Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W 2029 r. ma powstać Droga Czerwona łącząca Port Gdynia z siecią dróg krajowych, w tym z trasą ekspresową S6. W czwartek w siedzibie gdyńskiego portu podpisano umowę ws. programu inwestycyjnego dla tej trasy.
„To historyczna chwila dla Drogi Czerwonej. Jest to historia trudna, niełatwa i długa niestety. Dziś znajduje ona swój finisz w postaci startu procesu inwestycyjnego” – powiedział wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała.
Zaznaczył, że pokrycie kosztów inwestycji z budżetu państwa, a nie samorządu miasta Gdynia, umożliwiła przeprowadzona w ubiegłej kadencji nowelizacja ustawy o portach i przystaniach morskich.
Wiceminister wyjaśnił, że następnym krokiem po umowie ws. programu inwestycyjnego będzie powstanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe (STEŚ). Podał, że na prace przygotowawcze nad realizacją Czerwonej Drogi CPK przeznaczy 20 mln zł.
„To jest droga życia dla gdyńskiego portu, absolutnie niezbędna, już teraz, przy obecnych przeładunkach. A jeśli myślimy o rozwoju portu Gdyni i zwiększeniu w przyszłości przeładunków, to jest praktycznie niemożliwe bez realizacji Drogi Czerwonej” – podkreślił Horała.
Dyrektor gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Anita Oleksiak poinformowała PAP, że w październiku tego roku jest planowany wybór wykonawcy na etap przygotowawczy tj. koncepcję.
„Jest ona niezbędna z uwagi na to, że teren jest mocno zurbanizowany i jest wielu interesariuszy. Ten etap przygotowawczy planujemy zakończyć pod koniec 2025 r. Początek 2026 r. będzie wówczas tym momentem, kiedy planujemy ogłoszenie przetargu na samą realizację drogi w trybie +projektuj i buduj+, żeby przyspieszyć ten proces” – dodała.
Oleksiak podała, że orientacyjny termin oddania Drogi Czerwonej do użytku to 2029 r., a jej koszt obecnie szacowany jest na ponad dwa miliardy złotych.
Dwujezdniowa Droga Czerwona o długości ok. 9 kilometrów poprowadzi od Portu Gdynia do skrzyżowania ul. Morskiej z Obwodnicą. Trójmiasta. Na wyprowadzeniu ciężkiego tranzytu z Trasy Kwiatkowskiego skorzystają też mieszkańcy Gdyni – łatwiejszy będzie dojazd do północnych dzielnic miasta. Planowana trasa stanie się częścią transeuropejskiej sieci TEN-T.
Autor: Robert Pietrzak/PAP


26 listopada brazylijska Marinha do Brasil osiągnęła kolejny etap długofalowej przebudowy swoich zdolności podwodnych. Uroczystość w Itaguaí tego dnia połączyła dwa wydarzenia: wodowanie czwartego okrętu podwodnego z rodziny Scorpène – S43 Almirante Karam – oraz wcielenie do służby S42 Tonelero.
W artykule
Almirante Karam jest pierwszym okrętem całkowicie zbudowanym w Brazylii. Jednostka stanowi rozwinięcie rodziny Scorpène i wyróżnia się kadłubem dłuższym o około pięć metrów względem wariantu bazowego. Jej budowa potwierdza, że brazylijski przemysł potrafi samodzielnie prowadzić produkcję zaawansowanych okrętów podwodnych, od formowania blach, przez skomplikowane prace spawalnicze, po integrację systemów pokładowych.
Ale aby takie prace można było wykonywać w tych zakładach stoczniowych, niezbędnym było stworzenie pełnego zaplecza technicznego oraz kompetencyjnego. Tu właśnie pojawia się PROSUB – brazylijski program budowy sił podwodnych, rozwijany od 2008 roku we współpracy z francuskim koncernem stoczniowym Naval Group. To przedsięwzięcie ukształtowało całą infrastrukturę niezbędną do projektowania, budowy i obsługi nowoczesnych okrętów podwodnych.
W jego ramach powstała stocznia, baza dla jednostek podwodnych oraz zakład produkcyjny, który wraz z programem szkoleniowym stworzył dla Brazylii kompletny łańcuch kompetencji technologicznych. Ponad 250 specjalistów przeszło szkolenia we Francji, obejmujące spawalnictwo, obróbkę kadłubów, instalacje rurociągów oraz elektrykę okrętową. Dziś ICN w Itaguaí dysponuje zapleczem pozwalającym na samodzielne prowadzenie produkcji, integracji oraz prób systemowych, co czyni ten ośrodek jednym z najważniejszych punktów rozwoju przemysłu okrętowego w regionie.
Rozbudowana infrastruktura w stanie Rio de Janeiro pełni funkcję centrum kompetencyjnego brazylijskiej marynarki. Jednocześnie stanowi zaplecze dla kluczowego projektu strategicznego – budowy pierwszego w historii Brazylii okrętu podwodnego o napędzie jądrowym, SN-10 Álvaro Alberto.
Po raz pierwszy w Brazylii przeprowadzono dwie uroczystości związane z programem PROSUB jednego dnia, co dobrze pokazuje skalę przedsięwzięcia i tempo prac w Itaguaí.
Prace nad SN-10 postępują wolniej, niż pierwotnie zakładano. Jednostka ma zostać zwodowana w 2034 roku – dekadę później niż planowano. Opóźnienia wynikają przede wszystkim z presji budżetowej i ograniczeń systemowych, które towarzyszą budowie infrastruktury do obsługi napędu jądrowego i docelowego opanowania cyklu paliwowego.
Niezależnie od wyzwań projekt SN-10 pozostaje dla Brasílii kluczowy. Okręt ma stać się filarem odstraszania strategicznego, wzmacniając autonomię państwa w obszarze bezpieczeństwa morskiego oraz kontroli akwenów o znaczeniu gospodarczym.
Okręty typu Riachuelo stanowią rozwinięcie konstrukcji Scorpène i zostały zaprojektowane jako nowoczesne jednostki zdolne do długotrwałego działania w wodach o rozbudowanej linii brzegowej. Dysponują załogą liczącą łącznie 42 marynarzy, wypornością podwodną 2000 ton, długością około 72 metrów i operacyjnym zanurzeniem do 300 metrów. Autonomiczność 70 dni pozwala na patrolowanie rozległej ZEE Brazylii oraz osłonę infrastruktury naftowej.
Uzbrojenie okrętów obejmuje ciężkie torpedy F21 oraz pociski przeciwokrętowe Exocet SM39 Block 2 Mod 2. Na wyposażeniu znajdują się sonary Thales TSM 2233 Eledone oraz flankowe TSM 2253, połączone w systemie S-Cube. Zapas uzbrojenia wynosi 18 sztuk. Naval Group dostarczyła zintegrowany system walki SUBTICS oraz wyrzutnie środków zakłócających torped Canto. Okręt wyposażono w peryskop ataku Safran Series 20 i komplet sonarów Thales tworzących system S-Cube, dzięki czemu jednostka zachowuje pełną świadomość sytuacyjną podczas działań podwodnych.
Wodowanie Almirante Karam pozwala tym samym na rozpoczęcie prób portowych, później morskich, co w połączeniu z wejściem do służby S42 Tonelero wzmacnia potencjał brazylijskiej floty w sposób wymierny. Modernizacja sił podwodnych wpisuje się też w szerszą transformację Marinha do Brasil, która konsekwentnie odbudowuje swoje zdolności morskie.
PROSUB zapewnia przewagę nie tylko w wymiarze taktycznym, lecz także przemysłowym. Brazylia przechodzi od roli odbiorcy technologii do państwa zdolnego do samodzielnej budowy i utrzymania okrętów podwodnych w całym cyklu życia.