Nielegalne sieci w Zatoce Puckiej

Nielegalne sieci, zanurzone pod powierzchnią wody przez nieznane osoby, stają się niewidzialnym zagrożeniem dla morskiego ekosystemu. Niedawna interwencja Straży Granicznej we współpracy z Głównym Inspektoratem Rybołówstwa Morskiego, ujawniła prawie kilometr sieci ukrytych w głębinach Zatoki Puckiej.
Dla funkcjonariuszy Straży Granicznej we Władysławowie i inspektorów Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego ze Słupska, 26 czerwca zapowiadał się jako kolejny rutynowy dzień służby. Nie przewidzieli jednak, że zwyczajny patrol Zatoki Puckiej, przeprowadzany z pokładu jednostki pływającej SG-067, niespodziewanie zmieni się w wyjątkową interwencję.
Znalezisko, które czekało na nich głęboko pod powierzchnią Zatoki Puckiej, na wysokości Kuźnicy, przekroczyło ich najśmielsze oczekiwania. Funkcjonariusz podjęli z wody 18 nieoznakowanych sieci o łącznej długości blisko 1000 metrów, 2 tyczki wyposażone w reflektory radarowe i 2 kotwice.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/orp-gen-t-kosciuszko-powrot-do-macierzystego-portu/
Pierwsza tyczka nie miała żadnych oznaczeń, podczas gdy na drugiej widniał symbol kutra rybackiego z Władysławowa. Właściciel jednostki zaprzeczył, jakoby to on umieścił urządzenia połowowe, co dodatkowo skomplikowało tę już zagmatwaną sytuację.
Oszacowana wartość zabezpieczonych narzędzi wynosi aż 6 tys. zł. Całość przekazano do rąk Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego, który ma teraz zadanie prowadzić dalsze postępowanie w tej sprawie.
Odkrycie tak dużej ilości nielegalnych sieci w samym sercu Zatoki Puckiej jest alarmujące. Pokazuje, jak wielki problem stanowi nielegalne rybołówstwo, które nie tylko wpływa niekorzystnie na ekosystem, ale również stawia pod znakiem zapytania etyczne standardy tej branży. Sprawą zajmuje się teraz Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego, którego zadaniem jest ochrona morskiego ekosystemu i gwarancja, że korzystanie z zasobów morskich jest zrównoważone i odpowiedzialne.
Źródło: Straż Graniczna

Druga korweta HDC-3100 w służbie filipińskiej marynarki

Marynarka Wojenna Filipin wcieliła do służby drugą z dwóch nowych korwet rakietowych BRPDiego Silang zbudowanych w Korei Południowej. Jednostki te stanowią wyraźny skok jakościowy zdolności bojowych filipińskiej floty, która w przyspieszonym tempie realizuje program modernizacji sił morskich w odpowiedzi na rosnącą presję Chin na Morzu Południowochińskim.
W artykule
Nowe korwety HDC-3100 dla Manili
Południowokoreańska stocznia HD Hyundai Heavy Industries zakończyła budowę dwóch korwet rakietowych projektu HDF-3200 Hybrid dla Marynarki Wojennej Filipin. Druga jednostka, BRP Diego Silang, została wcielona do służby 2 grudnia, ponad pół roku po wejściu do linii prototypowej BRP Miguel Malvar.
Dla filipińskiej floty są to jedne z najważniejszych okrętów bojowych pozyskanych w ostatnich dekadach. Wprowadzenie okrętów tej klasy oznacza odejście od dotychczasowej struktury sił, opartej głównie na jednostkach patrolowych i okrętach pomocniczych.
Choć według oficjalnej klasyfikacji jednostki tego projektu zaliczane są do okrętów klasy korweta, ich rzeczywisty potencjał operacyjny oraz gabaryty lokują je na pograniczu lekkich fregat wielozadaniowych, przeznaczonych do działań na wodach otwartych.
Przełomowe zdolności bojowe
Nowe korwety mają przenosić zestaw uzbrojenia, w którego skład wchodzi pojedyncza armata 76 mm, 16-komorowa wyrzutnia VLS dla przeciwlotniczych pocisków MBDA VL MICA, dwie podwójne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych LIGNex1 SSM-700K C-Star, system artyleryjski Aselsan Gökdeniz kal. 35 mm oraz dwie potrójne wyrzutnie torped ZOP K745 Blue Shark kal. 324 mm, wystrzeliwanych z wyrzutni typu SEA TLS. Uzupełnieniem jest system walki elektronicznej z wyrzutniami celów pozornych Terma C-Guard.
Kontekst regionalny i presja Chin
Modernizacja filipińskiej floty morskiej wpisuje się w szerszy program modernizacji sił zbrojnych, realizowany przez Manilę w odpowiedzi na dynamicznie pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie Morza Południowochińskiego. W ostatnich latach wody te stały się areną licznych incydentów z udziałem chińskiej straży przybrzeżnej oraz formacji paramilitarnych, które regularnie podejmują działania wymierzone w filipińskie jednostki patrolowe i rybackie.
Nowe korwety tym samym mają zapewniać Filipinom bardziej wiarygodne narzędzie reagowania na tego typu presję, zwiększając koszt potencjalnej eskalacji po stronie Pekinu. W opinii zachodnich analityków wprowadzenie do służby okrętów tej klasy oznacza, że rywalizacja morska w regionie przestaje mieć charakter jednostronny.
Współpraca z Koreą Południową
Kontrakt na budowę dwóch korwet o wartości około 550 mln dolarów został podpisany w 2021 roku i stanowi element szerszej współpracy przemysłowo-obronnej pomiędzy Filipinami a Koreą Południową. HD Hyundai Heavy Industries zbudowała dotychczas łącznie 10 okrętów dla filipińskiej marynarki, w tym patrolowce.
Południowokoreański przemysł okrętowy deklaruje gotowość do dalszego rozszerzania współpracy w regionie Azji Południowo-Wschodniej, postrzegając Filipiny jako jednego z kluczowych partnerów w tym obszarze.
Kolejne etapy modernizacji
Wzmocnienie sił nawodnych nie wyczerpuje planów Manili. Filipiny rozwijają koncepcję obrony archipelagu, zakładającą rozbudowę systemów rakietowych, zdolności rozpoznania i dozoru morskiego oraz intensyfikację ćwiczeń z sojusznikami z regionu Indo-Pacyfiku.
Niezależnie od rozbudowy sił nawodnych, w Manili powraca temat pozyskania okrętów podwodnych. Wśród potencjalnych oferentów wymieniany jest południowokoreański koncern Hanwha Ocean, prezentujący kompleksową propozycję obejmującą zarówno budowę jednostek, jak i zaplecze szkoleniowo-logistyczne.










