Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Przegląd promowy, a w nim m.in. TT-Line z ekologicznym gigantem na trasie Świnoujście-Trelleborg  

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o nowoczesnym promie TT-Line, który rozpoczął służbę na trasie Świnoujście-Trelleborg.

P&O Ferries powraca na linię Dover-Calais

Po kilkudziesięciu dniach zawieszenia brytyjskie P&O Ferries reaktywowało usługi na kluczowej trasie. Chodzi o połączenie Dover-Calais. Przypomnijmy, że z uwagi na zmiany organizacyjne (firma zrezygnowała z dotychczasowych pracowników, a nowe kadry zostały pozyskane za pośrednictwem agencji) uniemożliwiono armatorowi kontynuowanie operacji, wskazując m.in. na względy bezpieczeństwa. Choć kontrowersje związane z nową polityką firmy, mającą pomóc w optymalizacji kosztów, wciąż nie minęły, a w sprawę zaangażowali się politycy, firmie P&O Ferries udało się przywrócić działalność na najpopularniejszej linii wiodącej przez kanał La Manche, choć na razie odbywa się to w mocno okrojonym zakresie. Serwis Dover-Calais obsługiwany jest na razie przez armatora wyłącznie jednym promem. 3 maja na linii pojawił się statek Spirit of Britain. Na razie urzędnicy nie zezwolili na wznowienie rejsów przez statek Spirit of Kent (prom oblał kolejny sprawdzian). Tymczasem Spirit of France przebywa w stoczni. Na powrót wciąż czeka także prom Pride of Canterbury.

DFDS skraca dystans pomiędzy Wielką Brytanią a Turcją

Firma DFDS umacnia swoje usługi intermodalne. Dzięki uruchomieniu serwisu kolejowego we Francji, łączącego Calais z Sete, znacząco skróci się czas trwania transportu ładunków pomiędzy Londynem a Stambułem. Połączenie kolejowe pomiędzy północną a południową Francją zostanie uruchomione 17 maja br. i będzie realizowane dwa razy w tygodniu (w każdym z kierunków). Ta nowa opcja stanowi kolejny element udoskonalania oferty w ramach serwisu Sheerness-Calais, uruchomionej w czerwcu minionego roku. Pozwala on na jednorazowy transport 100 naczep (bez kierowców). Ładunki po przebyciu trasy koleją przez Francję mogą zostać załadowane na statek ro-ro uruchamiany prze DFDS na linii Séte-Yalova. 

Wygodniej i nowocześniej na trasach bałtyckich

DFDS wciąż mocno inwestuje także w swoją bałtycką siatkę połączeń. W ostatnim czasie na trasach obsługiwanych przez operatora w tym regionie pojawiły się nowe albo zmodernizowane promy, co powinno przełożyć się na poprawę komfortu podróżowania. Przewoźnik wprowadził na trasę Kłajpeda-Karlshamn drugi z nowoczesnych promów – to Luna Seaways, która będzie obsługiwać trasę pomiędzy Litwą a Szwecją razem z innym nowoczesnym ro-paxem, statkiem Aura Seaways. Każdy z nowych promów ma po 230 m długości i dysponuje pasem ładunkowym o długości 4500 m. Każdy z nich przyjmuje na pokład po 600 pasażerów. Na trasie Kłajpeda-Kilonia pojawiły się zaś promy Victoria Seaways i Athena Seaways, które w ostatnim czasie przeszły szereg zmian, które szczególnie przypadną do gustu podróżnym. Swoje oblicze odmieniły bowiem strefy dedykowane pasażerom na tych jednostkach. Metamorfoza objęła znajdujące się na nich bary i restauracje. Pojawienie się na linii Kłajpeda-Karlshamn statku Luna Seaways pozwoliło z kolei na oddelegowanie promu Patria Seaways na trasę Paldiski–Kapellskär, która znów obsługiwana jest przez dwa statki. „Istniała duża potrzeba zwiększenia pojemności na naszych trasach na Litwę. Ulokowanie na trasie dwóch promów Luna i Aura Seaways dostarczyło zaś dobrych sposobności na wzrost” – powiedział Anders Refsgaard z DFDS.

Tallink sprzedał jeden ze swoich statków

Grupa Tallink sprzedała jeden ze swoich statków. Chodzi o jednostkę Sea Wind, która przeznaczona była do transportu ładunków cargo. Została ona przekazana nowemu właścicielowi 26 kwietnia. Decyzja o sprzedaży statku pociągnęła za sobą zmiany na trasach Muuga-Vuosaari oraz Paldiski-Kapellskär. Na pierwszej z wymienionych tras kursuje teraz Regal Star. Do obsługi drugiej linii wyznaczony został zaś statek Sailor, który poza dotychczasowym rozkładem na tej trasie będzie też obsługiwał dodatkowe rejsy.

„Zielony” gigant TT-Line już na trasie z/do Świnoujścia

Jest nowoczesny, olbrzymi i przyjazny środowisku. Mowa o nowym promie niemieckiego TT-Line, który właśnie rozpoczął służbę na trasie pomiędzy Polską a Szwecją. 230-metrowy Nils Holgersson zadebiutował na linii Świnoujście-Trelleborg 2 maja (poprzedni prom o tej nazwie pływa dalej w barwach TT-Line, ale już jako Akka). Nils Holgersson na swój pokład może przyjąć 800 pasażerów (przygotowano dla nich miejsce w 239 kabinach) i ponad 200 jednostek frachtowych. Na pokładzie tego zasilanego ekologicznym paliwem LNG statku (silniki dual-fuel) zastosowano cały szereg przyjaznych otoczeniu rozwiązań (m.in. system odzysku ciepła, oświetlenie LED, ładowarki dla samochodów elektrycznych). Już wkrótce na liniach bałtyckich zadebiutuje też drugi z nowoczesnych promów TT-Line.

Wielka Brytania opóźnia wprowadzenie kontroli ładunków

Z obawy przed olbrzymimi zatorami w portach oraz zakłóceniami w łańcuchu dostaw, Wielka Brytania zdecydowała się na przesunięcie terminu wprowadzenia kolejnej procedury, która jest następstwem brexitu. Chodzi o kontrole żywności na granicy. Z pojawiających się informacji wynika, że transport ładunków zawierających świeże produkty spożywcze nie będzie podlegał inspekcji przynajmniej do końca 2023 r. To oczywiście oznacza krótszy czas oczekiwania na wjazd do Wielkiej Brytanii, co jest z kolei dobrą wiadomością dla firm transportowych, ale też dla brytyjskich importerów, którzy będą ponosić niższe koszty. Początkowo planowano, że wiele nowych przepisów, obejmujących wwożenie do Wielkiej Brytanii świeżej żywności, wejdzie w życie w lipcu br. 

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk