MAN Energy Solutions dostarczy napęd LNG do amerykańskich kontenerowców

Niemiecka spółka otrzymała zamówienie na dostawę systemów napędowych LNG, w które zostaną wyposażone dwa nowe statki kontenerowe armatora Pasha Hawaii z siedzibą w Honolulu, obsługującego połączenie handlowe z Hawajami.

Jednostki, które zostaną wyposażone w systemy napędowe dostarczone przez niemiecką spółkę przemysłową, zbuduje stocznia Keppel AmFELS Yard w Brownsville w stanie Teksas. MAN Energy Solutions podał w komunikacie, że zamówione systemy napędowe będą stanowiły rozwiązanie kompromisowe składające się z silnika głównego 7S80ME-GI Mk 9.5, trzech silników pomocniczych MAN 6L35/44DF GenSets oraz systemu śmigła MAN Alpha FPP.

Bjarne Foldager, wiceprezes MAN Energy Solutions ds. sprzedaży i promocji podkreśla, że to już kolejne zamówienie skierowane do niemieckiej spółki z sektora kontenerowców, dotyczące silników zaprojektowanych w technologii ME-GI.

Zobacz też: PGZ Stocznia Wojenna serwisuje fregatę ORP Kazimierz Pułaski.

Spółka podkreśliła w komunikacie, że silniki główne do jednostek dostarczy koreańska firma Doosan Engine. Będą one spełniać normę emisyjną Tier III. Z kolei silniki pomocnicze, które dostarczy MAN Energy Solutions, również będą spełniać tę normę poprzez zastosowanie systemu selektywnej redukcji katalitycznej.

Niemiecka firma podała, że silniki zostaną dostarczone zamawiającemu w 2019 roku. Statki mają zostać wprowadzone do użytkowania przez Pasha Hawaii w trzecim kwartale 2020 roku.

Spółka MAN Energy Solutions poinformowała, że nowe kontenerowce będą w 100 proc. napędzane skroplonym gazem ziemnym LNG, dzięki czemu będą one przyjazne dla środowiska naturalnego oraz ekonomiczne pod względem ilości zużywanego paliwa. Redukcja zużycia paliwa zostanie osiągnięta także poprzez nowoczesną technologię wykorzystanych silników, specjalnie zaprojektowany kształt kadłuba oraz podwodnemu układowi napędowemu z wysokowydajnymi sterem i śrubą.

Zobacz też: Europejski Fundusz Obronny pobudzi innowacje w zbrojeniówce.

Warto podkreślić, że porównaniu do paliw konwencjonalnych skroplony gaz ziemny LNG jest paliwem o wiele „czystszym”. Wykorzystanie LNG jako paliwa okrętowego umożliwia redukcję emisji tlenku siarki o 95 proc., tlenków azotu o 90 proc., dwutlenku węgla o 25 proc., a także niemal o 100 proc. wszystkich cząstek stałych.

Silniki, które dostarczy MAN Energy Solutions, zostały zaprojektowane w technologii ME-GI (z wtryskiem gazu). Bjerne Foldeger podkreśla, że obecnie w eksploatacji znajduje się już ok. 200 takich silników, a ich popularność wciąż wzrasta. Spółka podkreśla również, że oferowane przez nią silniki wykorzystujące technologię ME-GI ustanawiają nowy standard przemysłowy dla okrętowych silników dwusuwowych, wykorzystywanych w kontenerowcach, masowcach czy statkach ro-ro.

Podpis: tz

Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • USS Cheyenne wraca do służby po modernizacji

    USS Cheyenne wraca do służby po modernizacji

    Okręt podwodny US Navy USS Cheyenne (SSN 773) powrócił do służby po zakończeniu prac remontowych i modernizacyjnych, obejmujących wydłużenie jego resursu technicznego. Jednostka jest pierwszym okrętem typu Los Angeles, który zakończył pełny cykl prac stoczniowych zaliczanych do Service Life Extension Program (SLEP).

    Wydłużenie resursu okrętu typu Los Angeles w ramach programu SLEP

    Prace nad atomowym USS Cheyenne realizowano w ramach Service Life Extension Program (SLEP), czyli programu wydłużania resursu technicznego starszych atomowych okrętów podwodnych. W jego ramach jednostka przeszła procedurę Engineered Refueling Overhaul, obejmującą między innymi wymianę paliwa jądrowego w reaktorze, kompleksowe naprawy konstrukcyjne, szeroki zakres przeglądów technicznych oraz odnowienie kluczowych systemów mechanicznych i elektrycznych. Prace prowadzono w federalnej stoczni Portsmouth Naval Shipyard w Kittery w stanie Maine. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez stronę amerykańską, ich koszt wyniósł około 315 mln USD, a cały proces remontowo-modernizacyjny trwał od listopada 2021 roku do końca 2025 roku.

    Zakończenie tego etapu otworzyło USS Cheyenne drogę do kolejnej fazy służby. Nowy etap eksploatacji wiąże się z wydłużeniem planowanego resursu technicznego jednostki do ponad 44 lat, co pozwala utrzymać ją w gotowości operacyjnej jeszcze przez wiele lat. Ma to szczególne znaczenie w okresie przejściowym, w którym starsze okręty typu Los Angeles stopniowo uzupełniają zdolności sił podwodnych obok wprowadzanych do linii nowych jednostek typu Virginia.

    Modernizacja systemów walki i warunków bytowych załogi USS Cheyenne

    Równolegle z pracami konstrukcyjno-napędowymi w Portsmouth Naval Shipyard przeprowadzono modernizację systemów odpowiadających za prowadzenie działań bojowych i świadomość sytuacyjną okrętu. Zakres prac objął modyfikacje systemów hydrolokacyjnych oraz systemu kierowania walką, bazujące na rozwiązaniach stosowanych na nowszych generacjach amerykańskich okrętów podwodnych. Zmiany te mają przełożyć się na poprawę zdolności wykrywania i śledzenia celów oraz skuteczność działań prowadzonych pod powierzchnią morza.

    Istotnym elementem modernizacji były również prace wewnątrz kadłuba, obejmujące przebudowę i unowocześnienie przestrzeni dla załogi. Choć mniej spektakularne niż zmiany w systemach okrętowych, mają one realne znaczenie dla codziennego funkcjonowania jednostki, wpływając na komfort służby i warunki bytowe załogi podczas długotrwałych patroli.

    Powrót USS Cheyenne do służby stanowi ważny element odpowiedzi US Navy na wyzwania stojące przed amerykańskimi siłami podwodnymi. W warunkach rosnących potrzeb operacyjnych oraz wolniejszego tempa wprowadzania do linii nowych okrętów typu Virginia, zmodernizowana jednostka ma pomóc w utrzymaniu wymaganej liczby bojowo gotowych okrętów podwodnych w strukturach floty.