Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Finlandia: Wärtsilä przejęła brytyjską spółkę Transas

Finlandzka grupa technologiczna Wärtsilä sfinalizowała przejęcie spółki Transas z siedziba główną w Wielkiej Brytanii. Wartość transakcji: 210 mln euro. Kontrolę nad Transas finlandzka firma przejęła 4 maja br. To realizacja zapowiedzi, które po raz pierwszy padły w marcu.

 

Transas to przedsiębiorstwo specjalizujące się w projektowaniu i produkcji zaawansowanej elektroniki przeznaczonej do wykorzystania w żegludze. Oferta firmy obejmuje m.in. systemy cyfrowe, rozwiązania elektroniczne oraz pomostowe. Przedsiębiorstwo jest jednym ze światowych liderów w dziedzinie szkoleń i symulacji, działa również w sektorze systemów sterowania ruchem morskim.

Jak podała finlandzka spółka, Wärtsilä zamierza wykorzystać przejęte aktywa i kompetencje Transas do rozwoju projektów związanych ze sztuczną inteligencją oraz ekosystemu Smart Marine (Smart Marine Ecosystem). Według informacji spółki, Smart Marine Ecosystem będzie platformą łączącą statki wykorzystujące technologię smart z portami oraz innymi obiektami również wyposażonymi w tę technologię. Ma to przynieść szereg korzyści dla branży morskiej, przede wszystkim umożliwić maksymalne wykorzystanie zasobów, zwiększenie efektywności operacyjnej, a także zminimalizowanie negatywny wpływ żeglugi na środowisko naturalne oraz zwiększyć bezpieczeństwo.

– Połączenie Transas z Wärtsilä zapewni Smart Marine Ecosystem możliwość dynamicznego rozwoju. Będziemy mogli połączyć portfolio produktów Wärtsilä, największe w branży morskiej, z systemem kontroli ruchu statków, symulatorami, rozwiązaniami nawigacyjnymi oraz przeznaczonymi do obsługi floty, które oferuje firma Transas. Połączona oferta spowoduje, że statki naszych klientów będą mogły operować w sposób najbardziej opłacalny i przyjazdy dla środowiska – w marcu br. mówił Roger Holm, prezes zarządu Wärtsilä Marine Solutions.

Jak podano w komunikacie, roczne przychody ze sprzedaży firmy Transas wynoszą 140 mln euro. W spółce pracuje ok. 1 000 osób, a jej biura zlokalizowane są w 22 miastach na świecie.

Wärtsilä jest wiodącym na świecie dostawcą kompletnych rozwiązań energetycznych dla przemysłu okrętowego i energetycznego. Kładąc nacisk na innowacje techniczne oraz optymalizację efektywności energetycznej, Wärtsilä umożliwia swoim klientom zwiększenie efektywności ekonomicznej eksploatowanych instalacji i statków, przy jednoczesnym ograniczeniu ich wpływu na środowisko naturalne. W 2017 r. Wärtsilä zanotowała 4,9 mld euro przychodu ze sprzedaży i wypracowała zysk netto wynoszący 590 mln euro. Obecnie firma zatrudnia ponad 18 tys. pracowników.

Podpis: łp

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Po ośmiu miesiącach aktywności na trzech oceanach brytyjska grupa lotniskowcowa z HMS Prince of Wales powróciła 30 listopada do Portsmouth. Tym wejściem Royal Navy zamknęła operację Highmast — największe rozmieszczenie sił morskich w bieżącym roku.

    Symboliczny finał operacji Highmast

    Rankiem, w końcówce listopada, okręty brytyjskiej grupy lotniskowcowej zaczęły wchodzić do Portsmouth. Lotniskowiec HMS Prince of Wales prowadził szyk powrotny, zamykając tym samym globalną kampanię, w ramach której zespół pokonał ponad 40 tys. mil morskich — dystans odpowiadający półtorakrotnemu okrążeniu Ziemi.

    Powitanie miało wymiar uroczysty, zgodny z tradycją Royal Navy: jednostki portowe wykonały salut wodny, zaś załogi eskort i pomocniczych okrętów stanęły wzdłuż burt. Po wielu miesiącach nieobecności marynarze i lotnicy wrócili do rodzin, kończąc etap najbardziej kompleksowej operacji tej części floty od kilku lat.

    Osiem miesięcy globalnej obecnści

    Operacja Highmast rozpoczęła się wiosną, kiedy z Portsmouth i Bergen wyszły pierwsze okręty tworzące grupę zadaniową. Jej głównym celem było potwierdzenie zdolności Royal Navy do prowadzenia wielodomenowych działań dalekomorskich oraz utrzymania spójnej współpracy z sojuszniczymi okrętami.

    W trakcie misji grupa operowała kolejno na Morzu Śródziemnym, w obszarze Kanału Sueskiego, na Oceanie Indyjskim oraz w zachodniej części Indo-Pacyfiku. W tym czasie przeprowadzono szereg ćwiczeń, w tym z marynarkami Włoch, Japonii, Australii, Kanady i Norwegii.

    Dowódca zespołu, komandor James Blackmore, określił operację jako „najszerszy sprawdzian brytyjskiej projekcji siły od lat”, podkreślając jednocześnie wzrost interoperacyjności i zdolności bojowej grupy.

    Skład i możliwości zespołu HMS Prince of Wales

    Trzon Carrier Strike Group stanowił lotniskowiec HMS Prince of Wales, na którego pokładzie operowało skrzydło lotnicze złożone z samolotów F-35B oraz śmigłowców ZOP i maszyn rozpoznawczych. Uzupełnienie stanowiły niszczyciel rakietowy HMS Dauntless, fregata HMS Richmond, norweska fregata HNoMS Roald Amundsen oraz jednostki wsparcia — tankowiec RFA Tideforce i logistyczny HNoMS Maud.

    W kulminacyjnej fazie misji, podczas ćwiczeń na Indo-Pacyfiku, siły zespołu liczyły ponad 4 tysiące żołnierzy i marynarzy.

    Kluczowe wnioski z misji Highmast

    Zakończona kampania miała znaczenie wykraczające poza tradycyjny pokaz bandery. HMS Prince of Wales po serii wcześniejszych problemów technicznych przeszedł pełny cykl eksploatacyjny, obejmujący przeloty, intensywne działania lotnicze oraz współpracę w warunkach, które sprawdzają możliwości układu napędowego, systemów pokładowych oraz modułów sterowania lotami.

    Misja była więc testem nie tylko dla całego zespołu, ale i samego lotniskowca, który tym etapem potwierdził pełną gotowość do globalnych operacji. Dla Royal Navy oznacza to domknięcie okresu niepewności oraz wejście w etap stabilnej eksploatacji obu brytyjskich superlotniskowców.

    Powrót jest równie istotny jak jej wyjście

    Operacja Highmast udowodniła, że Wielka Brytania pozostaje zdolna do nieprzerwanej obecności na głównych morskich szlakach komunikacyjnych, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku. W sytuacji rosnącej aktywności floty chińskiej i agresywnych działań rosyjskich — zarówno w Arktyce, jak i na Morzu Śródziemnym — wartościowa obecność sojuszniczych komponentów nabiera szczególnego znaczenia.

    Zakończenie operacji pokazuje także, jak duże znaczenie ma utrzymanie ciągłości działań Royal Navy. Powrót HMS Prince of Wales nie kończy brytyjskiej aktywności na Indo-Pacyfiku — stanowi raczej zamknięcie pierwszej z serii zaplanowanych rotacji, które w ciągu kolejnych lat mają stać się fundamentem obecności brytyjskiej bandery na kluczowych szlakach morskich.

    Kampania, która przejdzie do historii Royal Navy

    Ośmiomiesięczna misja Highmast zapisze się jako jedno z najważniejszych przedsięwzięć brytyjskiej floty ostatnich lat. Zespół przeszedł pełne spektrum działań — od ćwiczeń sojuszniczych po operacje realizowane w rozległych akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku.

    Powrót grupy lotniskowcowej, z HMS Prince of Wales na czele, stanowi potwierdzenie, że brytyjski system lotniskowcowy jest w stanie prowadzić globalne operacje w sposób ciągły, niezawodny i zgodny z wymaganiami współczesnej architektury bezpieczeństwa.