Pierwszy na świecie hybrydowy trawler rybacki LNG otrzyma wyposażenie MAN Diesel & Turbo

Statek zamówiła norweska grupa rybacka Liegruppen. Według jej zapowiedzi, jednostka wejdzie do użytku w 2020 r. MAN Diesel & Turbo dostarczy kompletny układ napędowy LNG.
Norweska firma rybacka trawler nowej generacji zamówiła w lutym br. Jednostka jest budowana w tureckiej stoczni Cemre Shipyard na podstawie projektu norweskiego biura Salt Ship Design.
Libas – tak brzmi nazwa nowo budowanego statku – będzie mierzył 86 m długości i prawie 18 m szerokości. Jednostka popłynie z prędkością 16,5 węzłów. Projekt zakłada, że silnik zapewni statkowi moc 6 000 kW. Będzie to hybrydowy, napędzany energią elektryczną z akumulatorów oraz mocą z LNG.
Zobacz też: Wärtsilä w projekcie budowy innowacyjnego masowca z napędem LNG.
Niemiecka spółka MAN Diesel & Turbo poinformowała, że wyposaży jednostkę w silnik główny MAN 6L/60DF, skrzynię biegów Renk, system śrubowy MAN Alpha oraz system paliwowy MAN Cryo LNG. Oznacza to, że MAN wyposaży nowy statek w kompletny układ napędowy LNG.
– To pionierski projekt. W firmie MAN jesteśmy przekonani, że niskoemisyjne paliwa gazowe przyczynią się do dekarbonizacji branży transportowej. A naszym zadaniem jest poprowadzenie klientów tą drogą – powiedział Wayne Jones, dyrektor ds. sprzedaży w spółce MAN Diesel & Turbo.
MAN Diesel & Turbo podkreśla, że dostarczenie nowoczesnego pakietu napędowego LNG dla pierwszego na świecie rybackiego trawlera to część szerszego zaangażowania MAN w propagowanie LNG jako paliwa okrętowego.
Zobacz też: FSG: prawie 440 mln euro za budowę dwóch promów LNG.
W 2015 r. firma MAN Diesel & Turbo przejęła spółkę specjalizującą się w paliwach gazowych Cryo, która od tego czasu działając w grupie MAN, oferuje systemy do magazynowania, dystrybucji oraz transportu skroplonego gazu.
W drugiej połowie maja br. MAN Diesel & Turbo dołączył do specjalistycznego porozumienia spółek przemysłowych SEA/LNG, które za cel stawia sobie promocję LNG jako bezpiecznego, ekologicznego oraz ekonomicznie opłacalnego paliwa żeglugowego. SEA/LNG skupia czołowych graczy z całego łańcucha dostaw paliwa i technologii LNG, w tym firmy żeglugowe, porty, dostawców LNG, producentów infrastruktury i sprzętu. To organizacja non-profit, zrzeszająca kilkadziesiąt kluczowych firm działających w sektorze LNG.
Podpis: łp
Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.
W artykule
Geneza programu 30FFM
Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.
Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.
Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii
Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.
Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym
Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.
Mogami jako projekt eksportowy
Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.
Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.
Symboliczne domknięcie etapu
Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.










