Przegląd promowy, a w nim m.in.: uchodźcy mogą liczyć na wsparcie branży promowej 

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o wsparciu, jakie niosą Ukrainie przewoźnicy promowi.

Norweski armator z nowym promem

Firma Havila Kystruten odebrała drugi z nowoczesnych promów, które zbudowane zostały w tureckich zakładach Tersan. Jest to statek Havila Castor, który – podobnie jak dostarczona wcześniej siostrzana Havila Capella – ma 124 metry długości oraz 22 metry szerokości. Na jego pokładzie mieści się 640 pasażerów, którzy mogą znaleźć wygodne zakwaterowanie w 179 kabinach. Statek będzie kursować na trasie Bergen-Kirkenes. Pierwszy jego rejs na tej linii planowany jest na 10 maja. Wartość statku, który spełnia wyśrubowane normy dotyczące emisji, to ok. 1,2 mld koron norweskich (ok. 576 mln PLN). W przeciwieństwie do pierwszego statku, z procesu finansowania nowego nabytku wyłączona została rosyjska firma leasingowa GTLK. Aktualnie w budowie znajdują się kolejne dwa nowe promy dla norweskiego przewoźnika – Havila Polaris oraz Havila Pollux.

Nowy prom DFDS przygotowuje się do komercyjnych rejsów

DFDS stale unowocześnia swoją flotę, a jednym z najnowszych nabytków firmy jest Luna Seaways – jeden z sześciu nowoczesnych ro-paxów, nad którymi prace rozpoczęły się w 2015 r. Zanim Luna Seaways wejdzie na swoją stałą trasę (statek będzie kursować na linii Kłajpeda-Karlshamn, którą obsługuje już bliźniacza Aura Seaways), można ją podziwiać w czasie próbnych rejsów. Jeden z nich odbył się do Kopenhagi, gdzie mieści się nowa siedziba firmy DFDS. Luna Seaways dysponuje pasem ładunkowym o długości 4500 m. Może też przyjąć na pokład 600 pasażerów. „Naprawdę wierzę, że z tymi dwoma nowymi promami ustanowiliśmy zupełnie nowe standardy dla kierowców i pasażerów. Ale w szczególności właśnie dla kierowców ciężarówek, którzy zazwyczaj przebywają długo w drodze, a na pokładzie mogą doświadczyć czegoś wyjątkowego” – powiedział Anders Refsgaard z DFDS.

Bornholmslinjen znów cieszy się z rekordów

Spoglądając na ostatnie rezultaty osiągane przez Molslinjen, można śmiało stwierdzić, że w zakresie żeglugi promowej wszystko zmierza we właściwym kierunku. Firma pochwaliła się właśnie osiągniętym w okresie wielkanocnym wynikiem. W gorącym czasie świąt jej promy pływające pod marką Bornholmslinjen przewiozły 84 978 pasażerów (na wyspę Bornholm i z powrotem). Oznacza to wzrost o 3700 pasażerów w stosunku do poprzedniego rekordu. Warto przypomnieć, że poprzednio wynik ten śrubowany był w 2019 r., czyli przed wybuchem pandemii. Zanim doszło do kryzysu związanego z koronawirusem, bicie rekordów w zakresie przewozów pasażerskich na Bornholm było elementem świątecznej tradycji. Wygląda zatem na to, że wszystko powoli wraca do normy. Władze firmy już zapowiedziały, że szykują się na doskonałe lato.

Port w Ystad odbudowuje ruch

Zwiastunem tego, że ruch w branży ma się coraz lepiej, mogą być też dane napływające z portów. Oficjalnymi statystykami za ubiegły rok pochwalił się właśnie Port of Ystad, gdzie przez cały 2021 r. osiągnięto wyraźny progres względem roku wcześniejszego. I tak, wielkość przeładunku wzrosła do 3,38 mln ton (wzrost o 17,5 proc.), liczba pojazdów ciężarowych, które przewinęły się przez port wzrosła do 263 918 (wzrost o 16,4 proc.), a o 17,6 proc. – do 2,37 mln. – wzrosła liczba pasażerów. Liczba zawinięć urosła o 11,4 proc. Warto wspomnieć, że kluczowy wpływ na rezultaty tego popularnego w Szwecji portu mają polscy armatorzy. Rejsy do Ystad obsługują m.in. PŻB (Polferries) i PŻM (Unity Line).

Jak armatorzy pomagają uchodźcom

Wywołany agresją Rosji kryzys na Ukrainie sprawił, że w pomoc humanitarną uchodźcom zaangażowały się liczne podmioty, także te reprezentujące branżę promową. Ludzie uciekający przed dramatem wojny mogą liczyć na wsparcie armatorów. Niedawno informowaliśmy o ofercie darmowych przewozów, jaką dla uchodźców przygotowała Stena Line. Podobną propozycję przygotowało też Polferries. Jak wyjaśnił polski przewoźnik, do tej pory Ukraińcy skorzystali z 10 tys. biletów na przeprawy pomiędzy Polską a Szwecją. Armator prowadzi akcję pomocową od blisko 2 miesięcy, oferując także darmowy przewóz pomocy humanitarnej zebranej przez stronę szwedzką. Poza żywnością i odzieżą były to również pojazdy medyczne, a w ostatnim czasie także wozy strażackie. Zostały one odebrane przez Państwową Straż Pożarną, która z kolei przekazała je ukraińskim służbom.

Do Polski nie wpuszczono białoruskich i rosyjskich pojazdów

Zgodnie z obowiązującymi w ramach Wspólnoty sankcjami, białoruscy i rosyjscy przewoźnicy nie mogą swobodnie działać w krajach należących do Unii Europejskiej. Niedawno informowaliśmy o tym, że ciężarówki firm należących do krajów objętych ograniczeniami nie mogły wjechać na Łotwę. Ale sankcje te działają też już na polskich granicach. Jak wynika z zaprezentowanych przez Krajową Administrację Skarbową informacji, tylko pomiędzy 9 a 11 kwietnia na terytorium naszego kraju nie wpuszczono 236 pojazdów ciężarowych, należących do rosyjskich bądź białoruskich przewoźników. Swoje dane zaprezentowała też Litwa, która nie wpuściła na terytorium swojego kraju 250 pojazdów ciężarowych (pomiędzy 11-15 kwietnia). Z kolei Łotwa w ubiegły weekend (od soboty do niedzieli rano) nie wpuściła 152 ciężarówek. W niedzielę zakończył się okres przejściowy, pozwalający na dokończenie realizowanych już zleceń na terenie UE przez kierowców pracujących dla rosyjskich i białoruskich przewoźników. 

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie eskalują przemoc na Morzu Żółtym

    Chińskie kutry rybackie coraz częściej odpowiadają przemocą na działania południowokoreańskiej Straży Przybrzeżnej. Na wodach Morza Żółtego rutynowe kontrole przeradzają się w niebezpieczne konfrontacje, które zaczynają przypominać działania o charakterze quasi-paramilitarnym.

    Chińskie kutry rybackie kontra Straż Przybrzeżna Korei Południowej

    Z dostępnych relacji wynika, że podczas prób kontroli i wejścia na pokład chińskie załogi stosują środki mające uniemożliwić działania inspekcyjne. Na burtach montowane są metalowe kraty, sieci oraz elementy konstrukcyjne utrudniające abordaż. W przypadku przełamania zabezpieczeń dochodzi do bezpośrednich aktów przemocy, w tym użycia metalowych prętów oraz narzędzi przypominających siekiery.

    Szczególne zaniepokojenie południowokoreańskich służb budzi zjawisko łączenia kilku lub kilkunastu jednostek w zwarte zespoły manewrujące jako jedna formacja. Tego typu „pływające skupiska” znacząco utrudniają manewrowanie jednostek patrolowych oraz zwiększają ryzyko kolizji. Jednocześnie pozwalają chińskim rybakom na wzajemne wsparcie w razie interwencji służb.

    Korea Południowa odpowiada na nielegalne połowy na Morzu Żółtym

    Seul podkreśla, że działania Straży Przybrzeżnej mają charakter egzekwowania prawa morskiego oraz ochrony zasobów naturalnych. Jednocześnie władze Korei Południowej zapowiadają utrzymanie zdecydowanej postawy wobec naruszeń, wskazując na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom oraz kontroli sytuacji na jednym z najbardziej newralgicznych akwenów regionu.

    Narastająca liczba agresywnych incydentów na Morzu Żółtym pokazuje, że problem nielegalnych połowów coraz częściej przybiera wymiar konfrontacji o charakterze quasi-paramilitarnym, co dodatkowo komplikuje sytuację bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej. Region ten staje się jednym z kluczowych punktów zapalnych dla bezpieczeństwa morskiego w Azji Wschodniej.


PolskiplPolskiPolski