DFDS poprawia niektóre wyniki w III kw.
Popularny duński armator opublikował dane za III kw. br. Choć wyniki naznaczone są przez pandemię, to operator ma też powody do zadowolenia. Firma poinformowała, że odnotowała wzrost w zakresie przewozu frachtu oraz działalności logistycznej. Osiągnięty na tym polu wynik okazał się znacznie lepszy niż ten ubiegłoroczny (wskaźnik EBITDA o 126 mln DKK wyższy niż w analogicznym okresie ub.r.). „Nasza siatka przewozów frachtowych zgodnie z oczekiwaniami okazała się bardzo odporna. Kontynuujemy dostosowywanie operacji do zmian rynkowych oraz brexitu” – powiedział szef DFDS, Torben Carlsen. Niestety, pozostałe dane nie są już tak optymistyczne. Liczba pasażerów na statkach DFDS w okresie od lipca do września skurczyła się bowiem aż o 70 proc. Obroty w III kw. spadły z 4,5 miliarda DKK do 3,6 miliarda DKK, a zysk przed opodatkowaniem z 645 do 262 mln DKK.
Fot. DFDS
Pierwszy autonomiczny statek towarowy „zero emission” już wkrótce
Miał być w tym roku, ale sytuacja epidemiologiczna zrobiła swoje. Ujawniono, że pierwsza na świecie autonomiczna jednostka, która będzie się poruszać dzięki energii pochodzącej z baterii, zostanie zwodowana w 2021 r. (początkowo miał to być 2020 r.). Kadłub statku powstał w Rumunii, a prace wykończeniowe realizowane są w zakładach Vard w Norwegii. Yara Birkeland, jak obecnie nazywany jest statek, będzie miał 80 m długości, a na pokład przyjmie 100 jednostek ładunkowych. Będzie obsługiwać połączenie pomiędzy portami w południowej części Norwegii (ok. 60-km odcinek). Jego debiut oznacza rewolucję, która wg pierwotnych planów miała się rozpocząć dopiero w połowie przyszłej dekady. Choć będzie to statek bezzałogowy, początkowo, w fazie testowej, jego praca będzie nadzorowana przez obecnego na pokładzie specjalistę. Koszty eksploatacji takiego statku mają być aż o ok. 90 procent niższe niż konwencjonalnej jednostki o podobnej charakterystyce.
Fot. Ole Martin Wold
Zwodowano nowy prom dla TT-Line
W Chinach miała miejsce wyjątkowa uroczystość. 10 listopada w zakładach Jinling Shipyard zwodowano nowy prom dla niemieckiej firmy TT-Line. Jest to zaprojektowany przez OSK-ShipTech ekologiczny ro-pax, który może przyjąć na pokład 800 pasażerów oraz posiada pas ładunkowy o długości 4600 m. Blisko 230-metrowy statek z napędem dual-fuel będzie zasilany czterema jednostkami napędowymi (dwa silniki 8L51/60DF oraz dwa 6L51/60DF) dostarczonymi przez koncern MAN. Po zakończeniu wszystkich prac prom będzie obsługiwał połączenia z/do Trelleborga. Stocznia, w której zwodowano tę nowoczesną jednostką, prowadzi obecnie prace także nad innymi statkami dla europejskich przewoźników promowych, m.in. dla DFDS i Grimaldi Group.
Viking Line rozwija letnią siatkę rejsów. Popłynie do Polski
Jeden z czołowych przewoźników promowych na Bałtyku zaprezentował plany dotyczące przyszłorocznego letniego rozkładu rejsów. Viking Line poinformował, że w przyszłym sezonie popłynie m.in. na Bornholm, Höga Kusten w Szwecji, ale też do Polski. Prom Viking Cinderella, który wykona przyszłego lata 26 dodatkowych rejsów, zawinie do portu w Gdańsku. Bilety na Bornholm, Höga Kusten, do Visby i Gdańska są dostępne w sprzedaży od 12 listopada.
Wiele nowych połączeń w Europie
Pomimo obecnych trudności, gdy częściej mówi się o redukcji rozkładów oraz czasowym zawieszeniu niektórych tras, wielu przewoźników zapowiada też rozwój swoich siatek połączeń. Ciekawą propozycję zaprezentowała firma Moby St. Peter’s Line, która w przyszłym roku chce uruchomić regularne połączenie Petersburg-Kaliningrad. Jeśli restrykcje związane z epidemią zostaną zniesione, funkcjonowałoby ono obok trasy Petersburg–Tallinn-Sztokholm-Petersburg. Ale nowe połączenia promowe uruchamiane są także teraz. 14 listopada ruszyło połączenie Marsylia-Tanger, obsługiwane przez La Méridionale. Z innym połączeniem z Maroka do Europy ruszyła grupa Suardiaz, która zaoferowała serwis ro-ro pomiędzy Port of Tanger Med a Barceloną.
Źródło: Promy Skat