Koncern z Bethesdy nie rezygnuje jednak zupełnie z wartego wiele miliardów dolarów programu, jednak planuje skupić się nie na dostarczeniu całych okrętów a raczej na stworzeniu i integracji okrętowego systemu kierowania walką i niektórych pozostałych systemów pokładowych niezbędnych dla nowych jednostek.
– Dokonaliśmy przeglądu całego programu i oczywiście, biorąc pod uwagę niektóre rzeczy, które już się wydarzyły, które są poza zakresem programu – włączając w to zdefiniowanie naszego systemu kierowania walką COMBATSS 21, wywodzącego się z systemu Aegis; mamy system pionowego startu Mk-41; przetwarzania w obszarze zwalczania okrętów podwodnych; system zaawansowanej walki elektronicznej i integrację platformy. Po ewaluacji tych wszystkich obszarów zdecydowaliśmy o niekontynuowaniu uczestnictwa w programie jako główny wykonawca – powiedział Joe DePietro, wiceprezes Lockheed Martin ds. małych jednostek nawodnych i systemów okrętowych.
W zeszłym roku Lockheed Martin był jednym z 5 podmiotów, które otrzymały wart 15 mln dolarów amerykańskich kontrakt na stworzenie wstępnego projektu okrętu, który miał być oparty właśnie o okręt typu LCS Freedom. Pozostałe firmy, którym przyznano kontrakt na stworzenie wstępnego projektu to: Huntington Ingalls Industries, Austal USA, Fincantieri Marine i General Dynamics Bath Iron Works.
Niezależnie od tego kto wygra przetarg na nowe fregaty dla US Navy, Lockheed Martin będzie poważnie zaangażowany w jego realizację jako poddostawca kluczowych systemów, zwłaszcza wspomnianego systemu kierowania walką COMBATSS 21 oraz systemu pionowego wystrzeliwania pocisków rakietowych.
Amerykańska marynarka wojenna planuje dokonać wyboru finalnego projektu FFG(X) i podpisać kontrakt z wykonawcą jeszcze w 2020 roku.
Podpis: KM