Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Rosjanie pracują nad nowym, większym okrętem desantowym

Rosja: ruszyły prace nad desantowcem nowej generacji. Agencja informacyjna TASS podała 19 czerwca br., że Biuro Projektowe Severnoye pracuje nad projektem okrętu desantowego dla rosyjskiej marynarki wojennej. Jednym z głównych założeń jest wyporność jednostki – będzie ona wynosiła 8 tys. ton.

Agencja TASS przytacza wypowiedź rozmówcy zbliżonego do rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Według niego zadanie opracowania nowego desantowca otrzymało właśnie Biuro Projektowe Severnoye. To firma mieszcząca się w Petersburgu, należąca do rosyjskiego giganta stoczniowego United Shipbuilding Corporation.

Zobacz też: Francuzi wysuwają peryskop. Naval Group „pitchuje” Polsce swoje okręty podwodne.

Według agencji projekt nowego okrętu będzie tworzony „od zera”, co oznacza, że opracowana jednostka nie będzie rozwinięciem żadnego z projektów, które do tej pory zostały wdrożone do produkcji. Rosja chce opracować duży desantowy okręt szturmowy o wyporności 8 tys. ton. Jak podkreśla rozmówca agencji TASS, żadne z pozostałych rosyjskich biur projektowych nie zostało zaangażowane w to przedsięwzięcie. Holding stoczniowy United Shipbuilding Corporation nie komentuje tej sprawy.

TASS podkreśla, że Biuro Projektowe Severnoye to jedno z największych rosyjskich biur projektowych. Zostało ono założone w 1946 r. i obecnie zajmuje się przede projektowaniem okrętów nawodnych różnych klas. To właśnie ta instytucja zaprojektowała m.in. okręt patrolowy projektu 11365, nowoczesną fregatę projektu 22350 oraz modułowy okręt patrolowy projektu 22160. Biuro prowadzi prace nad projektem nowego niszczyciela Lider dla rosyjskiej marynarki wojennej.

Agencja przypomina, że właściwie wszystkie okręty desantowe obecnie wykorzystywane przez rosyjską marynarkę zostały zaprojektowane w czasach sowieckich przez Newskie Biuro Projektowe. To jedyne rosyjskie biuro, które specjalizuje się w lotniskowcach i okrętach desantowych. To właśnie Newskie Biuro Projektowe przygotowało projekt okrętu desantowego Ivan Gren. Jak już pisaliśmy na Portalu Stoczniowym, okręt ten wejdzie do służby w marynarce wojennej 20 czerwca br. Prace nad jego projektem ruszyły w 1998 r. i mocno się przeciągały. Opóźnienia wynikały przede wszystkim ze zmian w wymaganiach taktyczno-technicznych rosyjskiej floty.

Zobacz też: Minister Gróbarczyk: na pierwszym miejscu postawiliśmy stocznie.

TASS podaje, że już projekt, na podstawie którego został zbudowany Ivan Gren, stanowił postęp w historii rozwoju rosyjskich desantowców. Jego wyporność wynosi 6 tys. ton, zaś okręty desantowe projektu 775, którymi rosyjska flota dysponuje w największej liczbie, mają wyporność 4,4 tys. ton.

Podpis: łp

Przemysł stoczniowy – więcej wiadomości z branży znajdziesz tutaj.

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk zyskał kolejne silne ramię manewrowe

    Port Gdańsk zyskał kolejne silne ramię manewrowe

    Nowoczesny holownik Argo dołączył do floty WUŻ Port and Maritime Services Gdańsk, wzmacniając potencjał operacyjny i bezpieczeństwo jednego z najważniejszych portów Bałtyku.

    Kompaktowy, ale „potężny”

    Argo to jednostka, która – mimo zaledwie 21 metrów długości – potrafi zrobić wrażenie. Jej siła uciągu na pętli sięga 50 ton, a dwa azymutalne pędniki pozwalają jej obracać się praktycznie w miejscu. Dzięki temu nowy holownik bez trudu asystuje największym kontenerowcom i masowcom wprowadzanym do portu z chirurgiczną precyzją.

    To ósma jednostka Damen we flocie WUŻ Gdańsk – kolejny dowód zaufania do holenderskiego producenta. Sam projekt ASD Tug 2111 należy do najbardziej udanych w swojej klasie: łączy zwrotność, stabilność i dużą moc, a przy tym spełnia aktualne normy emisji IMO Tier III.

    Stworzony do trudnych zadań

    Holownik został zbudowany w wariancie FiFi 1 (Fire Fighting 1), dzięki czemu może brać udział w akcjach gaśniczych z wody — od pożarów portowych po sytuacje awaryjne na statkach handlowych. Wyposażono go również w pakiet zimowy, pozwalający pracować w niskich temperaturach i przy cienkiej pokrywie lodowej.

    To jednostka o dużej mocy i wysokiej odporności. Wpisuje się w filozofię WUŻ Gdańsk: rozwijać flotę nie tylko liczbowo, ale przede wszystkim jakościowo – podkreśla przedstawiciel operatora.

    Nowy etap rozwoju floty WUŻ

    Wprowadzenie Argo to kolejny krok w modernizacji floty WUŻ Gdańsk, dostosowanej do rosnących potrzeb portu i coraz większych statków zawijających do Gdańska. Operator obsługuje dziś holowania i asysty przy głębokowodnych nabrzeżach kontenerowych DCT, a także manewry przy terminalach paliwowo-surowcowych Naftoportu i nabrzeżach masowych w Porcie Północnym.

    W perspektywie rozwoju infrastruktury gdańskiego portu (m.in. planowany projekt FSRU w rejonie Gdańska) parametry holownika – 50 t bollard pull, FiFi 1, wysoka manewrowość — są niewątpliwym atutem. Tu i teraz jednostka wzmacnia codzienną obsługę największych jednostek w porcie.

    Z Rotterdamu do Gdańska – prosto pod dźwigi portowe

    Ceremonia przekazania jednostki odbyła się 23 października w Rotterdamie. Krótko potem Argo wyszedł w morze i obrał kurs na Gdańsk, płynąc pod własną banderą – zgodnie z tradycją morskiego rzemiosła, które od dekad łączy europejskie porty.

    Do Gdańska dotarł 3 listopada, cumując przy nabrzeżu WUŻ. Jak relacjonowali świadkowie, na miejscu czuć było tę charakterystyczną atmosferę, która pojawia się tylko wtedy, gdy flota wzbogaca się o nową, błyszczącą jeszcze od stoczniowej farby jednostkę.

    Holownik Argo: nowe ramię manewrowe Portu Gdańsk

    Argo to nie tylko wzmocnienie dla WUŻ – to również sygnał, że Port Gdańsk konsekwentnie buduje zaplecze do obsługi coraz większych i bardziej wymagających jednostek. W świecie, w którym każda minuta postoju statku kosztuje fortunę, liczy się precyzja i szybkość manewru.

    WUŻ od lat uchodzi za wzór profesjonalizmu w branży holowniczej, a wprowadzenie nowego ASD Tug 2111 tylko ten status umacnia. Śmiało można powiedzieć, że Argo to kolejne silne ramię portu, gotowe do działania w każdych warunkach – od jesiennego sztormu po zimowy mróz.

    Autor: Mariusz Dasiewicz