PKN Orlen uruchamia nawodne stacje

PKN Orlen z początkiem maja uruchomi nawodne stacje tankowania na Mazurach, nad Zalewem Zegrzyńskim oraz nad morzem, co na pewno ucieszy miłośników żeglarstwa i sportów motorowodnych. Oprócz sprzedaży paliwa, na stacjach znajdziemy również produkty spożywcze oraz akcesoria do łodzi.
Wszystko to oferowane jest przy minimalnym wpływie na środowisko, ponieważ stacje zostały wyposażone w rozwiązania techniczne, które zapobiegają m.in. rozlaniu paliwa do wody.
Wodne stacje paliw PKN Orlen cieszą się popularnością od ponad 20 lat, ponieważ pozwalają na bezpośrednie tankowanie łodzi z dystrybutorów na stacjach, co eliminuje konieczność korzystania z kanistrów.
Dodatkowo, w pobliżu nabrzeżnych stacji znajdują się pawilony handlowe, w których można kupić różnego rodzaju produkty spożywcze i przemysłowe, a także podstawowe akcesoria do łodzi motorowych. Klienci mogą płacić za towary gotówką, kartą płatniczą lub korzystając z aplikacji mobilnej ORLEN Pay. Stacje akceptują również programy flotowe ORLEN oraz VITAY.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/konferencja-naukowa-bezpieczenstwo-energetyczne-filary-i-perspektywa-rozwoju/
Stacje paliw ORLENU są zbudowane z myślą o ochronie środowiska naturalnego. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, takich jak system 24-godzinnego zdalnego pomiaru i wykrywania wycieków, stacje są całkowicie bezpieczne dla gruntów i wód. Specjalne przeciwrozlewowe rękawy sorbcyjne zatrzymują nawodne rozlewy paliwa lub olejów, a hermetyczny system odsysania par zapobiega wydostaniu się oparów do atmosfery. W przypadku ewentualnego wycieku, wodne stacje paliw posiadają niezbędne środki potrzebne do jego neutralizacji.
Wodne stacje paliw ORLENU to idealne rozwiązanie dla miłośników sportów wodnych, którzy cenią sobie wygodę i ekologię. Klienci korzystający z usług stacji będą zadowoleni z możliwości tankowania swoich łodzi oraz robienia zakupów w jednym miejscu.
Źródło: PKN Orlen/JB

Stocznie, porty i marynarka wojenna podczas Świąt Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie w powszechnym wyobrażeniu kojarzy się z ciszą, zwolnionym rytmem i rodzinnym stołem. Nad morzem wygląda to jednak inaczej. Porty, stocznie i załogi na okrętach wojennych funkcjonują także wtedy, gdy w miastach gasną światła biur, a kalendarz na dwa świąteczne dni zatrzymuje się.
W artykule
Dla ludzi morza święta od wieków wpisane są w służbę i codzienną pracę. W dyżurkach portowych, na mostkach okrętów oraz w halach produkcyjnych stoczni trwa normalny rytm odpowiedzialności, często w ciszy przerywanej jedynie sygnałami radiostacji, szumem wentylacji i odgłosem wody uderzającej o stalowe burty.
Stocznie w świątecznym rytmie
Polski przemysł okrętowy nie zatrzymuje się z powodu kalendarza. Harmonogramy budów, remontów pozostają nieubłagane, zwłaszcza w programach realizowanych na potrzeby Marynarki Wojennej. Okres świąteczny bywa spokojniejszy operacyjnie, lecz często wykorzystywany jest na prace przygotowawcze, przeglądy oraz zadania, które na co dzień pozostają poza zainteresowaniem opinii publicznej.
Dla wielu inżynierów, spawaczy i monterów dyżur w czasie Bożego Narodzenia nie stanowi niczego nadzwyczajnego. W branży morskiej ciągłość pracy jest fundamentem sprawnego funkcjonowania jednostek, a okręt nie zna pojęcia „pauzy”.
Dyżur na okrętach podczas Świąt Bożego Narodzenia
Na morzu święta wyglądają jeszcze inaczej. Wachta pozostaje wachtą niezależnie od daty, a procedury nie zmieniają się wraz z kolędą w radiowęźle. Okręty realizujące zadania patrolowe, szkoleniowe lub pełniące dyżury funkcjonują w niezmiennym reżimie, ponieważ morze nie respektuje kalendarza.
W takich warunkach świąteczna atmosfera budowana jest symbolicznie. Najczęściej poprzez wspólny posiłek, chwilę ciszy lub rozmowę z domem prowadzoną za pośrednictwem łączy satelitarnych. To wystarcza, by zachować ciągłość tradycji nawet setki mil od brzegu.
Morze jako wspólnota odpowiedzialności
Boże Narodzenie w świecie przemysłu i bezpieczeństwa morskiego przypomina, że bezpieczeństwo państwa i gospodarki opiera się również na pracy wykonywanej wtedy, gdy większość z nas zasiada przy rodzinnym stole. Porty muszą przyjmować statki, morska infrastruktura krytyczna wymaga stałego nadzoru, a okręty pozostają w gotowości.
To właśnie ta niewidoczna ciągłość sprawia, że święta na lądzie mogą przebiegać spokojnie, podczas gdy morze nie zasypia – co ludzie morza wiedzą najlepiej.
W tych dniach życzę wszystkim spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz dobrego kolędowania – zarówno na lądzie, jak i na morzu.










