Postęp prac nad zaawansowanym technologicznie promem dla PŻB 

Według informacji podanych przez prezesa PŻB, Andrzeja Madejskiego, budowa nowego promu jest bardzo zaawansowana. Jednostka ma mieć 216 metrów długości i 28 metrów szerokości, co pozwoli na przewóz 150 ciężarówek oraz 200 samochodów osobowych.

Budowa nowego zaawansowanego technologicznie promu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej pozwoli na zwiększenie liczby pasażerów i ładunków, które będą mogły być przewożone na trasie Świnoujście-Ystad. Dzięki temu zwiększy się również komfort podróżujących, a zastosowanie instalacji napędu LNG pozwoli na spełnienie wymagań regulacji dotyczących ochrony środowiska.

Ponadto, jednostka będzie mogła pomieścić blisko 1000 pasażerów w 216 kabinach o różnych standardach, co zapewni wygodę i komfort podróżującym. Jak wyjaśnił prezes Madejski, prace wykończeniowe wewnątrz jednostki będą prowadzone po zwodowaniu promu, które planowane są na początek kwietnia. 

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/dzialania-zsmil-i-markos-na-rzecz-odbudowy-tradycji-stoczniowych-na-pomorzu-srodkowym/

Zakończenie prac nad budową promu w połowie 2024 roku jest zgodne z planem i umożliwi oddanie jednostki do czarteru. Warto dodać, że umowa na 10-letni czarter nowego promu dla PŻB została podpisana latem 2022 roku. Warunki w niej zawarte pozwalają na pierwokup jednostki po sześciu latach jego użytkowania przez polskiego armatora. Nie ma jeszcze decyzji co do wymiany najstarszych jednostek w flocie Polferries, takich jak Wawel czy Baltivia. 

Prezes Madejski zaznaczył, że wszelkie decyzje w tej sprawie zostaną podjęte po wejściu nowego promu do floty PŻB. W sumie, budowa nowego promu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej jest bardzo zaawansowana i powinna zakończyć się w połowie 2024 roku. Jednostka będzie wyposażona w instalację napędu LNG, co oznacza, że będzie jednym z najbardziej ekologicznych promów na Bałtyku. Prom przewozić będzie mógł zarówno samochody osobowe, jak i ciężarowe, oraz blisko 1000 pasażerów w pełni wyposażonych kabinach. 

Nowy prom zwiększy zdolność przewozową na trasie Świnoujście-Ystad, co jest szczególnie ważne ze względu na jej popularność tej trasy wśród podróżnych. Umowa na 10-letni czarter została już podpisana, a po sześciu latach firma będzie miała możliwość pierwokupu jednostki. W przyszłości, po wejściu nowego promu do floty, firma podejmie decyzję w sprawie wymiany najstarszych jednostek.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/napiecie-na-polwyspie-koreanskim-chinska-dyplomacja-wlacza-sie-do-rozwiazywania-kryzysu/

Prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB) – Andrzej Madejski – ogłosił plany firmy, w tym inwestycję w branżę offshore. W lutym 2023 roku, została utworzona spółka celowa PŻB Offshore sp. z o.o., która ma wykorzystać doświadczenie i wiedzę PŻB w zarządzaniu flotą i koordynacją prac załóg, w celu świadczenia usług developerom w branży morskiej energetyki wiatrowej. Planowane jest również inwestowanie w jednostki CTV służące do transportu załóg na infrastrukturę wytwarzającą energię na morzu oraz w świadczenie usług na etapie budowy farm. Według prezesa Madejskiego, powołanie spółki offshore ma na celu rozwój firmy nie tylko w najbliższych latach, ale również w kolejnych dekadach.

Ponadto, PŻB skupia się na rozwijaniu sektora przewozów promowych przez Bałtyk, inwestując w modernizację i konserwację obecnie posiadanych promów oraz oferując przewóz osób i samochodów ciężarowych. Firma posiada również ofertę rejsów turystycznych, wycieczek i organizacji eventów firmowych na morzu. PŻB jest polskim operatorem promowym działającym pod marką Polferries, a promy Polferries realizują regularne połączenia między Polską a Szwecją.

Źródło: Polferries

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    Ostatnia fregata typu Mogami zwodowana

    22 grudnia w stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Nagasaki odbyło się wodowanie przyszłej fregaty Yoshi (FFM 12). Jednostka ta domyka pierwszą serię fregat typu Mogami budowanych dla Japońskich Morskich Sił Samoobrony. Tym samym program 30FFM w swojej pierwotnej konfiguracji osiągnął zakładany finał produkcyjny.

    Geneza programu 30FFM

    Program fregat typu Mogami został uruchomiony w drugiej połowie minionej dekady jako odpowiedź na potrzebę szybkiej wymiany starzejących się niszczycieli eskortowych starszej generacji. Założeniem była budowa nowoczesnych okrętów nawodnych zdolnych do realizacji szerokiego spektrum zadań przy jednoczesnym skróceniu cyklu projektowo-produkcyjnego. W praktyce oznaczało to postawienie na wysoką automatyzację, ograniczenie liczebności załogi oraz standaryzację rozwiązań konstrukcyjnych.

    Stępkę prototypowej fregaty Mogami (FFM 1) położono sześć lat temu. Od tego momentu program realizowany był w tempie rzadko spotykanym w segmencie dużych okrętów bojowych. Osiem jednostek znajduje się już w służbie, natomiast Yoshi zamyka dwunastookrętową serię przewidzianą w pierwotnym planie.

    Fregata Yoshi – ostatnia z pierwszej serii

    Przyszła fregata Yoshi (FFM 12) została zamówiona w lutym 2024 r., a jej wejście do służby planowane jest na początek 2027 r. Nazwa okrętu nawiązuje do rzeki w prefekturze Okayama i po raz pierwszy pojawia się w historii japońskich okrętów wojennych. Jednostka formalnie kończy realizację pierwszej transzy programu 30FFM, który pierwotnie zakładał budowę 22 fregat, lecz został zredukowany do 12.

    Kontynuacja w wariancie zmodernizowanym

    Zakończenie budowy Yoshi nie oznacza końca samego programu. Japonia planuje dalszą produkcję fregat w wariancie zmodernizowanym, w którym szczególny nacisk położono na rozwój zdolności w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Ma to bezpośredni związek z sytuacją bezpieczeństwa w regionie, gdzie aktywność flot państw dysponujących rozbudowanymi siłami podwodnymi pozostaje jednym z kluczowych czynników planistycznych.

    Mogami jako projekt eksportowy

    Zmodernizowana wersja fregaty typu Mogami została również wybrana jako punkt wyjścia do opracowania nowych okrętów dla Royal Australian Navy. W ramach programu SEA 3000 Australia planuje pozyskanie do 11 okrętów klasy fregata, które mają zastąpić eksploatowane obecnie jednostki typu Anzac. Japońska oferta oparta na Mogami pokonała konkurencyjny projekt MEKO A200, co otworzyło kolejny etap rozmów między Canberrą a Tokio.

    Departament Obrony Australii zakłada zawarcie wiążących umów handlowych w 2026 r., obejmujących zarówno współpracę przemysłową, jak i kwestie rządowe. Dla Japonii oznacza to pierwszy tak znaczący sukces eksportowy w segmencie okrętów wojennych klasy fregata.

    Symboliczne domknięcie etapu

    Wodowanie Yoshi ma wymiar wykraczający poza rutynowe wydarzenie stoczniowe. To wyraźny sygnał, że Japonia nie tylko odzyskała zdolność do seryjnej budowy nowoczesnych fregat w krótkim czasie, lecz także przygotowała grunt pod dalszy rozwój konstrukcji oraz jej umiędzynarodowienie. Program 30FFM osiągnął etap, na którym doświadczenia z budowy i eksploatacji pierwszej serii zaczynają realnie kształtować dalszy kierunek rozwoju tego programu w marynarce Japonii oraz wyznaczać jego kierunek eksportowy.