ORP Drużno po nowemu 2.0

Pierwszy raz w historii tego 32 letniego okrętu można było napisać ORP Drużno „po nowemu” w styczniu 2019 r., kiedy to okręt po kilkunastu miesiącach remontu w stoczni Nauta, wrócił odmieniony do portu w Świnoujściu.
Wówczas okręt przeszedł zgodnie z wojskową nomenklaturą naprawę główną, która przede wszystkim polegała na zamontowaniu fabrycznie nowych silników. Rosyjskie silniki wysokoprężne M401 zostały zastąpione przez wyprodukowane w Niemczech silniki MTU Friedrichshafen. Ponadto trałowiec zyskał nowe, amerykańskie agregaty prądotwórcze marki Cummis, nowe sprężarki powietrza niemieckiej firmy Sauer, system klimatyzacji, a siłownia została objęta dodatkowym monitoringiem audiowizualnym. Naprawa wiązała się również z wymianą wszystkich systemów nawigacyjnych oraz dostosowaniem systemów łączności do współpracy z okrętami NATO. Trałowiec zyskał nowe układy automatyki sterowania napędem głównym, elektrownią i systemami okrętowymi. Na pokładzie zamontowany został też nowy żuraw hydrauliczny.

W piątek 10 grudnia okręt wrócił do Portu Wojennego Świnoujście po zakończeniu innej umowy, która dała mu nowe zdolności, dzięki którym z powodzeniem można powiedzieć, ze Marynarka Wojenna ma ORP Drużno po nowemu 2.0. Aby powiedzieć coś więcej o tych zdolnościach należy powrócić do 30 czerwca br., kiedy to Komenda Portu Wojennego w Świnoujściu poinformowała o wyborze najkorzystniejszej oferty w postępowaniu na „Wykonanie naprawy głównej systemu głębinowego Ukwiał, modyfikację PKO systemu OPM Głuptak, montaż systemu na okrętach t. 207 wraz ze szkoleniem”. Jedynym oferentem okazał się producent Ukwiałów i Głuptaków, czyli Politechnika Gdańska Centrum Morskich Technologii Militarnych.
Dzięki wykorzystaniu systemu głębinowego Ukwiał z wycofanych okrętów projektu 206FM oraz jego integracją z przenośną konsolą operatora systemu OPM Głuptak (okręt wyposażono także w mobilny system OPM Głuptak, będący dostawą armatorską Zamawiającego) okręt zyskał zdolności do identyfikacji i niszczenia min przy pomocy pojazdów podwodnych, których dotychczas w 12 Wolińskim Dywizjonie Trałowców nie było.
Źródło: Polska Zbrojna/MD

USS Cheyenne wraca do służby po modernizacji

Okręt podwodny US Navy USS Cheyenne (SSN 773) powrócił do służby po zakończeniu prac remontowych i modernizacyjnych, obejmujących wydłużenie jego resursu technicznego. Jednostka jest pierwszym okrętem typu Los Angeles, który zakończył pełny cykl prac stoczniowych zaliczanych do Service Life Extension Program (SLEP).
W artykule
Wydłużenie resursu okrętu typu Los Angeles w ramach programu SLEP
Prace nad atomowym USS Cheyenne realizowano w ramach Service Life Extension Program (SLEP), czyli programu wydłużania resursu technicznego starszych atomowych okrętów podwodnych. W jego ramach jednostka przeszła procedurę Engineered Refueling Overhaul, obejmującą między innymi wymianę paliwa jądrowego w reaktorze, kompleksowe naprawy konstrukcyjne, szeroki zakres przeglądów technicznych oraz odnowienie kluczowych systemów mechanicznych i elektrycznych. Prace prowadzono w federalnej stoczni Portsmouth Naval Shipyard w Kittery w stanie Maine. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez stronę amerykańską, ich koszt wyniósł około 315 mln USD, a cały proces remontowo-modernizacyjny trwał od listopada 2021 roku do końca 2025 roku.
Zakończenie tego etapu otworzyło USS Cheyenne drogę do kolejnej fazy służby. Nowy etap eksploatacji wiąże się z wydłużeniem planowanego resursu technicznego jednostki do ponad 44 lat, co pozwala utrzymać ją w gotowości operacyjnej jeszcze przez wiele lat. Ma to szczególne znaczenie w okresie przejściowym, w którym starsze okręty typu Los Angeles stopniowo uzupełniają zdolności sił podwodnych obok wprowadzanych do linii nowych jednostek typu Virginia.
Modernizacja systemów walki i warunków bytowych załogi USS Cheyenne
Równolegle z pracami konstrukcyjno-napędowymi w Portsmouth Naval Shipyard przeprowadzono modernizację systemów odpowiadających za prowadzenie działań bojowych i świadomość sytuacyjną okrętu. Zakres prac objął modyfikacje systemów hydrolokacyjnych oraz systemu kierowania walką, bazujące na rozwiązaniach stosowanych na nowszych generacjach amerykańskich okrętów podwodnych. Zmiany te mają przełożyć się na poprawę zdolności wykrywania i śledzenia celów oraz skuteczność działań prowadzonych pod powierzchnią morza.
Istotnym elementem modernizacji były również prace wewnątrz kadłuba, obejmujące przebudowę i unowocześnienie przestrzeni dla załogi. Choć mniej spektakularne niż zmiany w systemach okrętowych, mają one realne znaczenie dla codziennego funkcjonowania jednostki, wpływając na komfort służby i warunki bytowe załogi podczas długotrwałych patroli.
Powrót USS Cheyenne do służby stanowi ważny element odpowiedzi US Navy na wyzwania stojące przed amerykańskimi siłami podwodnymi. W warunkach rosnących potrzeb operacyjnych oraz wolniejszego tempa wprowadzania do linii nowych okrętów typu Virginia, zmodernizowana jednostka ma pomóc w utrzymaniu wymaganej liczby bojowo gotowych okrętów podwodnych w strukturach floty.










