Operacja Morze Czerwone: Aktualizacja Ruchów Floty US Navy

W ramach strategicznego rozszerzenia obecności okrętów US Navy na Bliskim Wschodzie, Pentagon poinformował o utrzymaniu na Morzu Czerwonym okrętów USS Bataan (LHD-5) i USS Carter Hall (LSD-50).
Wcześniejsze informacje sugerowały, że USS Mesa Verde (LPD-19), współpracujący z Zespołem Okrętów Bataan, miał wykonywać zadania patrolowe na wschodnich wodach Morza Śródziemnego.
Na pokładach trzech wspomnianych okrętów jest zaokrętowany 26. Morski Zespół Ekspedycyjny, mający bazę w Karolinie Północnej. W skład zespołu wchodzi m.in.: jednostka dowodzenia, eskadra śmigłowców wielozadaniowych Marine Medium Tiltrotor Squadron 162, batalion desantowy Battalion Landing Team 1/6 oraz jednostka logistyczna Combat Logistics Battalion 22. Zarówno załogi okrętów jak i jednostki Marines zostali wcześniej przeszkoleni do prowadzenia działań ewakuacyjnych.
Dodatkowo, na wodach Morza Czerwonego zaobserwowano obecność co najmniej trzech niszczycieli rakietowych: USS Roosevelt (DDG-80), USS Thomas Hudner (DDG-116) oraz USS Carney (DDG-64). Niszczyciel USS Thomas Hudner, mimo przynależności do Grupy Uderzeniowej Gerald R. Ford, działa na Bliskim Wschodzie, podczas gdy flagowy okręt tej grupy, USS Gerald R. Ford (CVN-78), operuje na Morzu Śródziemnym razem z USS Dwight D. Eisenhower (CVN-69).
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/rosnace-napiecia-na-bliskim-wschodzie-chiny-wzmacniaja-obecnosc-morska/
W regionie wschodniego Morza Śródziemnego, operuje okręt dowodzenia 6 Floty USA, USS Mount Whitney (LCC-20). Mimo że wcześniej planowano powrót Grupy Okrętów Gerald Ford, dokładna data jej powrotu pozostaje nieznana.
Amerykańska obecność morska została wzmocniona w odpowiedzi na napięcia na linii Izrael-Hamas oraz nasilające się ataki na bazy USA w regionie. 19 października, niszczyciel USS Carney zneutralizował zagrożenie ze strony pocisków wystrzelonych przez ugrupowanie Houthi z Jemenu.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest dynamiczna. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia odnotowano 23 ataki na bazy amerykańskie, głównie w Iraku i Syrii, jak poinformowała rzeczniczka Pentagonu, Sabrina Singh.
Stany Zjednoczone nie są jedynym graczem w tym regionie. Zarówno Francja, jak i Wielka Brytania wzmocniły swoją obecność morską, wysyłając kolejne okręty w ten rejon działań.
Wszystkie zaangażowane siły są gotowe do działań w obronie pokoju i stabilności w tym zapalnym regionie świata.
Autor: Mariusz Dasiewicz

Pożar terminala LPG w rosyjskim porcie Temryuk

5 grudnia w nocy ukraińskie drony zaatakowały terminal przeładunkowy gazu skroplonego w porcie Temryuk nad Morzem Azowskim, doprowadzając do pożaru infrastruktury portowej. Rosyjskie służby przekazały, że na miejscu prowadzone były działania gaśnicze w rejonie instalacji gazowych, a personel portu ewakuowano. Nie zgłoszono żadnych ofiar.
W artykule
Pożar w kluczowym terminalu LPG. Rosja milczy o skali strat
Według rosyjskich komunikatów uszkodzeniu uległy instalacje terminala eksportowego w porcie Temryuk, obsługiwanego przez spółkę Maktren-Nafta. Przez ten terminal przechodzą zarówno ładunki skroplonego gazu petrochemicznego (LPG), jak i ropy oraz produktów naftowych, więc jego czasowe wyłączenie ogranicza możliwości przeładunkowe portu na Morzu Azowskim.
Rosyjska administracja nie przedstawiła jednak informacji o stanie zbiorników ani urządzeń układu przeładunkowego. Wiadomo jedynie, że część infrastruktury została objęta ogniem, co wymusiło wstrzymanie przeładunków w terminalu. Niezależne źródła, również te analizujące nagrania z rejonu portu, wskazują na intensywny pożar i kilkugodzinną przerwę w pracy obiektu.
Warto zwrócić uwagę, że Temryuk pełni funkcję portu o znaczeniu strategicznym. Posiada bezpośrednie połączenia z rosyjską siecią Kolei Północnokaukaskiej, dzięki czemu stanowi element większego układu zaopatrzenia paliwowego na kierunku południowym. Uszkodzenie terminala wpływa więc nie tylko na eksport LPG, lecz także na logistykę transportu produktów naftowych w głąb Federacji Rosyjskiej.
Szersza kampania uderzeń w sektor paliwowy Rosji
Incydent w Temryuku nie był jedynym atakiem tej nocy. Ukraińskie drony uderzyły również w rafinerię w Syzraniu, zlokalizowaną w regionie samarskim. Obiekt ten, należący do Rosnieftu, już wcześniej kilkakrotnie wstrzymywał pracę po podobnych atakach. Tym samym działania ukraińskie po raz kolejny objęły zarówno infrastrukturę portową, jak i zakłady rafineryjne położone setki kilometrów od granicy.
Według ocen ekspertów uderzenia na rosyjski sektor przerobu ropy ograniczyły jego moce co najmniej o kilkanaście procent. Utrzymywanie tej presji oznacza osłabienie możliwości logistycznych i obniżenie zdolności transportowych, które rosyjski przemysł zbrojeniowy wykorzystuje wewnątrz kraju.
Konsekwencje dla logistyki paliwowej Federacji Rosyjskiej
Jeżeli potwierdzi się dłuższe wyłączenie terminala w Temryuku, Rosja może odczuć wyraźny spadek przepustowości w eksporcie LPG. To z kolei przekłada się na ograniczenia przychodów z sektora paliwowego oraz dodatkowe obciążenie alternatywnych portów Morza Czarnego.
W obecnej sytuacji każde ograniczenie możliwości przeładunkowych – niezależnie od tego, czy dotyczy terminala gazowego, czy rafinerii – stanowi dla Moskwy realne wyzwanie operacyjne. Tym bardziej jeśli jest ono efektem serii skoordynowanych ataków, które wykraczają daleko poza linię frontu.










