Zbudowany w Gdańsku patrolowiec Karhu już ochrzczony

22 sierpnia w stoczni Uudenkaupungin Työvene Oy w Uusikaupunki odbyła się ceremonia chrztu nowego wielozadaniowego okrętu patrolowego (OPV) dla fińskiej Straży Granicznej. Jednostce nadano imię Karhu – co po fińsku oznacza niedźwiedzia. To wydarzenie otworzyło kolejny etap programu Vartiolaiva 2025 (Strażnik 2025).

Polski ślad w fińskim programie Vartiolaiva

Program Vartiolaiva 2025 zakłada budowę dwóch nowoczesnych jednostek patrolowych, które mają zastąpić starsze okręty typu Tursas. Choć program ten pozostaje przedsięwzięciem narodowym Finlandii, uczestniczy w nim także polski przemysł okrętowy. Kluczową rolę pełni tu gdańska spółka Baltic Operator, należąca do Grupy Przemysłowej Baltic, odpowiedzialna za budowę i dostarczenie dwóch częściowo wyposażonych kadłubów.

Palenie blach pod budowę Karhu (numer stoczniowy NB 1406) rozpoczęto w gdańskim zakładzie stoczniowym 12 grudnia 2023 roku, a już 12 marca 2024 roku położono stępkę. Za wykonanie kadłuba odpowiada spółka Baltic Operator z Grupy Przemysłowej Baltic. Po ukończeniu prac stoczniowych w Polsce kadłub został przetransportowany do stoczni Uudenkaupungin Työvene Oy w Uusikaupunki, gdzie trwa proces doposażania jednostki. Zgodnie z harmonogramem, Karhu ma zostać przekazany fińskiej Straży Granicznej zimą 2026 roku. Natomiast drugi patrolowiec (NB 1407) znajduje się już na wczesnych etapach budowy w gdańskiej stoczni.

Nowoczesność i skandynawski pragmatyzm

Nowe jednostki nie są jedynie narzędziem dozorowym. Zaprojektowano je z myślą o pełnieniu czterech kluczowych funkcji: dozoru radarowego, wsparcia w sytuacjach awaryjnych, zwalczania zanieczyszczeń ropopochodnych oraz neutralizacji asymetrycznych zagrożeń morskich.

Czytaj też: Stocznia Dearsan zwodowała drugi pełnomorski OPV

Wielozadaniowe patrolowce otrzymają nowoczesny trójwspółrzędny radar – najprawdopodobniej niemiecki TRS-4D w wersji z obrotową anteną. Przystosowanie do ewakuacji dużych grup (nawet 400 osób) oraz systemy do zbierania zanieczyszczeń (zbiorniki o pojemności 1180 m³) nadają tym jednostkom charakter wielozadaniowy – bliski okrętom wsparcia. Uzbrojenie opiera się na zdalnie sterowanych stanowiskach ogniowych kalibru do 30 mm, choć w wersji pokazowej prezentowano systemy z ciężkimi karabinami maszynowymi kal. 12,7 mm. Pomosty nawigacyjne zabezpieczono osłonami balistycznymi.

Co szczególnie istotne – fińscy projektanci odchodzą od LNG jako głównego paliwa i planują zastosowanie skroplonego biogazu (LBG), co czyni z Karhu jedną z nielicznych jednostek tego typu w Europie projektowanych od podstaw z myślą o niskoemisyjnej eksploatacji.

Fińskie realia operacyjne a lekcja dla Polski

Nowy OPV Karhu kontynuuje rozwiązania sprawdzone na patrolowcu Turva, który wszedł do służby w 2014 roku, wprowadzająć jednocześnie szereg udoskonaleń. Nowy OPV będzie mierzył 98 metrów długości przy szerokości 17,6 m i zanurzeniu około 5,1 m. Przewidziano możliwość przyjęcia na pokład około 600 osób w sytuacjach ewakuacyjnych oraz zbiorniki o pojemności 1180 m³ do odbioru zanieczyszczeń. Co istotne, plan eksploatacji zakłada utrzymywanie jednostki w służbie przez nawet 330 dni w roku, co stawia fińskie patrolowce w czołówce pod względem efektywności wykorzystania.

Takie podejście doskonale odzwierciedla filozofię fińskiej polityki bezpieczeństwa morskiego – minimalizacja kosztów osobowych, maksymalizacja gotowości operacyjnej, pełna autonomiczność działania na wodach Arktyki oraz Bałtyku.

Czytaj również: HMAS Arafura – prototypowy OPV w służbie Royal Australian Navy

W kontekście planowanego w Polsce programu budowy jednostek patrolowych i ratowniczych (jak Ratownik czy nowe kutry SG), fińskie doświadczenia zasługują na szczególną uwagę. Skandynawski pragmatyzm, konsekwencja w realizacji planów i ścisła współpraca z przemysłem – w tym z wykonawcami zagranicznymi – mogą stanowić punkt odniesienia przy formułowaniu narodowych programów morskich.

Więcej niż tylko chrzest OPV Karhu

Choć uroczystość chrztu Karhu miała symboliczny charakter, nie była wyłącznie ceremoniałem – stanowiła także demonstrację skuteczności fińskiego podejścia do programów morskich. Obecność Suzanne Elizabeth Innes-Stubb, małżonki prezydenta Finlandii, jako matki chrzestnej okrętu, podkreśla wagę, jaką Helsinki przywiązują do budowy narodowych zdolności w zakresie bezpieczeństwa morskiego.

Z punktu widzenia polskiego przemysłu okrętowego, udział Baltic Operator w realizacji programu Vartiolaiva 2025 to nie tylko potwierdzenie wysokiej jakości produkcji, lecz także istotny impuls dla dalszego rozwoju kompetencji oraz szerszego zaangażowania w przyszłe przedsięwzięcia w regionie Morza Bałtyckiego.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/okretownictwo-stocznie/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Pożar terminala LPG w rosyjskim porcie Temryuk

    Pożar terminala LPG w rosyjskim porcie Temryuk

    5 grudnia w nocy ukraińskie drony zaatakowały terminal przeładunkowy gazu skroplonego w porcie Temryuk nad Morzem Azowskim, doprowadzając do pożaru infrastruktury portowej. Rosyjskie służby przekazały, że na miejscu prowadzone były działania gaśnicze w rejonie instalacji gazowych, a personel portu ewakuowano. Nie zgłoszono żadnych ofiar.

    Pożar w kluczowym terminalu LPG. Rosja milczy o skali strat

    Według rosyjskich komunikatów uszkodzeniu uległy instalacje terminala eksportowego w porcie Temryuk, obsługiwanego przez spółkę Maktren-Nafta. Przez ten terminal przechodzą zarówno ładunki skroplonego gazu petrochemicznego (LPG), jak i ropy oraz produktów naftowych, więc jego czasowe wyłączenie ogranicza możliwości przeładunkowe portu na Morzu Azowskim.

    Rosyjska administracja nie przedstawiła jednak informacji o stanie zbiorników ani urządzeń układu przeładunkowego. Wiadomo jedynie, że część infrastruktury została objęta ogniem, co wymusiło wstrzymanie przeładunków w terminalu. Niezależne źródła, również te analizujące nagrania z rejonu portu, wskazują na intensywny pożar i kilkugodzinną przerwę w pracy obiektu.

    Warto zwrócić uwagę, że Temryuk pełni funkcję portu o znaczeniu strategicznym. Posiada bezpośrednie połączenia z rosyjską siecią Kolei Północnokaukaskiej, dzięki czemu stanowi element większego układu zaopatrzenia paliwowego na kierunku południowym. Uszkodzenie terminala wpływa więc nie tylko na eksport LPG, lecz także na logistykę transportu produktów naftowych w głąb Federacji Rosyjskiej.

    Szersza kampania uderzeń w sektor paliwowy Rosji

    Incydent w Temryuku nie był jedynym atakiem tej nocy. Ukraińskie drony uderzyły również w rafinerię w Syzraniu, zlokalizowaną w regionie samarskim. Obiekt ten, należący do Rosnieftu, już wcześniej kilkakrotnie wstrzymywał pracę po podobnych atakach. Tym samym działania ukraińskie po raz kolejny objęły zarówno infrastrukturę portową, jak i zakłady rafineryjne położone setki kilometrów od granicy.

    Według ocen ekspertów uderzenia na rosyjski sektor przerobu ropy ograniczyły jego moce co najmniej o kilkanaście procent. Utrzymywanie tej presji oznacza osłabienie możliwości logistycznych i obniżenie zdolności transportowych, które rosyjski przemysł zbrojeniowy wykorzystuje wewnątrz kraju.

    Konsekwencje dla logistyki paliwowej Federacji Rosyjskiej

    Jeżeli potwierdzi się dłuższe wyłączenie terminala w Temryuku, Rosja może odczuć wyraźny spadek przepustowości w eksporcie LPG. To z kolei przekłada się na ograniczenia przychodów z sektora paliwowego oraz dodatkowe obciążenie alternatywnych portów Morza Czarnego.

    W obecnej sytuacji każde ograniczenie możliwości przeładunkowych – niezależnie od tego, czy dotyczy terminala gazowego, czy rafinerii – stanowi dla Moskwy realne wyzwanie operacyjne. Tym bardziej jeśli jest ono efektem serii skoordynowanych ataków, które wykraczają daleko poza linię frontu.