Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W obliczu narastających napięć geopolitycznych, wiele krajów zdaje sobie sprawę z konieczności rozbudowy swoich flot podwodnych, podkreślając strategiczne znaczenie tych jednostek dla swoich marynarek wojennych. Polska, Stany Zjednoczone i Rumunia to trzy kraje, które niedawno ogłosiły plany zakupu okrętów podwodnych.
Polska, reagując na rosnące napięcie na arenie międzynarodowej, zdecydowała się na rozwinięcie swojej floty podwodnej, inicjując ambitny program „Orka”. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak, ogłosił 24 maja plan zakupu nowoczesnych okrętów podwodnych. Nowe jednostki mają charakteryzować się wysoką autonomią, silnym uzbrojeniem oraz elastycznością konfiguracji.
Mają one być także przystosowane do niewykrywalnego poruszania się z dużą prędkością oraz długotrwałego przebywania pod powierzchnią wody. Obecnie, Polska posiada tylko jeden okręt podwodny, radzieckiej konstrukcji ORP Orzeł, dlatego decyzja o rozwoju floty podwodnej jest istotnym krokiem dla polskiej obronności.
Z drugiej zaś strony świata, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych podpisał umowę z General Dynamics Electric Boat na budowę dwóch kolejnych wielozadaniowych okrętów podwodnych z napędem jądrowym typu Virginia. Umowa, opiewająca na 1,1 mld USD, obejmuje zakup podzespołów i komponentów, które będą wykorzystane do budowy jednostek SSN 812 i SSN 813. Obecnie US Navy eksploatuje 21 jednostek tego typu, a kolejne 12 znajduje się na różnych etapach budowy. To pokazuje zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w rozbudowę swojej floty podwodnej.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/tata-czy-mama-rzecz-o-okretach-podwodnych-i-fregatach/
Rumunia, z kolei, planuje zakup dwóch nowych okrętów podwodnych typu Scorpène od francuskiego koncernu Naval Group. Zakup tych jednostek ma na celu umocnienie zdolności rumuńskich sił morskich do prowadzenia rozpoznania i gromadzenia informacji na poziomie operacyjnym/strategicznym, a także do prowadzenia walki z wrogimi jednostkami nawodnymi i podwodnymi. Takie decyzje podkreślają rolę, jaką okręty podwodne odgrywają w strategii obronnej Rumunii.
Ogólne zainteresowanie rozbudową flot podwodnych podkreśla kluczową rolę, jaką te jednostki odgrywają w dzisiejszej strategii obronnej. Dzięki swoim unikalnym cechom, takim jak niewykrywalność, autonomia i siła ognia, okręty podwodne stanowią kluczowy składnik współczesnej obrony morskiej. Kontynuacja tego trendu w przyszłości prawdopodobnie przyczyni się do dalszego wzrostu znaczenia flot podwodnych na arenie międzynarodowej.
Polska, reagując na rosnące napięcie na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie oraz budowę budowę okrętów klasy fregata, zdecydowała się na rozwinięcie swojej floty podwodnej, inicjując ambitny program „Orka”.
Jak zauważył Tomasz Witkiewicz w artykule z 2 lutego 2022 roku „Tata czy Mama? – Suplement”, który publikowaliśmy na Portalu Stoczniowym, „zakończenie procesu np. wyboru fregat, powinno być początkiem procesu definiowania i wyboru okrętów podwodnych”. Równoległe prowadzenie tych dwóch programów, choć „przesunięte w fazie”, pozwoli na wykorzystanie doświadczonych specjalistów, jak również przyczyni się do utrzymania ciągłości pracy w polskim sektorze stoczniowym.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/rumunia-kupuje-okrety-podwodne-a-polska/
Tomasz Witkiewicz w artykule zwraca również uwagę na finansowe aspekty takiej inwestycji. Na pierwszy rzut oka okręty mogą wydawać się drogie, jednak porównanie całkowitych kosztów wydaje się dla nich korzystne w porównaniu do lotnictwa i wojsk lądowych, między innymi ze względu na niskie koszty osobowe. Jego zdaniem, przy stabilnym finansowaniu, koszty budowy okrętu można rozłożyć na wiele lat, co czyni takie przedsięwzięcie finansowo możliwym.
Na koniec artykułu, Witkiewicz podkreśla, że proces ten powinien być właściwie zaplanowany, aby Marynarka Wojenna RP mogła dysponować pełnią potrzebnych zdolności do wykonywania swoich zadań. Bez wątpienia, wydaje się, że teraz jest dobry moment, aby Polska podjęła decyzję o odbudowie floty okrętów podwodnych, podkreślając jej strategiczne znaczenie w dzisiejszym złożonym środowisku bezpieczeństwa.
Narastające napięcia geopolityczne na świecie sprawiają, że rozbudowa flot podwodnych staje się kluczowym elementem strategii obronnych różnych krajów. Polska, podążając tą ścieżką, zdecydowanie stawia na rozwój swojej floty podwodnej, co podkreśla strategiczne znaczenie tej klasy jednostek dla polskiej obronności.
Autor: MD


26 listopada brazylijska Marinha do Brasil osiągnęła kolejny etap długofalowej przebudowy swoich zdolności podwodnych. Uroczystość w Itaguaí tego dnia połączyła dwa wydarzenia: wodowanie czwartego okrętu podwodnego z rodziny Scorpène – S43 Almirante Karam – oraz wcielenie do służby S42 Tonelero.
W artykule
Almirante Karam jest pierwszym okrętem całkowicie zbudowanym w Brazylii. Jednostka stanowi rozwinięcie rodziny Scorpène i wyróżnia się kadłubem dłuższym o około pięć metrów względem wariantu bazowego. Jej budowa potwierdza, że brazylijski przemysł potrafi samodzielnie prowadzić produkcję zaawansowanych okrętów podwodnych, od formowania blach, przez skomplikowane prace spawalnicze, po integrację systemów pokładowych.
Ale aby takie prace można było wykonywać w tych zakładach stoczniowych, niezbędnym było stworzenie pełnego zaplecza technicznego oraz kompetencyjnego. Tu właśnie pojawia się PROSUB – brazylijski program budowy sił podwodnych, rozwijany od 2008 roku we współpracy z francuskim koncernem stoczniowym Naval Group. To przedsięwzięcie ukształtowało całą infrastrukturę niezbędną do projektowania, budowy i obsługi nowoczesnych okrętów podwodnych.
W jego ramach powstała stocznia, baza dla jednostek podwodnych oraz zakład produkcyjny, który wraz z programem szkoleniowym stworzył dla Brazylii kompletny łańcuch kompetencji technologicznych. Ponad 250 specjalistów przeszło szkolenia we Francji, obejmujące spawalnictwo, obróbkę kadłubów, instalacje rurociągów oraz elektrykę okrętową. Dziś ICN w Itaguaí dysponuje zapleczem pozwalającym na samodzielne prowadzenie produkcji, integracji oraz prób systemowych, co czyni ten ośrodek jednym z najważniejszych punktów rozwoju przemysłu okrętowego w regionie.
Rozbudowana infrastruktura w stanie Rio de Janeiro pełni funkcję centrum kompetencyjnego brazylijskiej marynarki. Jednocześnie stanowi zaplecze dla kluczowego projektu strategicznego – budowy pierwszego w historii Brazylii okrętu podwodnego o napędzie jądrowym, SN-10 Álvaro Alberto.
Po raz pierwszy w Brazylii przeprowadzono dwie uroczystości związane z programem PROSUB jednego dnia, co dobrze pokazuje skalę przedsięwzięcia i tempo prac w Itaguaí.
Prace nad SN-10 postępują wolniej, niż pierwotnie zakładano. Jednostka ma zostać zwodowana w 2034 roku – dekadę później niż planowano. Opóźnienia wynikają przede wszystkim z presji budżetowej i ograniczeń systemowych, które towarzyszą budowie infrastruktury do obsługi napędu jądrowego i docelowego opanowania cyklu paliwowego.
Niezależnie od wyzwań projekt SN-10 pozostaje dla Brasílii kluczowy. Okręt ma stać się filarem odstraszania strategicznego, wzmacniając autonomię państwa w obszarze bezpieczeństwa morskiego oraz kontroli akwenów o znaczeniu gospodarczym.
Okręty typu Riachuelo stanowią rozwinięcie konstrukcji Scorpène i zostały zaprojektowane jako nowoczesne jednostki zdolne do długotrwałego działania w wodach o rozbudowanej linii brzegowej. Dysponują załogą liczącą łącznie 42 marynarzy, wypornością podwodną 2000 ton, długością około 72 metrów i operacyjnym zanurzeniem do 300 metrów. Autonomiczność 70 dni pozwala na patrolowanie rozległej ZEE Brazylii oraz osłonę infrastruktury naftowej.
Uzbrojenie okrętów obejmuje ciężkie torpedy F21 oraz pociski przeciwokrętowe Exocet SM39 Block 2 Mod 2. Na wyposażeniu znajdują się sonary Thales TSM 2233 Eledone oraz flankowe TSM 2253, połączone w systemie S-Cube. Zapas uzbrojenia wynosi 18 sztuk. Naval Group dostarczyła zintegrowany system walki SUBTICS oraz wyrzutnie środków zakłócających torped Canto. Okręt wyposażono w peryskop ataku Safran Series 20 i komplet sonarów Thales tworzących system S-Cube, dzięki czemu jednostka zachowuje pełną świadomość sytuacyjną podczas działań podwodnych.
Wodowanie Almirante Karam pozwala tym samym na rozpoczęcie prób portowych, później morskich, co w połączeniu z wejściem do służby S42 Tonelero wzmacnia potencjał brazylijskiej floty w sposób wymierny. Modernizacja sił podwodnych wpisuje się też w szerszą transformację Marinha do Brasil, która konsekwentnie odbudowuje swoje zdolności morskie.
PROSUB zapewnia przewagę nie tylko w wymiarze taktycznym, lecz także przemysłowym. Brazylia przechodzi od roli odbiorcy technologii do państwa zdolnego do samodzielnej budowy i utrzymania okrętów podwodnych w całym cyklu życia.