USS Gerald R. Ford z wizytą we Włoszech

17 września, najnowszy i największy lotniskowiec US Navy, USS Gerald R. Ford (CVN 78), wraz z niszczycielem rakietowym typu Arleigh Burke, USS Ramage (DDG 61), weszły do malowniczego portu w Trieście, we Włoszech. Te imponujące jednostki są częścią Grupy Zadaniowej Gerald R. Ford Carrier Strike Group – jednej z najważniejszych i najbardziej zaawansowanych formacji operacyjnych US Navy, której głównym celem jest realizacja złożonych misji na otwartym morzu.
Przybycie tego imponującego lotniskowca do Europy świadczy o ważności sojuszu NATO w kontekście narastających napięć w regionie, zwłaszcza ze względu na sytuację na Ukrainie. USS Gerald R. Ford nie jest jedynie oznaką potęgi militarnej US Navy, ale również stanowi wyraz wsparcia i jedności w obrębie sojuszu.
Stany Zjednoczone i Włochy od lat utrzymują ścisłą współpracę w dziedzinie obronności. Wspólne operacje, szkolenia i wymiana wiedzy potwierdzają zaufanie i dążenie do stabilizacji Morza Śródziemnego.
Wejście tej jednostki do Triestu to ważny moment dla całej Europy. Jest to jeden z kluczowych punktów misji tego okrętu, która rozpoczęła się kilka miesięcy wcześniej. W tym czasie odbyły się liczne manewry z włoską marynarką wojenną i innym marynarkami, które nie tylko przyniosły wymierne korzyści w zakresie poprawy umiejętności, ale również były okazją do zacieśnienia więzów i zrozumienia między obiema stronami.
Kontradmirał Erik J. Eslich, dowódca Carrier Strike Group 12, podkreślił znaczenie współpracy z włoskimi partnerami. Wspólne działania, zrozumienie i dopracowywanie strategii są kluczem do skutecznego działania w dzisiejszym złożonym kontekście bezpieczeństwa.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/okret-wojenny-hms-lancaster-udaremnia-przemyt-duzej-ilosci-narkoptykow/
Podczas wizyty w Trieście, załoga z USS Gerald R. Ford oraz z niszczyciela USS Ramage (DDG 61) będzie miała okazję do nawiązywania bezpośrednich kontaktów z włoskimi partnerami oraz poznania kultury tego pięknego kraju. Dowództwo załogi USS Gerald R. Ford będzie również przyjmować lokalnych urzędników oraz przywódców wojskowych, co podkreśla ważność i znaczenie tej wizyty w kontekście stosunków międzynarodowych.
Operacje Gerald R. Ford Carrier Strike Group (GRFCSG) w strefie U.S. Naval Forces Europe-Africa/U.S. Sixth Fleet doskonale ilustrują zaangażowanie oraz umiejętność globalnej projekcji siły przez US Navy w tym regionie.
Grupa Gerald R. Ford Carrier Strike Group skupia jednostki, w tym Carrier Strike Group 12, Carrier Air Wing 8, Destroyer Squadron 2, USS Normandy (CG 60), USS Ramage (DDG 61), USS McFaul (DDG 74) oraz USS Thomas Hudner (DDG 116). Wszystkie te jednostki mają kluczowe znaczenie w działaniach, a ich współpraca jest gwarantem sukcesu.
Lotniskowiec USS Gerald R. Ford jest prototypowym okrętem wśród nowej generacji superlotniskowców US Navy. Planowanych jest 10 jednostek, a dotychczas potwierdzono budowę pięciu, w tym m.in. John F. Kennedy (CVN 79) czy Enterprise (CVN 80). Następne okręty zaplanowano oddać do służby w 2026 i 2027 rok. Lotniskowiec Gerald R. Ford ma wyporność 100 000 ton i wymiary 337,1 dł., 41 m szer. i 12 m zanurzenia. Napędzany jest dwoma reaktorami atomowymi oraz czterema wałami napędowymi, osiągając prędkość ponad 30 węzłów. Wyposażony jest w systemy obronne takie jak Mk15 Phalanx czy Mk49 systemu RAM. Stała załoga liczy 4297 osób, w tym 508 oficerów.
Wizyta USS Gerald R. Ford w porcie Triest stanowi ważny punkt w relacjach USA-Włochy. Wspólne ćwiczenia, szkolenia i wymiana doświadczeń w ciągu ostatnich miesięcy pokazują, jak ważna jest bliska współpraca i zrozumienie między sojuszniczymi narodami. Jest to klucz do zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności w regionie Morza Śródziemnego.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.
W artykule
Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.
Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach
Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.
Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.
Paraliż komunikacyjny także na lądzie
Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.
Bałtyk przypomina o swojej naturze
Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.
Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.










