Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Przegląd promowy, a w nim m.in. o nowoczesnych promach na europejskich wodach 

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o nowoczesnych i ekologicznych promach, które coraz liczniej pojawiają się w europejskich krajach.

Brittany Ferries będzie miał w swojej flocie rekordzistę

Na 2024 r. zapowiedziana została dostawa nowego promu, który wzmocni flotę Brittany Ferries. Jest to prom E-Flexer, który na mocy umowy długoterminowej będzie wyczarterowany od Stena RoRo. Niedawno dowiedzieliśmy się, że nowy nabytek francuskiego przewoźnika otrzyma nazwę Saint-Malo. Teraz operator chwali się, że w chwili dostawy będzie to największy na świecie statek hybrydowy (zasilany będzie LNG i energią elektryczną). Wszystko dzięki systemowi magazynowania energii Leclanché Navius MRS-3, który będzie miał ponad dwa razy większą pojemność (11,5 MWh) od tej, którą dysponuje prom Color Hybrid nazywany obecnie największym na świecie hybrydowym promem typu plug-in. Saint-Malo będzie od niego dłuższy o 35 metrów. Napęd zostanie dostarczony przez koncern Wärtsilä. Prom będzie pływał na trasie Portsmouth-Saint Malo. Infrastruktura służąca do ładowania akumulatorów zostanie zainstalowana w obu portach, do których zawijać będzie jednostka.

Attica Group z nowym katamaranem

Grupa Attica odebrała właśnie oficjalnie kolejny nowy statek. Chodzi o szybki katamaran Aero 2 Highspeed, który zbudowany został przez norweską stocznię Brødrene Aa. Jest to drugi z trzech takich statków zamówionych przez grecki holding w 2021 r. Będzie on pływał w barwach Hellenic Seaways i zapewni błyskawiczną przeprawę na Wyspy Sarońskie. Katamaran ma 36 metrów długości i zabiera na pokład 150 pasażerów. Przemieszcza się z prędkością 32,2 węzła (blisko 60 km/h).

SNAV także z nowym promem

Na zamówienie nowego statku zdecydował się też włoski SNAV. Wspólnie z grupą Italian Marinvest (część grupy MSC), firma podpisała zamówienie na dostarczenie nowego promu, który od 2024 r. będzie przewoził pasażerów w obszarze Zatoki Neapolitańskiej. Statek o futurystycznym wyglądzie będzie miał 58 m długości, a na pokładzie pomieści 738 pasażerów oraz 12 członków załogi. Jego maksymalna prędkość wyniesie 34 węzły (63 km/h). Statek powstanie w zakładach Intermarine.

Kolejne podejście do dużego przetargu na nowe promy

Pozostajemy jeszcze w temacie nowych statków, bo w tej materii dzieje się ostatnio całkiem sporo, z czego pozostaje się cieszyć. Firma Rete Ferroviaria Italiana ogłosiła kolejny, drugi już przetarg na dostawę dwóch nowych promów dual-fuel. Mają to być statki dużych prędkości, które dedykowane mają być przeprawom przez Cieśninę Mesyńską. Każdy z nich będzie miał 50 m długości i zabierze na pokład 350 pasażerów. Wartość kontraktu nie powinna przekroczyć 52,19 mln euro. W kontrakcie ma się znaleźć opcja na dostawę trzeciej jednostki. Rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić do końca września br. Pierwszy ze statków powinien trafić do armatora w 2026 r.

Eksperyment w Sztokholmie. Rewolucja w przeprawach promowych

Komunikacja promowa jest istotnym elementem podróżowania po Sztokholmie, a władze starają się, by ten sposób przemieszczania się był efektywny i przyjazny dla środowiska. Mieszkańcy stolicy Szwecji już wkrótce mają mieć do swojej dyspozycji elektryczne promy, które będą bardziej przyjazne dla środowiska od współczesnych samochodów, a do tego mają być równie szybkie. Zgodnie z zapowiedziami, mają to być najszybsze elektryczne promy na świecie (prędkość 30 węzłów). Promy Candela P-12 będą oferowały przeprawy pomiędzy Sztokholmem a Eckero już w 2023 r., a w kolejnym do eksploatacji wejdą jednostki Beluga 24 – wykonane z włókna węglowego i w pełni bezemisyjne promy, które także będą kursować z prędkością 30 węzłów (ok. 55 km/h).

Opłaty drogowe w tym kraju mocno uderzą w kierowców

Wiele wskazuje na to, że już wkrótce Dania wprowadzi dodatkowe opłaty dla ciężarówek poruszających się tamtejszymi drogami. Opłaty pobierane będą od liczby kilometrów przejechanych tamtejszymi drogami – zarówno państwowymi, jak i niektórymi miejskimi. W pierwszej fazie miałyby one być nakładane na pojazdy o dmc powyżej 12 ton (podatek miałby być wprowadzony w 2025 r.), a w kolejnej miałby być rozszerzony także na pojazdy o dmc powyżej 3,5 tony. Proponowane rozwiązanie, polegające na nakładaniu podatku od przejechanych kilometrów, wzbudza oczywiście liczne kontrowersje. Istnieje obawa, że nowe obciążenia uderzą mocno w biznes, szczególnie w odległych zakątkach kraju. Jak przypomina serwis trans.info, podobne rozwiązania wprowadziła niedawno Holandia. Tam podatki na pojazdy o dmc powyżej 3,5 t będą nakładane od 2026 r. 

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Na Morzu Bałtyckim zakończono instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych dla morskiej farmy wiatrowej Baltic Power – pierwszej tego typu inwestycji w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. To milowy krok na drodze do uruchomienia jednego z największych projektów energetycznych w historii kraju.

    Polska technologia dla polskiej energetyki

    Baltic Power – wspólne przedsięwzięcie spółki ORLEN i kanadyjskiego koncernu Northland Power – zakończyło jeden z kluczowych etapów realizacji morskiej farmy wiatrowej: instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych OSS West i OSS East. Każda z nich waży 2500 ton i została osadzona około 20 km na północ od Choczewa.

    To właśnie za ich pośrednictwem energia wytwarzana przez 76 turbin wiatrowych o jednostkowej mocy 15 MW będzie przesyłana kablami eksportowymi na ląd, do stacji elektroenergetycznej w gminie Choczewo.

    Projekt oparty na polskim łańcuchu dostaw

    Zgodnie z założeniami projektu Baltic Power, możliwie największy zakres prac realizowany jest przez polskie podmioty. Elementy obu stacji powstały w stoczniach w Gdyni i Gdańsku, a za ich konstrukcję odpowiadała Grupa Przemysłowa Baltic – spółka należąca do Agencji Rozwoju Przemysłu.

    Po zakończeniu prac stalowe konstrukcje przetransportowano do Danii, gdzie przeprowadzono ich finalne wyposażenie. Stacje osiągnęły wówczas docelową masę 2500 ton. Na pokładach zamontowano m.in. systemy transformatorowe (230 kV i 66 kV), urządzenia sterowania i nadzoru, generatory diesla oraz dźwigi dostarczone przez polską firmę Protea.

    Instalacja morskich stacji elektroenergetycznych to jedno z kluczowych wyzwań projektu. Jej pomyślne zakończenie potwierdza wysoki poziom kompetencji zaangażowanych partnerów.

    Ireneusz Fąfara, prezes ORLEN

    Jak dodał, udział krajowych przedsiębiorstw w budowie komponentów dla farmy Baltic Power stanowi nie tylko impuls rozwojowy dla krajowego przemysłu, ale także buduje jego zdolności do udziału w kolejnych projektach offshore.

    Baltic Power – pierwszy duży krok Polski w stronę offshore

    Udział polskich firm w całkowitym cyklu życia farmy Baltic Power – od projektowania przez budowę aż po eksploatację – szacowany jest na minimum 21 procent. Oprócz elementów stacji, w Polsce powstają także gondole turbin, fundamenty, kable lądowe oraz inne komponenty, a lokalne firmy odgrywają rolę głównych wykonawców w pracach instalacyjnych i budowlanych.

    Zakończenie budowy farmy przewidywane jest na 2026 rok. Następnie rozpocznie się faza testów, certyfikacji oraz proces pozyskiwania pozwoleń.

    Baltic Power będzie pierwszą morską farmą wiatrową na polskich wodach Bałtyku. Jej moc zainstalowana sięgnie 1,2 GW, a roczna produkcja energii wyniesie nawet 4 TWh – co odpowiada około 3% krajowego zapotrzebowania. Pozwoli to zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.

    Infrastruktura przyszłości na Bałtyku

    Farma Baltic Power obejmuje obszar o powierzchni ponad 130 km², zlokalizowany 23 km od brzegu – na wysokości Łeby i Choczewa. Oznacza to, że jej powierzchnia jest porównywalna z obszarem całej Gdyni. Zrealizowana w tym miejscu inwestycja nie tylko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również wpisuje się w szerszy kontekst transformacji energetycznej i wykorzystania potencjału Morza Bałtyckiego – jako kluczowego obszaru dla zeroemisyjnej energetyki w Europie.

    Źródło: Grupa ORLEN