Enter your email address below and subscribe to our newsletter

ORLEN z kolejnym złożem „E-prospect” na Morzu Norweskim

Nowe zasoby węglowodorów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym zostały odkryte przez spółkę ORLEN Upstream Norway, działającą w partnerstwie z koncesjonariuszami obszaru Skarv. Szacowana wielkość złoża E-prospect wynosi od 3 do 7 milionów baryłek ropy naftowej. Dodatkowo, podczas wiercenia natrafiono na mniejsze złoże o zasobach sięgających 2 milionów baryłek.

Odkrycie złoża E-prospect wzmacnia pozycję ORLEN na Morzu Norweskim

Złoże E-prospect znajduje się w obrębie koncesji PL212, bezpośrednio sąsiadującej z obszarem eksploatacyjnym Skarv, który pełni rolę jednego z głównych centrów operacyjnych Grupy ORLEN na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Jego lokalizacja – niespełna 8 kilometrów od istniejącej infrastruktury wydobywczej – stwarza korzystne warunki techniczne do jego przyszłego zagospodarowania z wykorzystaniem już funkcjonujących instalacji przesyłowych i procesowych.

Dysponujemy na tym obszarze dobrze rozwiniętą infrastrukturą wydobywczą, która umożliwia szybkie włączenie nowych złóż do produkcji. To przekłada się nie tylko na wyższą efektywność inwestycyjną, lecz także ogranicza emisje związane z zagospodarowaniem.

Wiesław Prugar, Członek Zarządu ORLEN S.A. ds. Upstream

Obszar Skarv jako fundament norweskich operacji

Oprócz złoża E-prospect, w skład huba produkcyjnego ORLEN na Morzu Norweskim wchodzą również eksploatowane złoża Ærfugl Nord i Gråsel, a także jednostki będące w fazie zagospodarowania: Alve Nord, Idun Nord oraz Ørn. Nowe złoże dołącza do grupy złóż oczekujących na decyzję inwestycyjną. Pierwotne zasoby całego obszaru Skarv przekraczają 700 milionów baryłek ekwiwalentu ropy naftowej.

Wydobycie z wykorzystaniem FPSO Skarv

Eksploatacja złóż w rejonie Skarv prowadzona jest z wykorzystaniem pływającej jednostki produkcyjno–magazynowo–przeładunkowej (FPSO) Skarv. Ropa naftowa i gaz ziemny transportowane są z podmorskich złóż systemem rurociągów bezpośrednio na pokład jednostki. W centralnej części kadłuba FPSO znajduje się obrotowa wieża cumownicza (turret), do której przymocowane są linie przesyłowe oraz liny kotwiczne. Rozwiązanie to pozwala jednostce swobodnie obracać się wokół własnej osi, dostosowując orientację kadłuba do kierunku wiatru i fal, co zapewnia ciągłość operacji produkcyjnych nawet w trudnych warunkach pogodowych.

Strategiczne znaczenie dla Polski

ORLEN Upstream Norway, należący w całości do ORLEN S.A., działa na Norweskim Szelfie Kontynentalnym od 2007 roku. Obecnie eksploatuje 20 złóż, a kolejne 8 znajduje się w fazie zagospodarowania. W 2023 roku spółka osiągnęła wydobycie przekraczające 40 milionów baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, w tym ponad 4,5 miliarda m³ gazu ziemnego, który dostarczany jest do Polski za pośrednictwem gazociągu Baltic Pipe – wspierając tym samym transformację energetyczną krajowego sektora energetycznego.

Partnerstwo i podział udziałów

Właścicielami koncesji Skarv są:

  • Aker BP (operator, 23,8%),
  • Equinor Energy (36,2%),
  • Harbour Energy Norge (28,1%),
  • ORLEN Upstream Norway (11,9%).

Źródło: Grupa Orlen

https://portalstoczniowy.pl/category/energetyka-offshore/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Katastrofa śmigłowca Ka-226 w Dagestanie. Są ofiary

    Katastrofa śmigłowca Ka-226 w Dagestanie. Są ofiary

    W piątek, w rejonie wsi Achi-Su w Dagestanie, doszło do katastrofy śmigłowca Ka-226. Na pokładzie znajdowali się pracownicy Kizlarskich Zakładów Elektromechanicznych – jednego z kluczowych przedsiębiorstw rosyjskiego przemysłu obronnego. Zginęło pięć osób, a przyczyny tragedii bada komisja lotnicza.

    Tragedia w Dagestanie – przebieg katastrofy śmigłowca Ka-226

    Śmigłowiec Ka-226 wystartował z Kizłaru 7 listopada około godziny 10:00 czasu lokalnego, kierując się do Iżbierbaszu. Po kilkunastu minutach lotu doszło do awarii. Na nagraniach widać, że maszyna podczas próby awaryjnego lądowania na plaży straciła część ogona, po czym ponownie wzniosła się w powietrze i po krótkim locie runęła na budynek w miejscowości Achi-Su nad Morzem Kaspijskim.

    Agencja Rosawiacja zakwalifikowała zdarzenie jako katastrofę lotniczą. Oficjalna przyczyna wypadku nie została jeszcze ogłoszona, jednak według wstępnych informacji nie można wykluczyć awarii technicznej.

    Znaczenie zakładu i możliwe konsekwencje dla sektora zbrojeniowego

    Kizlarskie Zakłady Elektromechaniczne są zaangażowane w produkcję systemów dla samolotów MiG i Su. Fakt, że w katastrofie zginęli doświadczeni pracownicy tego zakładu, podkreśla wagę całego zdarzenia.

    🔗 Czytaj więcej: Kontenerowiec MSC ELSA 3: MSC składa pozew do sądu

    W warunkach wojny na Ukrainie i obowiązujących sankcji gospodarczych rosyjski przemysł zbrojeniowy boryka się z narastającymi trudnościami technicznymi, ograniczonym dostępem do części zamiennych oraz spadkiem standardów bezpieczeństwa. To tło może – choć nie musi – tłumaczyć okoliczności tragedii w Dagestanie.

    Katastrofa Ka-226 – problemy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego

    Choć oficjalne dochodzenie dopiero się rozpoczyna, trudno uznać to zdarzenie za zwykły wypadek losowy. Katastrofa Ka-226 rzuca cień na kondycję rosyjskiego przemysłu lotniczego – sektora, który mimo wojny i sankcji wciąż ma istotne znaczenie dla funkcjonowania państwa.

    Utrata doświadczonych specjalistów z zakładów zbrojeniowych w takich okolicznościach rodzi pytanie, czy mieliśmy do czynienia jedynie z awarią techniczną, czy raczej z przejawem głębszego kryzysu organizacyjnego. Dla branży morskiej i stoczniowej to ważny sygnał ostrzegawczy – bezpieczeństwo technologiczne i operacyjne zależy nie tylko od jakości sprzętu, lecz także od stabilnych dostaw, właściwego nadzoru i sprawnego zaplecza przemysłowego.

    Czytaj też: Dwie ofiary śmiertelne pożaru na pokładach dwóch statków

    Równie istotna jest ochrona kluczowych kadr – odpowiednie procedury BHP, szkolenia, standardy transportu służbowego i szybka ewakuacja w sytuacjach zagrożenia. Bez ludzi, którzy tę technologię projektują, utrzymują i nadzorują, nawet najlepszy system przestaje działać.

    Z punktu widzenia obserwatora sektora obronnego to wydarzenie nie kończy się wraz z raportem komisji. Może okazać się symptomem zjawisk, które w dłuższej perspektywie wpłyną również na inne gałęzie rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Warto je uważnie śledzić – także z perspektywy polskich programów modernizacyjnych, w których niezawodność łańcucha dostaw i kompetencje techniczne są równie ważne, jak samo uzbrojenie.