Enter your email address below and subscribe to our newsletter

PKN Orlen miał 12,68 mld zł zysku netto, 11,68 mld zł zysku EBITDA LIFO w III kw. 2022 r.

PKN Orlen odnotował 12 677 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w III kw. 2022 r. wobec 2 909 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Zysk operacyjny wyniósł 15 478 mln zł wobec 3 858 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk EBITDA wyniósł 11,13 mld zł wobec 5,19 mld zł rok wcześniej.

Wynik EBITDA LIFO wyniósł 11,68 mld zł wobec 4,3 mld zł rok wcześniej, a oczyszczona ze zdarzeń jednorazowych EBITDA LIFO 8,62 mld zł wobec 3,98 mld zł rok wcześniej.

„Grupa Orlen osiągnęła w trzecim kwartale 2022 roku 11,7 mld zł zysku operacyjnego EBITDA LIFO, w tym 3,1 mld zł ze zdarzeń jednorazowych. Oczyszczona EBITDA LIFO wyniosła 8,6 mld zł i była niższa o (-) 2,1 mld zł, czyli o (-) 20 proc. w porównaniu do drugiego kwartału tego roku. Przychody ze sprzedaży kształtowały się na poziomie 73 mld zł, z czego blisko połowa pochodziła ze sprzedaży za granicą. Pozytywnie na wynik koncernu wpłynął segment energetyki, który zwiększył produkcję energii elektrycznej i wypracował wyższy zysk operacyjny w porównaniu z poprzednim kwartałem. Bardzo dobry wynik ponownie osiągnął obszar wydobycia ropy i gazu, gdzie średnie wydobycie węglowodorów w porównaniu do zeszłego kwartału wzrosło o 62 proc.

Sprzedaż na stacjach Orlen w Polsce odpowiadała za 4% zysku operacyjnego EBITDA LIFO grupy. Z kolei wynik stacji paliw Orlen w Polsce był niższy niż rok wcześniej o 139 mln zł, przede wszystkim ze względu na spadek marż paliwowych. Grupa Orlen, podobnie jak inne spółki paliwowo-energetyczne na świecie, funkcjonowała w tym czasie w niespotykanym, wyjątkowo niestabilnym otoczeniu makroekonomicznym, spowodowanym trwającym konfliktem w Ukrainie. Mimo to, od początku roku zrealizowała inwestycje na rekordowym poziomie prawie 11 mld zł, które istotnie wpływają na wzrost bezpieczeństwa energetycznego i niezależności surowcowej Polski” – czytamy w komunikacie.

„Wyniki za trzeci kwartał pokazują już pierwsze efekty budowy silnego koncernu multienergetycznego. Zwiększyliśmy skalę działania i sukcesywnie uwalniamy synergie wynikające z połączenia potencjałów PKN Orlen i Grupy Lotos. Nasza strategia biznesowa ukierunkowana na dywersyfikację działalności procentuje. Mimo wyjątkowo niestabilnej sytuacji makroekonomicznej i pogarszającej się koniunktury, spowodowanej konfliktem w Ukrainie, osiągnęliśmy w minionym kwartale wyniki, które dają nam bezpieczeństwo finansowe i możliwość inwestowania w obszary o kluczowym znaczeniu dla zwiększania wartości zintegrowanej grupy.

Jesteśmy dobrze przygotowani na strategiczne wyzwania, z których najważniejszym jest zagwarantowanie stabilnych dostaw energii dla Polaków. Temu służy także zrealizowana z sukcesem fuzja z PGNiG. Wspólnie, już jako największa w Europie Środkowej grupa paliwowo-energetyczna, napędzamy polską gospodarkę w tym nadzwyczajnym czasie, a przyszłe wyniki będą odzwierciedleniem naszych dobrze przemyślanych działań” – skomentował prezes Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.

Segment rafinerii wypracował w trzecim kwartale br. EBITDA LIFO na poziomie 8 mld zł. Jednak po oczyszczeniu wyniku ze zdarzeń jednorazowych, w tym m.in. o 1,7 mld zł wyniku przejętej Grupy Lotos, EBITDA LIFO jest niższa o (-) 1,4 mld zł, czyli o 20 proc. (kw/kw). Na rezultat osiągnięty przez segment wpłynęło przede wszystkim otoczenie makroekonomiczne i oderwanie się światowych notowań ropy od notowań produktów paliwowych. Było to spowodowane globalnym wzrostem popytu na paliwa oraz ograniczoną z powodu wojny podażą w Europie i na całym świecie.

Przerób ropy w rafineriach Grupy Orlen wyniósł 10,5 mln ton. To wzrost o 3,3 mln ton (kw/kw), w tym o 1,8 mln ton w efekcie ujęcia przerobu rafinerii w Gdańsku. Wykorzystanie mocy w rafineriach koncernu wyniosło 98 proc., w tym płockiej rafinerii 102 proc. i było na zbliżonym poziomie (r/r). Miało to związek głównie z rosnącą konsumpcją paliw w Polsce, która od początku roku wzrosła o 0,3 mln ton. W trzecim kwartale (kw/kw) koncern odnotował wzrost sprzedaży o 51 proc., w tym sprzedaż benzyny wzrosła o 57%, oleju napędowego o 54 proc., LPG o 59 proc., paliwa lotniczego JET o 46 proc., a COO o 9 proc. W Polsce sprzedaż była wyższa o 62 proc., w Czechach o 22 proc., a na Litwie o 47 proc.

W efekcie spowolnienia gospodarczego oraz niższych marż petrochemicznych na olefinach, poliolefinach, PCW i nawozach, a także osłabienia euro wobec dolara segment petrochemii wypracował zysk operacyjny EBITDA LIFO na poziomie 698 mln zł, który był niższy o blisko 60 proc. (kw/kw). Sprzedaż zmniejszyła się o (-) 18 proc. (kw/kw) do poziomu 1,1 mln ton. W Polsce sprzedaż była niższa o (-) 21 proc., głównie nawozów w rezultacie wysokich notowań gazu wpływających na koszty produkcji i ceny sprzedaży oraz olefin i PTA, w Czechach o (-) 12 proc. w efekcie niższej sprzedaży nawozów, przy wyższej sprzedaży na Litwie o 40 proc.

W III kwartale br. segment energetyki osiągnął EBITDA w wysokości 1,6 mld zł, o 36 proc. więcej niż we wcześniejszym kwartale. Do tego rezultatu zalicza się wynik Grupy Energa na poziomie 1 088 mln zł, wyższy o 13 proc. (kw/kw). W tym czasie łączna produkcja w Grupie Orlen wyniosła 2,8 TWh energii elektrycznej, z czego 55 proc. pochodziło z OZE oraz jednostek zasilanych gazem. Wyższa o 4 proc. (kw/kw) produkcja energii elektrycznej spowodowana była m.in. wzrostem zapotrzebowania Orlen Lietuva. Moc zainstalowana Grupy Orlen wyniosła 3,4 GWe oraz 6,8 GWt. W III kwartale br. koncern kontynuował strategiczne inwestycje związane z rozwojem energetyki zeroemisyjnej, w tym projekt budowy morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku.

Segment detaliczny w minionym kwartale odnotował EBITDA na poziomie 856 mln zł. Wzrost o ponad 20 proc. (kw/kw) był spowodowany wyższą sprzedażą sezonową i organizowanymi akcjami promocyjnymi. W porównaniu do trzeciego kwartału ubiegłego roku wypracowany wynik jest jednak niższy o 8 proc., na co wpływ miał spadek o (-) 23 proc. (r/r) marży paliwowej w Polsce, przy jednoczesnym jej wzroście w Niemczech o 29 proc. i Czechach o 5 proc. W trzecim kwartale br. sprzedaż wyniosła ponad 2,5 mln ton. To wzrost o 9 proc. (kw/kw), w tym: w Polsce o 11 proc., w Czechach o 4 proc., Niemczech o 4 proc. i na Litwie o 5 proc. Wyższa była sprzedaż: benzyny o 11 proc., oleju napędowego o 7 proc. i LPG o 5 proc.

Na koniec trzeciego kwartału 2022 r. w sieci detalicznej Grupy Orlen funkcjonowało 2 898 stacji paliw, co oznacza wzrost o 13 obiektów (kw/kw), w tym: w Polsce o 6, na Słowacji o 4, w Czechach o 3, przy porównywalnej liczbie stacji w Niemczech i na Litwie. Już 2 323 stacje paliw, czyli ponad 80%, wyposażone są w koncept pozapaliwowy StopCafe/star Connect, w tym: 1 775 w Polsce, 332 w Czechach, 171 w Niemczech, 29 na Litwie i 16 na Słowacji. PKN Orlen rozwijał również sieć tankowania paliw alternatywnych, zwiększając dostępność o 33 punkty (kw/kw). W efekcie, obecnie do dyspozycji klientów jest już 600 punktów alternatywnego tankowania, w tym: 552 punkty ładowania samochodów elektrycznych, 2 stacje wodorowe oraz 46 stacji CNG.

Zysk operacyjny segmentu wydobycia ropy i gazu wzrósł o ok. 150% (kw/kw) do 842 mln zł. To głównie efekt konsolidacji wyniku spółek Grupy Lotos na poziomie 0,5 mld zł. Sprzedaż w trzecim kwartale wzrosła o 26 proc. (kw/kw), w tym: wyższa była sprzedaż ropy o 81 proc. i gazu ziemnego o 27 proc., przy niższej sprzedaży kondensatu gazowego o (-) 8 proc. Wzrosło także średnie wydobycie o 11,6 tys. boe/d (kw/kw), czyli o 62 proc., w tym: w Polsce o 3,8 tys. boe/d, Norwegii o 9,3 tys. boe/d i na Litwie o 0,5 tys. boe/d, przy spadku wydobycia w Kanadzie o (-) 1,9 tys. boe/d.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 72 996 mln zł w III kw. 2022 r. wobec 36 442 mln zł rok wcześniej.

W I-III kw. 2022 r. spółka miała 19 059 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 6 981 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 176 247 mln zł w porównaniu z 90 427 mln zł rok wcześniej.

W ujęciu jednostkowym zysk netto w I-III kw. 2022 r. wyniósł 12 297 mln zł wobec 5 107 mln zł zysku rok wcześniej.

Źródło: PKN Orlen

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ratownik – okręt, który wyznacza nowe standardy na Bałtyku. Dwa programy w jednym zakładzie

    Ratownik – okręt, który wyznacza nowe standardy na Bałtyku. Dwa programy w jednym zakładzie

    Palenie blach na nowy okręt ratowniczy Marynarki Wojennej RP jest symbolicznym początkiem budowy okrętu lub statku. W rozmowie z naszą redakcją, zaraz po uroczystości palenia blach, Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Marcin Ryngwelski, mówi o znaczeniu programu Ratownik, budowie fregat Miecznik oraz o tym, jak te programy przywracają Polsce zdolność samodzielnego projektowania i budowania nowoczesnych okrętów wojennych.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy?

    Moment palenia blach na Ratownika to coś więcej niż początek budowy okrętu. To symboliczny sygnał, że polski przemysł okrętowy znów potrafi wziąć odpowiedzialność za tworzenie zaawansowanych jednostek od projektu po gotowy okręt.

    Marcin Ryngwelski, Prezes PGZ Stoczni Wojennej

    W dniu, który na zawsze zapadnie w pamięci stoczniowców i całego polskiego przemysłu okrętowego, rozpoczyna się nowy rozdział w historii PGZ Stoczni Wojennej. Symboliczne palenie blach pod budowę okrętu ratowniczego kp. Ratownik to nie tylko początek realizacji jednego z najważniejszych programów dla Marynarki Wojennej RP, lecz także potwierdzenie, że Polska wraca do grona państw zdolnych samodzielnie projektować i budować nowoczesne okręty wojenne.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy? / Portal Stoczniowy
    Fot. Portal Stoczniowy

    W rozmowie z Portalem Stoczniowym prezes Marcin Ryngwelski przedstawia kulisy realizacji dwóch kluczowych programów – Ratownik i Miecznik. Opowiada o roli PGZ Stoczni Wojennej w konsorcjum, relacjach z partnerami zagranicznymi, wyzwaniach kadrowych oraz o tym, jak budowa nowych okrętów wpływa na odbudowę kompetencji krajowego przemysłu okrętowego.

    Ratownik – symbol nowoczesności i krajowej samodzielności

    To jeden z najbardziej oczekiwanych programów dla Marynarki Wojennej RP. Jak podkreśla prezes PGZ Stoczni Wojennej, Ratownik to przedsięwzięcie niezwykle ambitne – zarówno pod względem technicznym, jak i organizacyjnym.

    Czytaj też: Ratownik: trzecia szansa

    Mówimy o pełnoprawnym okręcie ratowniczym i wsparcia podwodnego, który zapewni zdolność do prowadzenia operacji na głębokich wodach, wsparcia przyszłych okrętów podwodnych z programu Orka oraz ochrony infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku.

    Budowę jednostki rozpocznie uroczyste palenie blach zaplanowane na koniec listopada 2025 roku, a położenie stępki – w roku jubileuszowym, gdy Gdynia będzie obchodzić swoje stulecie.

    To ważny symbol – zarówno dla miasta, jak i dla nas jako stoczni. Pokazujemy, że potrafimy projektować i budować w Polsce nowoczesne okręty specjalistyczne – mówi Ryngwelski.

    Polski projekt, polska myśl inżynierska

    Ratownik powstaje na podstawie polskiej dokumentacji technicznej i krajowej licencji, co daje pełną kontrolę nad procesem projektowania, budowy i integracji systemów.

    To dla nas kluczowy krok – wracamy do projektowania własnych okrętów, a nie tylko do montażu konstrukcji zaprojektowanych za granicą – podkreśla prezes PGZ SW.

    Dzięki współpracy z polskimi biurami projektowymi i uczelniami technicznymi, udział krajowych dostawców w budowie Ratownika będzie znaczący – szczególnie w obszarze systemów energetycznych, automatyki, konstrukcji stalowych i wyposażenia pokładowego.

    Technologia pod powierzchnią

    Jednostka zostanie wyposażona w system nurkowania saturowanego umożliwiający prowadzenie długotrwałych misji na dużych głębokościach, z dzwonem nurkowym, komorami dekompresyjnymi i pełnym zapleczem wspierającym. Okręt otrzyma także system dynamicznego pozycjonowania (DP), pozwalający utrzymać pozycję nad rejonem akcji z dokładnością do kilku metrów.

    Polecam film Ostatni Oddech – pokazuje, jak niewielki margines błędu dzieli sukces od tragedii w takich warunkach. Ratownik ma zapewniać bezpieczeństwo tam, gdzie ryzyko jest najwyższe – dodaje Ryngwelski.

    Okręt będzie współpracował z bezzałogowymi pojazdami podwodnymi – zdalnie sterowanymi ROV i autonomicznymi AUV – co umożliwi mapowanie dna morskiego, inspekcję infrastruktury krytycznej oraz prowadzenie akcji poszukiwawczych.

    Zasięg operacyjny jednostki wynosić będzie około 6000 mil morskich, co pozwoli na działania nie tylko na Bałtyku, ale również na Północnym Atlantyku.

    Nowoczesność wymaga ludzi

    Kadra rozwija się razem z programem” – mówi Prezes. Wykorzystujemy doświadczenia z programu Miecznik, szczególnie w zakresie cyfrowego modelowania 3D i integracji systemów. Dzięki temu proces budowy Ratownika przebiegnie szybciej i sprawniej.

    PGZ Stocznia Wojenna współpracuje z Akademią Marynarki Wojennej i Politechniką Gdańską w zakresie szkolenia specjalistów, a także z pomorskimi kooperantami w ramach Grupy PGZ.

    Rola PGZ Stoczni Wojennej jest jasno zdefiniowana

    Jaka jest dokładna rola PGZ Stoczni Wojennej w programie budowy fregat pk. Miecznik?

    Rola PGZ Stoczni Wojennej jest jasno określona w podziale prac konsorcjum. Stocznia pełni funkcję lidera technicznego, odpowiedzialnego za całość projektu w zakresie technicznym – od integracji systemów po uruchomienie i przekazanie jednostki zamawiającemu. Partnerzy wspierają PGZ SW w wybranych obszarach, zgodnie z zakresem umów.

    Gdzie kończy się partnerstwo wobec zagranicznych dostawców, a zaczyna samodzielność stoczni?

    „Współpraca z Babcockiem od początku miała dotyczyć jedynie projektu klasyfikacyjnego. Niestety, ten etap się przedłużył, a firma nadal formalnie nas wspiera. Z punktu widzenia biznesu trudno mieć o to pretensje – każda firma wykorzystuje sytuację, w której zamawiający nie w pełni rozumie, co kupuje.

    Czy programy Miecznik i Ratownik zmieniają polski przemysł okrętowy? / Portal Stoczniowy
    Fot. Portal Stoczniowy

    Dlatego od dawna podkreślam w Grupie PGZ, że rola Babcocka powinna się już zakończyć. Zatrudniliśmy własnych projektantów i rozwijamy kompetencje wewnętrzne. To moment, by przejąć odpowiedzialność za projektowanie w pełnym zakresie” – podkreśla Ryngwelski.

    Realny harmonogram i wspólna strategia

    W ramach programu Miecznik budowa prototypowej fregaty Wicher jest już w toku. Wodowanie przewidziane jest na lato 2026 roku, a przekazanie jednostki Marynarce Wojennej RP – w III kwartale 2029 roku. Kolejne okręty – Burza i Huragan – będą przekazywane odpowiednio w 2030 i 2031 roku.

    Czytaj więcej: PRS nadzoruje budowę okrętu ratowniczego pk. Ratownik dla MW RP

    W obu programach – Ratownik i Miecznik – wspólnym mianownikiem jest powrót do samodzielności i odbudowa polskich kompetencji stoczniowych.

    Nie budujemy już tylko okrętów. Budujemy kompetencje, które pozwolą Polsce przez kolejne dekady rozwijać nowoczesne technologie morskie – podsumowuje Marcin Ryngwelski.

    Rozmawiał Mariusz Dasiewicz