedsiębiorstwa Oiltanking, belgijskiego SEA-Invest i holenderskiego Evos.
Belgijska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie cyberataku, który dotknął terminale SEA-Invest, w tym największy terminal w Antwerpii SEA-Tank, oraz każdy inny terminal firmy w Europie i Afryce.
Rzecznik koncernu Evos powiedział, że problemy z usługami informatycznymi w terminalach w Terneuzen, Gandawie i na Malcie „spowodowały pewne opóźnienia w realizacji zadań”.
W poniedziałek Oiltanking Deutschland, która przechowuje i transportuje ropę, paliwa samochodowe i inne produkty naftowe, poinformowała, że została zhakowana. Firma podała, że została zmuszona do działania przy „ograniczonej wydajności” i prowadzi śledztwo w sprawie incydentu.
Z części doniesień wynika, że atak na Oiltanking może być działaniem oprogramowania typu ransomware, w którym dane firmy zostają zaszyfrowane, co uniemożliwia korzystanie z systemów komputerowych. Następnie zwykle wysyłane jest żądanie okupu w celu przywrócenia pierwotnych ustawień systemu.
W maju ub. roku atak typu ransomware na amerykańskiego dostawcę ropy Colonial Pipeline spowodował ograniczenie dostaw tego surowca w Stanach Zjednoczonych i zmusił wiele stanów do ogłoszenia stanu wyjątkowego.
Jak zauważa BBC, weekendowe zakłócenia pojawiły się w momencie, gdy napięcia między Ukrainą a Rosją utrzymują się na wysokim poziomie, podobnie jak obawy związane z rosnącymi cenami energii.
Jednak eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ostrzegają przed wyciąganiem pochopnych wniosków. Odnotowane incydenty nie muszą być wynikiem skoordynowanych wysiłków mających na celu zakłócenie funkcjonowania europejskiego sektora energetycznego – wskazują.
Źródło: PAP

-
Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.
W artykule
Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej
Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.
Kontekst incydentu
Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.
Deklaracje Teheranu
Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.
Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.











