Londyn, jedna z największych stolic Europy. Wielomilionowe miasto, gdzie historia miesza się ze współczesnością, gdzie wielokulturowość zgrywa się z tradycją tworząc niepowtarzalną egzotyczną mieszankę, wspaniałe muzea i po prostu niezapomniany klimat. Edynburg, stolica Szkocji z niezapomnianym klimatem i wspaniałymi zabytkami. Co łączy te dwa miasta? Łatwy dojazd, wystarczy tylko wykorzystać przeprawę promową i „prawie” jesteśmy na miejscu, a ostatnie spadki kursu funta, niemal zrównujące jego wartość z euro, przybliżają Wielką Brytanię polskim turystą.
Niepewność związana z Brexitem, ciągły brak umowy z Unią Euroejską, zmiany w angielskim rządzie i zapowiedzi nowego szefa rządu, Borysa Johnsona, nie sprzyjają kursowi waluty Wielkiej Brytanii. W ostatnim tygodniu funt notował najniższe wartości od czasu minimum w 2017 roku.
Analitycy JP Morgan wobec niepewności w sprawie Berexitu i realnej groźby wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii bez umowy, przewidują, że kurs funta osłabi się do końca roku wobec euro o dalsze 3 procent. Podobnie prezes Banku Anglii, Mark Carney, przewiduje dalszy spadek wartości funta, określając to mianem „prawdziwego szoku ekonomicznego”. Taki scenariusz nie wróży dobrze ani brytyjskiej walucie, ani sytuacji ekonomicznej. Do tego dane Urzędu Statystycznego Wielkiej Brytanii (Office of National Statistics), podają, że brytyjska gospodarka ulega powolnej recesji i w ostatnim kwartale spadła o 0,2 procent, po raz pierwszy od 2012 roku. Inwestorzy, niepewni sytuacji, coraz częściej wycofują kapitał z UK i inwestują w inne rynki europejskie.
Jednak dla turystyki niski kurs funta to dobra wiadomość i przynosi znaczne korzyści. Anglia, niedostępna dotąd ze względu na wysokie koszty dla wielu polskich (i nie tylko polskich) turystów, nagle stała się przystępna cenowo, jak inne kraje, w których obowiązuje waluta euro. Nagle Londyn czy inne miasta w Anglii znalazły się w zasięgu naszych możliwości finansowych. Dodatkowo, przynajmniej do czasu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, wjazd na teren Zjednoczonego Królestwa wciąż obowiązuje na zasadach wjazdu do krajów wspólnoty europejskiej, ograniczając formalności podczas przekraczania granicy ze strefą Schengen.
W Polsce sezon wakacyjny trwa jeszcze w najlepsze i dla osób bezdzietnych potrwa do końca października lub dłużej. W tym okresie wyprawa samochodem i przeprawa przez kanał promem wydaje się być atrakcyjną opcją wyjazdową, zwłaszcza jeśli jesienna aura utrzyma dobrą pogodę. W zależności od tego, z którego miejsca Polski wyruszamy, naszych chęci i czasu jakim dysponujemy, możemy podzielić podróż na kilka mniejszych odcinków, zatrzymując się na nocleg w Niemczech, Holandii, Belgii czy Francji. Opcji przeprawy mamy klika. Na najpopularniejszej trasie do Londynu możemy wypłynąć z Dunkierki lub z Calais przybijając do portu w Dover, gdzie powitają nas urokliwe białe klify. Wielokrotnie nagradzany operator promowy DFDS oferuje do 54 przepraw dziennie, świetnie wyposażone promy, a ograniczenia bagażowe nie istnieją.
Podpis MD