Hakerzy Anonymous ujawnili dane Roskomnadzoru

Grupa hakerów Anonymous ujawniła ponad 800 gigabajtów danych należących do Roskomnadzoru, o czym poinformowano w czwartek w nocy na Twitterze. Roskomnadzor to rosyjski państwowy regulator mediów i internetu.
„Dziś Anonymous ujawnili ponad 800 gigabajtów danych należących do Roskomnadzoru, rosyjskiej agencji odpowiedzialnej za monitorowanie, kontrolę i cenzurę rosyjskich środków masowego przekazu” – napisali hakerzy.
Dane znajdują się w ponad 360 tys. plików.
W ostatnim czasie Roskomnadzor nakazał mediom usuwać informacje, w których rosyjskie działania na Ukrainie są nazywane „inwazją”. W odpowiedzi na weryfikowanie przez Facebooka rosyjskich stwierdzeń na temat wojny, regulator najpierw ograniczył dostęp do serwisu w Rosji, a następnie całkowicie go zablokował. Zagroził także zablokowaniem dostępu do rosyjskiej Wikipedii z powodu zamieszczenia tam artykułu o rosyjskiej inwazji.
Źródło: PAP
Skoordynowana akcja ratunkowa na Bałtyku. Człowiek za burtą

W niedzielę 28 grudnia po godzinie 17.00 na południowym Bałtyku, na promie pasażerskim Skania, wypadł człowiek za burtę. Pomimo podjęcia międzynarodowej akcji poszukiwawczo-ratowniczej nie udało się odnaleźć zaginionej osoby.
Człowiek za burtą na Bałtyku. Prom Skania i międzynarodowa akcja SAR
Do wypadku doszło na wysokości niemieckiej wyspy Rugia, w rejonie Sassnitz. O zdarzeniu niezwłocznie poinformowano służby ratownicze, które rozpoczęły międzynarodową akcję poszukiwawczo-ratowniczą. W działaniach uczestniczyły siły SAR z Polski, Danii, Szwecji oraz Niemiec. Poszukiwania prowadzone były zarówno z morza, jak i z powietrza.
Jak potwierdził w rozmowie z Radiem Szczecin inspektor operacyjny Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, akcja trwała od godziny 16.15 do 19.30. Pomimo szeroko zakrojonych działań nie udało się odnaleźć osoby, która wypadła za burtę. Prom Skania po zakończeniu akcji kontynuował przejście do Świnoujścia, wchodząc do portu z opóźnieniem.










