Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych

22 października w stoczni Hanwha Ocean w Geoje odbyła się uroczystość nadania nazwy pierwszemu okrętowi typu KSS-III Batch II, oznaczonemu jako Jang Yeong-sil (SS-087). Jednostka ta stanowi kolejny etap rozwoju południowokoreańskiego programu budowy konwencjonalnych okrętów podwodnych.

Tło programu i rola KSS-III Batch II

Program KSS‑III (znany także jako Jangbogo‑III) stanowi dla Marynarki Wojennej Republiki Korei (ROKN) przełomowy krok w kierunku pełnej niezależności konstrukcyjnej w segmencie dużych konwencjonalnych okrętów podwodnych. Trzy jednostki serii Batch I były pierwszymi tego typu zaprojektowanymi i zbudowanymi samodzielnie przez południowokoreański przemysł okrętowy. Ich wyporność sięgała ponad 3000 ton przy długości 83 m i były wyposażone w napęd niezależny od powietrza atmosferycznego (AIP), a także w wyrzutnie pionowego startu dla pocisków manewrujących i balistycznych.

🔗 Czytaj więcej: Hanwha Ocean – program Orka i 100 mln USD w tle

Wersja Batch II przynosi szereg udoskonaleń konstrukcyjnych – m.in. wydłużony kadłub (do około 89 m), zwiększoną wyporność (do 3600 ton na powierzchni), nowocześniejszy napęd z bateriami litowo-jonowymi oraz dziesięć wyrzutni pionowego startu – w miejsce sześciu zastosowanych w poprzedniej serii.

Dane techniczne i osiągi Jang Yeong-sil

Okręty typu KSS-III Batch II mierzą około 89 metrów długości, przy szerokości 9,6–9,7 metra i zanurzeniu rzędu 7,6 metra. Wyporność jednostki wynosi około 3600 ton w położeniu nawodnym oraz blisko 4000 ton w zanurzeniu. Napęd oparto na układzie dieslowsko-elektrycznym z systemem niezależnym od powietrza atmosferycznego (AIP), wspieranym przez baterie litowo-jonowe, które wydłużają czas działania pod wodą i zwiększają efektywność energetyczną okrętu. Szacunkowa autonomiczność sięga do 50 dni. Maksymalna prędkość podwodna wynosi około 20 węzłów. Wprowadzenie dziesięciu wyrzutni pionowego startu w miejsce sześciu zastosowanych w pierwszej serii istotnie zwiększyło potencjał bojowy jednostki, pozwalając na przenoszenie zarówno pocisków manewrujących, jak i balistycznych z konwencjonalnymi głowicami bojowymi.

Znaczenie eksportowe w przemyśle okrętowym

Uroczystość wytoczenia z hali i nadania nazwy okrętowi podwodnego Jang Yeong-sil stanowi ważny etap w budowaniu samodzielnego potencjału Korei Południowej w dziedzinie nowoczesnych okrętów podwodnych. Z punktu widzenia eksportowego jednostki te oferują konstrukcję o wysokim stopniu lokalizacji produkcji oraz z zastosowaniem zaawansowanych rozwiązań technicznych, co może przyczynić się do wzmocnienia pozycji koreańskiego przemysłu okrętowego na rynku międzynarodowym.

Czytaj też: Hanwha Ocean z propozycją okrętów podwodnych KSS-III w programie Orka

Okręt Jang Yeong-sil, jako prototypowa jednostka serii Batch II, wyznacza nowy etap w rozwoju południowokoreańskiego programu budowy okrętów podwodnych. Etap ten charakteryzuje się kadłubem o większym zasięgu działania, nowocześniejszym napędzie oraz rozszerzonym potencjale eksportowym. Wariant tego okrętu jest oferowany Polsce w ramach programu Orka, który ma zapewnić Marynarce Wojennej RP pozyskanie dużych konwencjonalnych okrętów podwodnych, wyposażonych w wyrzutnie pionowego startu i dysponujących znacznym potencjałem uderzeniowym.

Autor: Mariusz Dasiewicz

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.

    Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza

    Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.

    Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.

    Potrzeba większych okrętów nawodnych

    Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.

    W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.

    Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność

    Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.

    Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.

    NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe

    Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.

    W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.

    Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego

    Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.

    Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.

    Zmiana myślenia o roli w Sojuszu

    Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.

    Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.