Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

PGE i Ørsted starają się wspólnie o obszar 45.E.1 na Ławicy Słupskiej. Ten obszar o powierzchni 17 km kw. sąsiaduje on bezpośrednio z lokalizacją Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica, największej farmy wiatrowej budowanej na polskich wodach Morza Bałtyckiego i jednej z największych na świecie. Wniosek do Ministerstwa Infrastruktury został złożony 23 lutego 2022 roku.
– Lokalizacja, o którą zabiegamy, uzupełnia obszar przeznaczony pod Morską Farmę Wiatrową Baltica, największą taką elektrownię budowaną na polskiej części Morza Bałtyckiego. W perspektywie najbliższych pięciu lat oddamy do użytku etapy Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej mocy ok. 2,5 GW. Pozyskanie pozwolenia na obszar o powierzchni ok. 17 km kw. umożliwi osiągnięcie efektu synergii z projektem Baltica 2 i zagwarantuje nam maksymalizację wykorzystania tej części Bałtyku, a docelowo zapewni wzrost produkcji zielonej energii elektrycznej – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
− Wspólnie z PGE staramy się o powierzchnię, która jest stosunkowo niewielka, ale dobrze zlokalizowana, by dodać ją do już zagospodarowanego obszaru 320 km kw., gdzie zbudujemy Morską Farmę Wiatrową Baltica o mocy 2,5 GW, która będzie jedną z największych morskich farm wiatrowych w naszym globalnym portfelu – mówi Rasmus Errboe, wiceprezes Ørsted w regionie Europy kontynentalnej.
Obszar objęty wspólnym wnioskiem PGE i Ørsted znajduje się ok. 32 km od brzegu.
Uruchomienie pierwszego etapu projektu Baltica 3 o mocy ok. 1045 MW, jest planowane na 2026 roku. Etap kolejny, czyli Baltica 2 o mocy ok. 1500 MW ma być oddany do 2027 roku. Inwestycje te przyczynią się do przyspieszenia polskiej transformacji energetycznej. Oba etapy MFW Baltica posiadają decyzje lokalizacyjne, pozwolenia środowiskowe, umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem, a także otrzymały prawo do kontraktu różnicowego (CfD).
W 2022 roku partnerzy projektu spodziewają się otrzymania decyzji środowiskowej dla części przesyłowej na lądzie, a także będą pracować nad pozyskaniem pozwoleń na budowę, które przybliży projekt do finalnej decyzji inwestycyjnej.
W polskiej części Morza Bałtyckiego obecnie dostępnych jest 11 akwenów, w ramach których PGE i Ørsted oraz inne podmioty starają się o pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp (PSzW). Są wśród nich obszary o różnym potencjale: od najmniejszego o powierzchni 17 km kw., o który starają się aktualnie PGE i Ørsted na rzecz rozbudowy MFW Baltica, do największych obejmujących powierzchnię nawet 150 km kw.
Źródło: PGE Balica


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk