PGE miała 3 972 mln zł zysku netto, 9 535 mln zł EBITDA w 2021 r. 

Polska Grupa Energetyczna (PGE) odnotowała 3 972 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2021 r. wobec 110 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie.
Zysk operacyjny wyniósł 5 123 mln zł wobec 1 408 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBITDA sięgnął 9 535 mln zł wobec 5 966 mln zł rok wcześniej.
„Powtarzalny zysk EBITDA w 2021 roku wyniósł 8,1 mld zł, czyli o 31% więcej niż w roku 2020” – czytamy w komunikacie.
W efekcie zdecydowanie wyższej produkcji ze źródeł konwencjonalnych segment Energetyki Konwencjonalnej wypracował powtarzalny zysk EBITDA na poziomie 2,6 mld zł, czyli wyższy o 37% w porównaniu z rokiem 2020. Zwiększenie ilości dystrybuowanej energii elektrycznej o 6% przyczyniło się do poprawy wyniku segmentu Dystrybucji. Wygenerował on 2,7 mld zł EBITDA powtarzalnej, czyli więcej o 18% w skali roku.
Segment Ciepłownictwa, pomimo wyższego zapotrzebowania na ciepło, wobec rosnących kosztów CO2 oraz gazu ziemnego, osiągnął powtarzalny zysk EBITDA na poziomie 0,8 mld zł, co oznacza spadek o 9% w porównaniu do 2020 roku. Powtarzalna EBITDA segmentu Energetyka Odnawialna wyniosła 1 mld zł, co stanowi wynik o 70% wyższy w odniesieniu do roku poprzedniego.
Powtarzalny wynik EBITDA segmentu Obrót wyniósł 0,9 mld zł i był o 42% wyższy w skali roku, na co wpływ miała przede wszystkim niska baza 2020 roku. Utworzony w 2021 roku segment Gospodarka Obiegu Zamkniętego osiągnął zysk EBITDA w wysokości 45 mln zł, podano.
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 52 730 mln zł w 2021 r. wobec 45 766 mln zł rok wcześniej.
„Łączna produkcja energii elektrycznej netto w 2021 roku w jednostkach wytwórczych PGE wyniosła 68,8 TWh, czyli o 18% więcej niż w 2020 roku. Produkcja z węgla brunatnego wyniosła 37,2 TWh (o 25% więcej r/r), z węgla kamiennego 24,3 TWh (wzrost r/r o 20%), a z gazu ziemnego 4,2 TWh (mniej o 16% względem 2020 roku). Łączna produkcja ze źródeł odnawialnych Grupy PGE utrzymała się pomimo gorszych warunków wietrznych na poziomie 2,3 TWh. Dodatkowo produkcja w elektrowniach szczytowo-pompowych wyniosła 0,7 TWh, o 9% mniej niż w 2020 roku” – czytamy dalej.
Wolumen dystrybuowanej energii elektrycznej wyniósł 37,7 TWh. Sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców finalnych wyniosła 37,5 TWh, mniej o ok. 9% w skali roku. Wolumen sprzedaży ciepła wyniósł 55,1 PJ, rosnąc o 13% w porównaniu do 2020 roku.
Poziom zadłużenia netto Grupy PGE wyniósł 4,2 mld zł, co oznacza wzrost o 1,7 mld zł w stosunku do III kwartału 2021 roku. Wskaźnik zadłużenia netto w relacji do EBITDA (dług netto/ LTM EBITDA) wyniósł 0,44x.
„W świetle agresji Rosji na Ukrainę oraz jej możliwych następstw, dobre wyniki wypracowane w ubiegłym roku przez Grupę PGE zyskują tylko na znaczeniu. Zwiększają one stabilność organizacji, która musi sprostać nowym wyzwaniom, równolegle z procesami transformacji energetycznej. Ze szczególną satysfakcją prezentujemy rekordowe wyniki finansowe segmentu Energetyki Odnawialnej. Świadczą one o rosnącej roli, jaką pełnią odnawialne źródła energii w Grupie PGE” – skomentował prezes Wojciech Dąbrowski, cytowany w komunikacie.
W ujęciu jednostkowym zysk netto w 2021 r. wyniósł 1 734 mln zł wobec 1 744 mln zł zysku rok wcześniej.
Źródło: ISBnews

Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.
W artykule
Geneza programu 30FFM
Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.
Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.
Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii
Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.
Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym
Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.
Mogami jako projekt eksportowy
Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.
Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.
Symboliczne domknięcie etapu
Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.










