Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W siódmej odsłonie serii „Za kulisami przemysłu okrętowego”, Marcin Ryngwelski, ekspert okrętownictwa i były prezes Stoczni Remontowej Shipbuilding, aktualny Prezes Zarządu THESTA, prezentuje wpływ seryjnej budowy okrętów wojennych na ekonomię i efektywność stoczni. Epizod zatytułowany „Prawo Serii” rzuca światło na dramatyczne konsekwencje przerwania seryjnej budowy.
W artykule
W przemyśle okrętowym, ograniczenie produkcji do pojedynczego prototypu, tak jak w przypadku Gawrona na licencji MEKO 100 niemieckiego koncernu, stanowi poważne wyzwanie. Mimo ambitnych planów budowy sześciu, a nawet siedmiu jednostek, program zakończył się realizacją tylko jednego okrętu – ORP Ślązak.
Ten drastyczny spadek skali produkcji, połączony z ograniczeniami finansowymi, ostatecznie doprowadził do upadłości Stoczni Marynarki Wojennej. Taki obrót spraw wskazuje na krytyczne znaczenie efektywnego zarządzania cyklami produkcyjnymi, zwłaszcza w kontekście budowy seryjnej.
Sektor okrętowy, stojąc przed podobnymi wyzwaniami, powinien wnikliwie analizować ryzyka związane z ograniczeniami projektów oraz finansowania. Takie działania są kluczowe, aby zapewnić przyszłą rentowność i trwałość przemysłu.
Czytaj więcej o Artystach Malarzach czyli: Za kulisami przemysłu okrętowego [część 6]
Koszty związane z budową, takie jak przygotowanie hal produkcyjnych, zakup maszyn czy rusztowań, były pierwotnie kalkulowane z myślą o siedmiu jednostkach. Planowano, że rozłożenie kosztów na większą liczbę okrętów zwiększy ekonomiczną efektywność projektu.
Niestety, ograniczenie serii do jednego prototypu znacząco podniosło koszty jednostkowe. Zakupy materiałów — od blach i profili po główne silniki i armaty, oraz inne komponenty jak radary czy systemy łączności satelitarnej — miały przynieść oszczędności dzięki korzystaniu z efektu skali.
Zawarte negocjacje zakupowe, mające na celu obniżenie cen o 20-25%, okazały się niewystarczające, gdy realizacja ograniczyła się do jedynie jednej jednostki. To podkreśla, jak kluczowe dla rentowności każdej stoczni jest dotrzymanie planów produkcji seryjnej oraz warunków umowy.
Każdy z tych aspektów – od planowania budowy po zakupy i negocjacje z dostawcami – miał kluczowe znaczenie dla utrzymania kosztów na odpowiednim poziomie i zapewnienia rentowności projektu. Niezrealizowanie serii zwiększyło koszty produkcji prototypu, co stało się jednym z głównych czynników przyczyniających się do problemów finansowych stoczni.
Dla instytucji finansowych, stocznia realizująca budowę kilku okrętów z tej samej serii (na przykład niszczyciele min typu Kormoran) zapewnia większą pewność sukcesu finansowego całego projektu. Taka stocznia zobowiązuje się do terminowej spłaty zaciągniętych zobowiązań, co wynika z przewidywalności i stabilności kosztów seryjnej budowy.
Czytaj też o stoczniowych zakupoholikach: Za kulisami przemysłu okrętowego [część 5]
Doświadczenie pracowników i całej stoczni jest nieocenione, szczególnie w seryjnej budowie. Pracownicy, realizujący wielokrotne budowy okrętów z tej samej serii, zdobywają umiejętności, które pozwalają im na efektywniejszą pracę – znają specyfikę produkcji i mogą antycypować potencjalne problemy.
Dla przykładu, w Stoczni Gdynia, czas budowy pierwszego z serii dwudziestu kontenerowców wynosił 16 miesięcy, podczas gdy kolejne jednostki były realizowane już w 10-11 miesięcy. Dzięki temu oszczędności czasu pracy przekładają się na realne oszczędności finansowe, które mogą być przeznaczone na podwyżki dla pracowników. To samo dotyczy pracy biura projektowego, gdzie ilość zmian konstrukcyjnych wymaganych w projekcie znacząco spada od prototypu do kolejnych jednostek, co również redukuje koszty i czas pracy.
Planowana budowa trzech fregat MIECZNIK otwiera przed PGZ Stocznią Wojenną możliwości, które wykraczają poza granice Polski. Projekt ten, przy potencjalnym zwiększeniu liczby jednostek, nie tylko poprawi skalę ekonomiczną produkcji, ale także pozwoli stoczni na efektywne wykorzystanie nowo zbudowanych hal produkcyjnych oraz zaawansowanych technologii.
Czytaj również o tajemnicach położenia stępki: Za kulisami przemysłu okrętowego [część 4]
Rozbudowa infrastruktury i zdolności produkcyjnych może umożliwić stoczni realizację zamówień międzynarodowych na fregaty i inne okręty wojenne, co zwiększy jej konkurencyjność na rynku globalnym, zapewniając tym samym lepszą długoterminową rentowność. Rozwój ten ma kluczowe znaczenie nie tylko dla realizacji programu MIECZNIK, ale także dla przyszłych przedsięwzięć, które mogą przyciągnąć międzynarodowych klientów poszukujących zaawansowanych technologicznie i efektywnych operacyjnie rozwiązań stoczniowych.
Kluczowe będzie zapewnienie, że program MIECZNIK będzie realizowany efektywnie, niezależnie od podziałów politycznych, z silnym naciskiem na przestrzeganie założonych celów. Koncentracja na tych aspektach jest niezbędna do utrzymania rentowności stoczni. Wymaga to nie tylko ścisłego przestrzegania harmonogramów i specyfikacji, ale także efektywnego zarządzania zasobami ludzkimi i kontrolowania kosztów produkcji, co pozwoli zwiększyć efektywność ekonomiczną w konkurencyjnym środowisku przemysłu stoczniowego.
Kolejny epizod wkrótce… ⚓️
Źródło: LinkedIn/Marcin Ryngwelski


ORLEN podpisał z ukraińskim partnerem umowę na dostawę 300 mln m³ skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA w I kwartale 2026 roku. To efekt porozumienia zawartego przez spółki w trakcie szczytu współpracy transatlantyckiej (P-TEC), który odbył się na początku listopada 2025 r. w Atenach.
W artykule
Między podpisaniem listu intencyjnego przez ORLEN i Naftogaz w sprawie umowy a jej faktycznym zawarciem minęło zaledwie kilkanaście dni. W tym czasie doprecyzowaliśmy wszystkie szczegóły i uzyskaliśmy niezbędne zgody korporacyjne. Nie byłoby to możliwe bez wzajemnego zaufania i dobrego zrozumienia potrzeb i celów drugiej strony. Współpraca między naszymi spółkami buduje bezpieczeństwo energetyczne regionu a jednocześnie zapewnia każdej z nich warunki do dalszego rozwoju biznesu i wzmocnienia pozycji rynkowej.
Robert Soszyński, Wiceprezes Zarządu ORLEN ds. Operacyjnych
Czytaj też: Amerykańskie LNG trafi do Japonii
Kontrakt ORLEN i Naftogaz zakłada, że w pierwszym kwartale 2026 roku polska spółka dostarczy ukraińskiemu partnerowi gaz sprowadzony w ramach trzech dostaw amerykańskiego LNG. Transakcja została zawarta na warunkach rynkowych.
Za sprowadzenie surowca będzie odpowiadał ORLEN, który dzięki własnej flocie gazowców oraz rezerwacji mocy w infrastrukturze odbiorczej LNG ma aspiracje stać się znaczącym graczem na międzynarodowym rynku skroplonego gazu ziemnego. ORLEN, bazując na zdywersyfikowanym i elastycznym portfelu pozyskania gazu, konsekwentnie zwiększa swoją obecność w regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz wzmacnia swoją rolę w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.
Czytaj więcej: ORLEN rozwija dostawy LNG we współpracy z KN Energies
Dzięki współpracy z ORLENEM, tylko w tym roku, Ukraina otrzyma 600 milionów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych. Przewidujemy, że w 2026 roku import LNG z USA osiągnie łącznie poziom 1 miliarda metrów sześciennych. Rozszerzamy możliwości importowe oraz kierunki dostaw, aby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy. Dziękuję za zaufanie, jakim obdarzyli nas polscy partnerzy.
Sergii Koretskyi, Prezes Naftogazu Ukrainy
W ramach rozpoczętej w 2025 roku stałej współpracy handlowej z Naftogazem, ORLEN sprzedał na rynek ukraiński już 600 mln m sześc. gazu ziemnego. Zawarty właśnie kontrakt gazowy zacieśnia relacje obu spółek i może stanowić punkt wyjścia do kolejnych umów dotyczących dostaw LNG z USA.
Źródło: Grupa ORLEN