Gdański terminal DCT pretenduje do roli największego na Bałtyku

Terminal DCT Gdańsk rozwija się w szybkim tempie i stanie się największym terminalem na morzu Bałtyckim – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji “Wizja Rozwoju” w Gdyni.
Szef rządu na wstępie zaznaczył, że przemysł stoczniowy jest niezwykle ważny dla państwa i rządu. „I to jest to, co robimy tutaj z mozołem. Bo niełatwo jest sektor, który został rozebrany na części i to dosłownie (..) odbudować z powrotem” – podkreślił Morawiecki. Dodał także, że wsparcie płynące dla sektora przemysłu stoczniowego zawdzięczamy nie tylko rządowi, ale również prywatnym przedsiębiorcom.
„Cieszę się w związku z tym, że Gdańsk, w który zainwestował Polski Fundusz Rozwoju, ten terminal DCT staje się największym terminalem przeładunkowym, terminalem kontenerowym na Bałtyku” – mówił Morawiecki. Dodał też, że Gdańsk i Gdynia razem są obecnie największym portem przeładunkowym na obszarze morza Bałtyckiego.
Zobacz też: Przetarg na Nabrzeże Północne w Porcie Gdańsk
Morawiecki przekonywał słuchaczy, że rząd dąży – przez szereg swoich działań, jak choćby Konstytucja dla Biznesu – do tego, aby polski kapitał był zauważalny na świecie i był silny.
„Naszą strategię nazywany internacjonalizacją (…). Niech nasze małe i średnie firmy wychodzą na świat, niech się internacjonalizują. Bo nie będzie wielkiej Polski bez wielkiego polskiego biznesu”. Premier antycypował, że z pewnością polskie przedsiębiorstwa będą w przyszłości „podbijać świat w swoich niszach tak jak np. w sektorze gier”.
Szef rządu wyraził zadowolenie, iż dostrzega szeroką współpracę między ośrodkami i decydentami, która na pewno rozwinie kraj gospodarczo. Podsumował przemówienie tezą „Że uczymy się konkurować, ale i kooperować. Bo na tym też polega najbardziej zaawansowany model gospodarczy przyszłości”
Autor: TZ

Stocznie, porty i marynarka wojenna podczas Świąt Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie w powszechnym wyobrażeniu kojarzy się z ciszą, zwolnionym rytmem i rodzinnym stołem. Nad morzem wygląda to jednak inaczej. Porty, stocznie i załogi na okrętach wojennych funkcjonują także wtedy, gdy w miastach gasną światła biur, a kalendarz na dwa świąteczne dni zatrzymuje się.
W artykule
Dla ludzi morza święta od wieków wpisane są w służbę i codzienną pracę. W dyżurkach portowych, na mostkach okrętów oraz w halach produkcyjnych stoczni trwa normalny rytm odpowiedzialności, często w ciszy przerywanej jedynie sygnałami radiostacji, szumem wentylacji i odgłosem wody uderzającej o stalowe burty.
Stocznie w świątecznym rytmie
Polski przemysł okrętowy nie zatrzymuje się z powodu kalendarza. Harmonogramy budów, remontów pozostają nieubłagane, zwłaszcza w programach realizowanych na potrzeby Marynarki Wojennej. Okres świąteczny bywa spokojniejszy operacyjnie, lecz często wykorzystywany jest na prace przygotowawcze, przeglądy oraz zadania, które na co dzień pozostają poza zainteresowaniem opinii publicznej.
Dla wielu inżynierów, spawaczy i monterów dyżur w czasie Bożego Narodzenia nie stanowi niczego nadzwyczajnego. W branży morskiej ciągłość pracy jest fundamentem sprawnego funkcjonowania jednostek, a okręt nie zna pojęcia „pauzy”.
Dyżur na okrętach podczas Świąt Bożego Narodzenia
Na morzu święta wyglądają jeszcze inaczej. Wachta pozostaje wachtą niezależnie od daty, a procedury nie zmieniają się wraz z kolędą w radiowęźle. Okręty realizujące zadania patrolowe, szkoleniowe lub pełniące dyżury funkcjonują w niezmiennym reżimie, ponieważ morze nie respektuje kalendarza.
W takich warunkach świąteczna atmosfera budowana jest symbolicznie. Najczęściej poprzez wspólny posiłek, chwilę ciszy lub rozmowę z domem prowadzoną za pośrednictwem łączy satelitarnych. To wystarcza, by zachować ciągłość tradycji nawet setki mil od brzegu.
Morze jako wspólnota odpowiedzialności
Boże Narodzenie w świecie przemysłu i bezpieczeństwa morskiego przypomina, że bezpieczeństwo państwa i gospodarki opiera się również na pracy wykonywanej wtedy, gdy większość z nas zasiada przy rodzinnym stole. Porty muszą przyjmować statki, morska infrastruktura krytyczna wymaga stałego nadzoru, a okręty pozostają w gotowości.
To właśnie ta niewidoczna ciągłość sprawia, że święta na lądzie mogą przebiegać spokojnie, podczas gdy morze nie zasypia – co ludzie morza wiedzą najlepiej.
W tych dniach życzę wszystkim spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz dobrego kolędowania – zarówno na lądzie, jak i na morzu.










