Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Przekazanie obowiązków Dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców

W gdyńskim Porcie Wojennym odbyła się uroczystość przekazania obowiązków na stanowisku Dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców. Dowodzenie objął komandor porucznik Michał Dziugan. Ustępujący ze stanowiska komandor Jarosław Iwańczuk żegna się z dywizjonem, w którym służył przez większość swojej kariery zawodowej i przechodzi na stanowisko służbowe do Inspektoratu Marynarki Wojennej.

W ceremonii przekazania obowiązków Dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców wzięli udział dowódca 8. Flotylli Obrony Wybrzeża komandor Włodzimierz Kułagin, dowódca 3. Flotylli Okrętów kontradmirał Mirosław Jurkowlaniec, Szef Szefostwa Techniki Morskiej Inspektoratu Wsparcia komandor Wojciech Sikorski, Komendant Regionalnego Centrum Informatyki Gdynia komandor Andrzej Godecki, przedstawiciele szkolnictwa wojskowego, dowódcy jednostek Marynarki Wojennej oraz byli dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców i zaproszeni goście.

„Był to dla mnie honor i ogromne wyróżnienie, a czas spędzony na stanowisku dowódcy dywizjonu dostarczył mi wielu wspaniałych momentów i okazał się źródłem satysfakcji i zadowolenia.” – podsumował komandor Jarosław Iwańczuk, dziękując jednocześnie za zaufanie przełożonym, którzy powierzyli mu dowodzenie 13. Dywizjonem oraz całemu stanowi osobowemu jednostki za wsparcie, zaangażowanie i profesjonalizm każdego dnia.

„Od zawsze widziałem w tej jednostce i w tych ludziach ogromny potencjał i niewykorzystanie go dzisiaj w pełni, byłoby grzechem zaniechania. Zwłaszcza teraz, kiedy wraz z pozyskiwaniem nowych okrętów jesteśmy u progu tak ogromnej transformacji technicznej w zakresie zdolności bojowych, pociągającej za sobą konieczność zmiany sposobu myślenia w zakresie taktyki, logistyki czy systemu szkolenia.” – powiedział komandor porucznik Michał Dziugan w trakcie swojego pierwszego wystąpienia w charakterze dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców. Podziękował również za zaufanie jakim go obdarzono zapewniając, że jest świadomy wyzwań, które stoją przed dywizjonem w najbliższym czasie.

Komandor porucznik Michał Dziugan urodził się 12 maja 1977 roku w Krośnie. Jest absolwentem Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni oraz studiów podyplomowych w zakresie zarządzania kryzysowego w tej uczelni. Ukończył szereg kursów specjalistycznych w kraju i za granicą m.in. w belgijsko-holenderskiej Szkole Wojny Minowej EGUERMIN w Ostendzie (Belgia), natowskim ośrodku szkoleniowym MOST w belgijskim Zeebrugge oraz German Navy Damage Control Training Center w Neustadt.

Po ukończeniu Akademii Marynarki Wojennej w 2003 roku rozpoczął służbę w 13. Dywizjonie Trałowców jako dowódca działu nawigacji, łączności i obserwacji technicznej trałowca ORP Wigry. Po roku został przeniesiony na stanowisko oficera broni podwodnej niszczyciela min ORP Czajka. Od tego czasu przez kolejne 17 lat jego kariera była ściśle związana z prowadzeniem działań z zakresu walki minowej, ze szczególnym uwzględnieniem działań przeciwminowych. W tym czasie służył na siedmiu okrętach, 4 różnych typów (trałowcach, niszczycielach min proj. 206 FM, okręcie dowodzenia siłami obrony przeciwminowej oraz nowoczesnym niszczycielu min proj. 258). Pięciokrotnie pełnił służbę w Stałym Zespole Sił Obrony Przeciwminowej NATO (ang. Standing NATO Mine Countermeasures Group 1, SNMCMG1) zajmując stanowiska: oficera operacyjnego niszczyciela min (2006 r.), zastępcy dowódcy okrętu (2011 r.), oficera walki minowej w sztabie SNMCMG1 (2013 r.) oraz dowódcy niszczyciela min (2015 r.), dowódcy zespołu (2021-22 r.).

Pierwsze dowodzenie okrętem objął w 2013 roku na ORP Mewa. W 2016 roku został dowódcą ORP Gopło i jednocześnie dowódcą grupy trałowców bazowych. Pomiędzy 2013 a 2017 rokiem był mocno zaangażowany w program budowy nowoczesnych niszczycieli min dla Marynarki Wojennej RP. W 2017 roku został pierwszym dowódcą ORP Kormoran – okrętu, w którego budowie miał ogromy udział od etapu projektowania, aż po pomyślnie zakończony proces wdrożenia go do służby w MW RP. Za osobisty wkład i zaangażowanie w budowę nowoczesnych niszczycieli min typu Kormoran II został w 2018 r. wyróżniony „wojskowym Oskarem” – nagrodą „Buzdygana” przyznawaną przez miesięcznik „Polska Zbrojna”.

We wrześniu 2021 r. został dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego „Morze Północne”, którego głównym zadaniem było dowodzenie Stałym Zespołem Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1. Z dniem 1 lutego został wyznaczony na stanowisko Dowódcy 13. Dywizjonu Trałowców.

Źródło: 8. FOW

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi. 

    MRO w Polsce jako warunek suwerenności programu Orka

    To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.

    Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka

    Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce   kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.

    Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.

    Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka

    Zmniejszone ryzyko operacyjne

    Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej. 

    Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.

    Seong-Woo Park

    Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym. 

    Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych

    Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności. 

    Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego. 

    Źródło: Hanwha Ocean