O tajemniczym rejsie irańskiej fregaty oraz byłego tankowca Makran przekształconego w pływającą bazę postojową informuje „Politico”, powołując się na niezidentyfikowane źródła. Zwraca uwagę, że byłoby to prowokacyjnym posunięciem w napiętym momencie w stosunkach USA-Iran.
Według portalu urzędnicy amerykańscy nie znają na pewno miejsca przeznaczenia jednostek. Sądzą, że mogą one zmierzać do Wenezueli.
„Oba kraje stojące w obliczu surowych sankcji USA rozwinęły bliższe więzi w ciągu ostatnich kilku lat. Współpraca obejmuje transport benzyny do wspólnych projektów dotyczących fabryk samochodów i cementu” – wyjaśnia „Politico”, dodając, że przed przyjęciem okrętu przestrzegali prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro jego współpracownicy. Nie znana jest jednak jego reakcja.
O misji, której cel może się zmienić wiedzą też mający dostęp do poufnych informacji ustawodawcy na Kapitolu.
„Obecność irańskich okrętów wojennych na amerykańskim podwórku stanowiłaby wyzwanie dla amerykańskiej obecności w regionie – i prawdopodobnie zaogniłaby debatę w Waszyngtonie w sprawie zapowiedzi prezydenta Joe Bidena o ponownym rozpoczęciu negocjacji z Teheranem” – zauważył portal.
Zgodnie irańskimi mediami Makran ma 230 metrów długości. Został oddany do użytku w tym roku, może służyć jako platforma dla wojny elektronicznej oraz misji operacji specjalnych. Władze w Teheranie wskazują też na wyposażenie okrętu w rakiety i jego nowoczesne uzbrojenie. Może przewozić sześć do siedmiu helikopterów, a także drony.
Jak akcentuje „Politico”, zarówno rzecznik wenezuelskiego MSZ jak też irańskiej misji przy ONZ odmówili komentarza. Podobnie zresztą jak rzecznicy Białego Domu i Pentagonu.
Zdaniem portalu, misja Iranu jest szczególnie niefortunna dla tych, którzy mają nadzieję na zmniejszenie napięć USA z Teheranem.
„Kolejne rządy w Teheranie i Caracas mają w zwyczaju przeciwstawiać się Stanom Zjednoczonym, z którymi każdy kraj ma skomplikowaną historię. Wenezuelski rząd był jednym z pierwszych, który uznał Republikę Islamską po obaleniu w 1979 roku szacha, sojusznika USA na Bliskim Wschodzie” – przypomina portal.
Akcentuje też, że Teheran regularnie sprzeciwia się obecności amerykańskich okrętów wojennych w rejonie Zatoki Perskiej. Już wcześniej groził podobną demonstracją siły na amerykańskim podwórku, ale nigdy tego nie uczynił.
Źródło: PAP