Po najsilniejszych spadkach cen w tym roku ropa przystąpiła do odrabiania strat

Ropa naftowa w USA drożeje po tym, jak w poniedziałek zaliczyła najmocniejszy spadek notowań w tym roku – o ponad 2 proc, Inwestorzy skupiają uwagę na nadal pozytywnych perspektywach popytu na ten surowiec – informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 83,73 USD, wyżej o 0,50 proc.

Brent na ICE w Londynie w dostawach na marzec jest wyceniana po 86,87 USD za baryłkę, wyżej o 0,70 proc. 

Podczas poprzedniej sesji ceny ropy mocno spadały wraz z taniejącymi na wielu rynkach ryzykownymi aktywami.

Duża zmienność w handlu widoczna jest przed zbliżającym się posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która we wtorek rozpocznie dwudniowe posiedzenie w sprawie polityki pieniężnej i zacznie przygotowywać grunt pod podwyżki stóp procentowych.

Inwestorów niepokoi też fakt coraz większego napięcia wokół Ukrainy.

Podczas poniedziałkowej wideokonferencji prezydenta USA z przywódcami państw europejskich liderzy dyskutowali na temat wspólnych wysiłków, by odstraszyć Rosję od wznowienia agresji wobec Ukrainy i wzmocnić bezpieczeństwo NATO. Zapewnili też, że chcą dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.

Wcześniej Kwatera Główna NATO ogłosiła wysłanie przez państwa członkowskie dodatkowych sił, samolotów i okrętów na wschodnią flankę, zaś Pentagon ogłosił postawienie 8,5 tys. żołnierzy w stan podwyższonej gotowości, by mogli być w razie potrzeby szybciej wysłani do Europy.

Amerykański resort obrony zasugerował też, że USA mogą wkrótce wysłać do Europy dodatkowe siły. Waszyngton jest gotowy do wzmocnienia swojej obecności, jeśli sojusznicy uznają, że tego potrzebują.

„Rynki naftowe mocno zniżkowały z dnia na dzień z powodu obaw o popyt” – wskazuje Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management Pte.

„Biorąc jednak pod uwagę perspektywę eskalacji militarnej we Wschodniej Europie, spekulanci nadal mogą pokryć spadki z poprzedniego dnia, obstawiając odruchową reakcję na 90 USD za baryłkę” – dodaje.

Ropa zdrożała w ub. tygodniu do 7-letnich maksimów w reakcji na odżywanie konsumpcji surowca na świecie po pandemii Covid-19, co spowodowało spadek globalnych zapasów ropy.

Amerykański gigant usług naftowych Halliburton Co. wskazał, że otoczenie pozostanie „wspierające” dla wzrostów cen ropy.

Z kolei firma Saudi Aramco podała, że popyt na ropę zbliża się do poziomów sprzed pandemii.

„Zbliżamy się do poziomów sprzed pandemii” – powiedział dyrektor generalny Aramco Amin Nasser. „W przyszłości nadal spodziewamy się zdrowego popytu” – podkreślił. 

„Nie ma jeszcze oznak, że wysokie ceny ropy wpływają na ograniczenie zużycia surowca przez odbiorców” – dodał.

Stratedzy Goldman Sachs i Morgan Stanley prognozują wzrost cen ropy Brent do III kw. 2022 r. do 100 USD za baryłkę. Bank of America (BofA) ocenia, że już w połowie roku baryłka Brent zdrożeje do 120 USD.

Globalne zużycie ropy spadło na początku 2020 r., w związku z pandemią Covid-19, z ok. 100 mln baryłek dziennie. Teraz Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) podała, że we wrześniu 2021 zużycie ropy na świecie było już z powrotem na poziomie ok. 98 mln baryłek dziennie.

Ceny ropy wzrosły od początku 2022 r. o 13 proc.

Źródło: PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Przyszłe fregaty obrony powietrznej w nowej roli Szwecji w NATO

    Członkostwo Szwecji w NATO wymusiło głęboką korektę roli i struktury jej marynarki wojennej. Planowane fregaty obrony powietrznej nie będą jedynie programem modernizacyjnym, lecz będą odzwierciedlać to, co Szwecja realnie wniesie do systemu bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.

    Od zaprzeczania dostępu do kontroli morza

    Przez dekady, jako państwo formalnie niezaangażowane w sojusze wojskowe, Szwecja koncentrowała się na działaniach z zakresu zaprzeczania dostępu na Morzu Bałtyckim. Okręty nawodne i podwodne miały uniemożliwić przeciwnikowi swobodne operowanie na ich wodach, jednocześnie kupując czas na rozwinięcie sił lądowych.

    Sytuacja zmieniła się zasadniczo po formalnym przystąpieniu Szwecji do NATO w marcu 2024 roku. Od tego momentu marynarka wojenna stała się integralnym elementem natowskiej struktury morskiej w regionie bałtyckim oraz na północnym Atlantyku. Oznacza to przejście od krótkotrwałych, intensywnych działań do długotrwałej kontroli morza, obejmującej ochronę szlaków komunikacyjnych oraz wsparcie operacji sojuszniczych.

    Potrzeba większych okrętów nawodnych

    Nowe zadania wymagają innych środków. Kluczową rolę odgrywać będą okręty nawodne o większej wyporności, przystosowane do długotrwałego przebywania w morzu. Jednostki te umożliwią utrzymanie stałej obecności operacyjnej na Bałtyku oraz poza tradycyjnymi rejonami działania szwedzkiej floty.

    W tym kontekście plan pozyskania czterech fregat obrony powietrznej nabiera znaczenia strategicznego. Jednostki te mają zapewnić Szwecji zdolność do długotrwałego działania w zespołach okrętowych NATO, w tym w formatach stałej gotowości, takich jak Standing NATO Maritime Group 1. W perspektywie średnioterminowej nie wyklucza się także obejmowania przez Szwedów funkcji dowódczych w takich zespołach.

    Obrona powietrzna jako kluczowa zdolność

    Jednym z kluczowych obszarów, w których NATO od lat identyfikuje istotne braki zdolnościowe, pozostaje morska obrona powietrzna. Szwedzka marynarka wojenna dysponuje rozbudowanymi systemami lądowymi, jednak przystąpienie do Sojuszu doprowadziło do uruchomienia programu LULEÅ, którego celem jest przeniesienie tych zdolności na komponent morski. Planowane fregaty obrony powietrznej mają stać się elementem zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO, wzmacniając ochronę sił własnych Szwecji oraz infrastruktury sojuszniczej na Bałtyku.

    Na obecnym etapie program LULEÅ znajduje się w fazie wyboru państwa oraz partnera przemysłowego, który podejmie się budowy czterech fregat dla Svenska marinen zgodnie z wymaganiami strony szwedzkiej. Dopiero po rozstrzygnięciu tego kierunku możliwe będzie doprecyzowanie ostatecznej konfiguracji technicznej przyszłych jednostek.

    NATO na Bałtyku. Operacje morskie i systemy bezzałogowe

    Aktualne operacje NATO na Bałtyku pokazują, że zagrożenia nie mają już charakteru incydentalnego. Uruchomiona w 2025 roku inicjatywa „Baltic Sentry” przekształciła się w stały element systemu podwyższonej czujności, obejmując ochronę morskiej infrastruktury krytycznej oraz reagowanie na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych.

    W takich warunkach kluczowe znaczenie zyskują zdolności rozpoznania, obserwacji i dozoru. Szwedzka marynarka rozwija je poprzez szerokie wykorzystanie systemów bezzałogowych działających pod wodą, na jej powierzchni oraz w powietrzu. Pozwalają one odciążyć załogowe okręty i utrzymać ciągłość działań przez dłuższy czas.

    Uzupełnienie zdolności podwodnych i zaplecza logistycznego

    Elementem wspierającym działania długotrwałe będą także nowe okręty podwodne typu A26 Blekinge, których wejście do służby planowane jest na kolejną dekadę. Zwiększona autonomiczność tych jednostek wpisuje się w koncepcję stałej obecności operacyjnej na Bałtyku.

    Równolegle rozbudowywane jest zaplecze lądowe. Tworzenie batalionów wsparcia bojowego ma zapewnić siłom morskim zdolność prowadzenia operacji przez dłuższy czas bez utraty tempa działań.

    Zmiana myślenia o roli w Sojuszu

    Jak podkreślają przedstawiciele Svenska marinen, największa zmiana ma charakter koncepcyjny. Członkostwo w NATO oznacza nie tylko pozyskanie nowych okrętów i systemów uzbrojenia, lecz także inne postrzeganie własnej roli w systemie bezpieczeństwa zbiorowego. Przyszłe fregaty obrony powietrznej są w tym ujęciu symbolem tej transformacji – przejścia od obrony narodowej do aktywnego współtworzenia morskiej architektury bezpieczeństwa Sojuszu.

    Szwecja, inwestując we fregaty obrony powietrznej oraz rozwój zdolności w tym zakresie, jasno pokazuje, że jej obecność w NATO nie ma charakteru wyłącznie politycznego, lecz przekłada się na realny wkład w budowę morskich zdolności obronnych Sojuszu w regionie Morza Bałtyckiego.