Korea Południowa i jej system odstraszania. Korzyści dla Polski

Korea Południowa od lat rozwija konwencjonalny system odstraszania oparty na wczesnym wykrywaniu zagrożeń, precyzyjnym uderzeniu oraz wielowarstwowej obronie przeciwrakietowej. Właśnie ten model – znany jako Three-Axis – stał się jednym z najbardziej kompleksowych rozwiązań w państwach funkcjonujących w regionie permanentnego zagrożenia. Jego założenia są istotne również dla Polski.
W artykule
Doświadczenia Korei Południowej pokazują, że koncepcja wielowarstwowego odstraszania znajduje zastosowanie także w państwach działających w wymagającym otoczeniu geopolitycznym. W tym kontekście szczególną rolę odgrywają rozwiązania morskie i lądowe rozwijane przez koreański przemysł, w tym Hanwha Ocean, które umożliwiają budowę spójnych zdolności wczesnego wykrywania, precyzyjnego uderzenia i obrony przeciwrakietowej – kluczowych dla efektywnej strategii odstraszania.
Koreański system Three-Axis – fundament odstraszania konwencjonalnego
Koreański system odstraszania konwencjonalnego, znany jako Three-Axis System, opiera się na trzech filarach: Kill Chain, Korea Air and Missile Defense (KAMD) oraz Korea Massive Punishment and Retaliation (KMPR). To zintegrowana architektura obejmująca wykrywanie zagrożeń, precyzyjne uderzenie oraz wielowarstwową obronę przeciwrakietową. Jej konstrukcja odpowiada za zdolność reagowania jeszcze przed eskalacją kryzysu.
Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych
Koncepcja ta nawiązuje do teorii Thomasa Schellinga, według której skuteczność odstraszania wynika nie z liczby posiadanych systemów, lecz z przeświadczenia przeciwnika, iż nie zdoła on zneutralizować zdolności odwetowych drugiej strony. Korea zbudowała właśnie taki model – odporny, wielowarstwowy oraz oparty na pewności zachowania „drugiego uderzenia”.
System Three-Axis obejmuje Kill Chain, KAMD oraz KMPR. W Kill Chain kluczowe znaczenie ma wczesne wykrycie zagrożenia i możliwość wykonania uderzenia wyprzedzającego. KAMD odpowiada za obronę powietrzno-rakietową tworzącą wielowarstwową tarczę. KMPR stanowi element przeznaczony do strategicznego uderzenia konwencjonalnego w sytuacji użycia przez przeciwnika broni masowego rażenia.
Hanwha Ocean – trzy filary w praktyce
Pierwszy z filarów – Kill Chain – zapewnia możliwość wykonania precyzyjnych uderzeń prewencyjnych na kluczowe cele, zanim przeciwnik uruchomi własne środki rażenia. Korea wykorzystuje do tego radary dalekiego zasięgu, satelity, systemy naprowadzania oraz rakiety z rodziny Hyunmoo, w tym Hyunmoo-5.
Kolejnym filarem jest KAMD, który tworzy sieć obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, złożoną z systemów M-SAM (Cheongung) oraz L-SAM, wspieranych przez sensory wczesnego ostrzegania oraz zintegrowane centra dowodzenia.
Ostatni komponent, KMPR, to koncepcja „miażdżącej odpowiedzi”. Zakłada przeprowadzenie zmasowanego uderzenia konwencjonalnego wymierzonego w centra dowodzenia oraz kluczową infrastrukturę przeciwnika.
Znaczenie modelu koreańskiego dla Polski
Koreańskie rozwiązania oferują Polsce wiele potencjalnych korzyści. Obejmują integrację systemów wczesnego ostrzegania i sensorów oraz budowę zdolności do drugiego uderzenia z użyciem sił lądowych, powietrznych i Marynarki Wojennej RP. W tym kontekście warto wskazać okręty podwodne typu KSS-III, precyzyjne rakiety dalekiego zasięgu, a także sieć radarów i systemów integrujących dane.
Noteworthy jest fakt, że Korea po raz pierwszy rozszerza taką ofertę poza swój region i przygotowuje się do udziału nie tylko w programie realizowanym w Polsce, lecz także projektach takich jak kanadyjski program budowy okrętów podwodnych.
Czytaj więcej: Hanwha Ocean – program Orka i 100 mln USD w tle
W obliczu zagrożeń ze strony uderzeń rakietowych, dronów oraz ich hybrydowego użycia w przestrzeni morskiej, powietrznej i lądowej, model koreański może stanowić podstawę budowy wielowarstwowego systemu odstraszania zwiększającego elastyczność i odporność państwa. Rozlokowanie morskiej zdolności drugiego uderzenia daje przewagę, która wzmacnia samą architekturę odstraszania.
Polska strategia bezpieczeństwa a koncepcja „second strike”
xWarto zauważyć, że polska strategia bezpieczeństwa coraz wyraźniej akcentuje potrzebę rozwijania zdolności second-strike, szczególnie w kontekście zagrożeń z kierunku wschodniego. Polska Marynarka Wojenna, wyposażona w systemy odwołujące się do koreańskiego modelu Three-Axis, mogłaby skutecznie wzmacniać odstraszanie konwencjonalne NATO w regionie Morza Bałtyckiego.
Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka
Korea udowodniła, że można stworzyć skuteczny system odstraszania bez broni nuklearnej
Korea udowodniła, że można stworzyć skuteczny system odstraszania bez broni nuklearnej, rozpraszając systemy obronne na lądzie, morzu i w powietrzu, co zwiększa odporność strategiczną jeszcze przed fazą konfliktu.
Dla Polski, która po wybuchu wojny na Ukrainie zintensyfikowała inwestycje w precyzyjne uderzenia dalekiego zasięgu oraz obronę przeciwrakietową, wdrożenie elementów koreańskiego modelu stanowi logiczny krok w kierunku wzmocnienia krajowego systemu obronnego. Okręty podwodne o wysokiej przeżywalności mogą stać się jego kluczowym filarem – zaznacza Seong-Woo Park.
Źródło: Hanwha Ocean
Wojenna z kolejnym kontraktem na Ratownika

PGZ Stocznia Wojenna podpisała z James Fisher and Sons PLC (JFD) umowę na dostawę i integrację zaawansowanego systemu nurkowania saturacyjnego i ratownictwa okrętów podwodnych dla budowanego okrętu ratowniczego pk. Ratownik.
W artykule
Umowa PGZ Stoczni Wojennej z JFD
Kontrakt obejmuje dostawę i integrację klasyfikowanego kompleksu komór hiperbarycznych wraz z systemem podtrzymywania życia. Ratownik zostanie w pełni dostosowany do współpracy z NATO Submarine Rescue System (NSRS) – rozwiązania zarządzanego przez JFD od 2015 roku w imieniu marynarek wojennych Wielkiej Brytanii, Francji i Norwegii.

Fot. JFD Brytyjska firma przygotowała w 2019 roku studium przedprojektowe oraz ocenę wykonalności integracji systemu. W trakcie budowy wykorzysta doświadczenie zdobyte przy realizacji systemów nurkowania saturacyjnego stosowanych przez państwa NATO.
Rola JFD i PGZ Stoczni Wojennej
Rob Hales, szef działu obronnego James Fisher, podkreślił, że współpraca z polską stocznią umożliwi połączenie jej kompetencji w budowie okrętów z wiedzą JFD w zakresie ratownictwa podwodnego i systemów hiperbarycznych. Jego zdaniem projekt wzmocni polskie możliwości operacyjne, w tym ochronę infrastruktury podmorskiej.
Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Marcin Ryngwelski, zwrócił uwagę, że Ratownik zapewni Marynarce Wojennej RP zdolności niezbędne do prowadzenia działań ratowniczych na Bałtyku oraz zabezpieczania instalacji podwodnych. Podkreślił również znaczenie współpracy z JFD dla zachowania interoperacyjności zgodnej ze standardami NATO.
Wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Jan Grabowski, wskazał, że podpisanie kontraktu dotyczy systemu o fundamentalnym znaczeniu dla bezpieczeństwa załóg i prowadzenia operacji na morzu.
Ratownik – polskie zdolności ratownictwa podwodnego i znaczenie umowy
Okręt będzie jedną z największych jednostek w historii polskiego ratownictwa morskiego. Przy długości 96 metrów i wyporności 6500 ton zapewni możliwość ratowania załóg okrętów podwodnych oraz prowadzenia działań związanych z ochroną podmorskiej infrastruktury energetycznej.
Przekazanie okrętu Marynarce Wojennej RP przewidziane jest na koniec 2029 roku.
Integracja systemu JFD stanowi kolejny etap rozbudowy krajowego potencjału w zakresie działań na dużych głębokościach. Zapewni to prowadzenie operacji ratowniczych zgodnych ze standardami sojuszniczymi oraz zwiększy bezpieczeństwo przyszłych okrętów podwodnych i infrastruktury podmorskiej, która ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania naszego państwa.
Zródło: PGZ Stocznia Wojenna











