W stoczni Peene-Werft położono stępkę pod kolejny okręt rozpoznawczy

Mariusz Dasiewicz

19 listopada w stoczni Peene-Werft w Wolgaście odbyła się ceremonia położenia stępki drugiego z trzech zamówionych przez niemiecką Deutsche Marine okrętów rozpoznawczych typu 424. Nowe Flottendienstboote zastąpią wysłużone jednostki typu 423 Oste zapewniając tym samym ciągłość morskiego rozpoznania radioelektronicznego na rzecz Bundeswehry.

Przewaga dzięki ciszy

Nowe Flottendienstboote to wyspecjalizowane okręty SIGINT (Signals Intelligence) przeznaczone do przechwytywania i analizy sygnałów elektromagnetycznych, nie przypominają więc klasycznych okrętów bojowych. Ich siłą nie będą wyrzutnie rakiet ani artyleria, lecz zaawansowane systemy nasłuchu, obróbki i dystrybucji danych rozpoznawczych. Niemiecka Marynarka Wojenna pozostanie w praktyce ich armatorem, ponieważ zasadniczą działalność operacyjną będą prowadzić inne służby, wykorzystujące rozbudowane wyposażenie elektroniczne na pokładzie.

Czytaj więcej: Turecka marynarka wojenna wcieliła do służby okręt rozpoznawczy

Głównym użytkownikiem okrętów będzie niemiecki komponent Cyber- und Informationsraum (CIR) ze specjalistami z Kommando Strategische Aufklärung, natomiast Deutsche Marine odpowiada za ich eksploatację na morzu. Dla niemieckiej marynarki to w pewnym sensie powrót do źródeł: cichy zwiad, skryta obserwacja i pogłębiona analiza danych z wykorzystaniem nowoczesnych środków elektronicznych.

Harmonogram pod kontrolą

Budowa okrętów przebiega szybciej, niż zakładał pierwotny harmonogram. Podczas uroczystości w Wolgaście prezes NVL Group Tim Wagner podkreślił, że osiągnięcie etapu położenia stępki drugiej jednostki nastąpiło z wyprzedzeniem względem planu, co pokazuje sprawne współdziałanie zamawiającego i przemysłu.

Warto przypomnieć, że pierwsze cięcie blach dla prototypu miało miejsce 21 listopada 2024 roku w Lemwerder, natomiast stępkę położono 25 lutego 2025 roku, czyli niespełna sto dni później. Budowa drugiego okrętu ruszyła na początku września 2025 roku, a położenie stępki w listopadzie tylko potwierdziło, że program wyraźnie przyspieszył. W dalszej kolejności do budowy wejdzie trzecia jednostka, która domknie serię następców okrętów typu Oste.

Finansowanie programu i zakres ich wyposażenia

Pierwotna wartość umowy, zawartej w czerwcu 2021 roku z Federalnym Urzędem ds. Uzbrojenia, Sprzętu Informatycznego i Użytkowania Bundeswehry (BAAINBw), wynosiła 2,1 mld euro. W trakcie prac projektowych i zmian zakresu przedsięwzięcia kwota ta wzrosła do ponad 3,2 mld euro, a w dokumentach Bundestagu i resortu obrony pojawia się obecnie wartość rzędu 3,26–3,3 mld euro. W ramach kontraktu powstanie również ośrodek szkoleniowo-referencyjny ARAA, który ma zapewnić wyszkolenie personelu odpowiedzialnego za obsługę i eksploatację tak wyspecjalizowanych jednostek.

Czytaj też: Wodowanie pierwszego Delfina w Stoczni Remontowej

Zakres wyposażenia rozpoznawczego pozostaje niejawny, wiadomo jednak, że nowe okręty otrzymają zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskie w kalibrze 30×173 mm, wprowadzane w Bundeswehrze jako następca systemu MLG 27. Wśród rozważanych rozwiązań wymienia się m.in. system SeaSnake 30 firmy Rheinmetall, lecz wybór konkretnego modelu wciąż pozostaje na etapie postępowania. Biorąc pod uwagę długość okrętu ok. 130 metrów i wyporność sięgającą około 4000 ton, można mówić o dużych okrętach rozpoznawczych gabarytami zbliżonych do nowoczesnych fregat.

Platformy nasłuchu, nie walki

Okręty rozpoznawcze typu 424 mimo braku ciężkiego uzbrojenia pełnić będą rolę strategiczną. W realiach wojny informacyjnej oraz operacji prowadzonych poniżej progu otwartej wojny to właśnie zdolność do skrytego monitorowania, dekodowania i interpretacji ruchu w eterze może przesądzać o przewadze.

Flottendienstboote typu 424 stanowią odpowiedź Niemiec na potrzebę działania w domenie informacyjnej z pokładu morskiej platformy. Berlin pokazuje, że w XXI wieku nie każdy okręt wojenny musi być uzbrojony po zęby, wystarczy bowiem, że jest „wszędobylski” w eterze i „wszystkowidzący” jeśli chodzi o sygnały elektroniczne.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

    Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

    Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.

    Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej

    Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.

    Kontekst incydentu

    Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.

    Deklaracje Teheranu

    Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.

    Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.


PolskiplPolskiPolski