Groźby Huti dla statków handlowych płynących do izraelskich portów

Przywódca jemeńskich Huti, Abdulmalik al-Houthi, w swoim wystąpieniu telewizyjnym groził, że wszystkie statki handlowe zmierzające do izraelskich portów staną się celem ataków. Ostrzeżenie to dotyczy nie tylko regionu Morza Czerwonego, ale także Morza Śródziemnego.
W artykule
Al-Houthi zapowiedział, że jego grupa rozszerzy działania w solidarności z Palestyńczykami w obliczu wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy. Lider Huti wezwał również Chiny, Rosję oraz kraje azjatyckie i europejskie do zaprzestania transportu towarów do izraelskich portów.
Wpływ na światową żeglugę rebeliantów Huti
W przeszłości Huti podkreślali, że ich głównym celem jest Izrael oraz jego sojusznicy – Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Al-Houthi stwierdził, że „każdy musi zaprzestać transportu do okupowanych palestyńskich portów”, apelując do międzynarodowych firm o unikanie szlaków handlowych prowadzących do Izraela.
Czytaj więcej o nowych zaleceniach EUNAVFOR Aspides na Morzu Czerwonym
Ataki Huti mają znaczący wpływ na koszty transportu i ubezpieczeń. Zakłócają one kluczowy szlak handlowy między Azją a Europą, zmuszając firmy żeglugowe do wybierania dłuższych i droższych tras wokół południowej Afryki.
Konsekwencje groźb Huti dla międzynarodowego transportu
Rosnące zagrożenia związane z atakami rakietowymi rebeliantów Huti doprowadzają do poważnych zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw. Firmy transportowe i ich klienci muszą brać pod uwagę rosnące ryzyko i koszty związane z alternatywnymi trasami żeglugowymi. Działania Huti stanowią istotne wyzwanie dla stabilności międzynarodowego handlu i bezpieczeństwa morskiego.
Te wydarzenia podkreślają potrzebę ścisłej współpracy międzynarodowej w celu zapewnienia bezpiecznych i stabilnych szlaków żeglugowych, a także skutecznego zarządzania ryzykiem związanym z rosnącą aktywnością zbrojną w kluczowych regionach handlowych.
Autor: Mariusz Dasiewicz

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.









