Rosja sprowadza uzbrojenie z Iraku przy wsparciu irańskiego rządu

Rosja wykorzystuje irańskie sieci przemytnicze do sprowadzania uzbrojenia w tym – broni i sprzętu wojskowego z Iraku drogą morską, przekazywanego przez tamtejsze milicje szyickie. Może również liczyć na pomoc militarną rządu w Teheranie – poinformowała we wtorek brytyjska gazeta „The Guardian”.
Granatniki, pociski przewciwpancerne, a nawet systemy wyrzutni rakietowych konstrukcji brazylijskiej, znajdujące się dotąd na wyposażeniu proirańskich szyickich milicji Haszid Szaabi w Iraku, mają być sprowadzane z Iranu do Rosji drogą morską. Według źródeł „Guardiana” trzy statki towarowe z bronią i sprzętem wojskowym przybyły w ostatnich tygodniach do rosyjskiego Astrachania z irańskiego portu Bandar Anzali nad Morzem Kaspijskim.
„Nie interesuje nas, dokąd trafia ta ciężka broń, ponieważ obecnie jej nie potrzebujemy. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli tylko ma to antyamerykański charakter” – powiedział przedstawiciel Haszid Szaabi, cytowany przez brytyjską gazetę.Oprócz udostępnienia kanałów przerzutu broni z Iraku rząd w Teheranie miał też udzielić Moskwie bezpośredniej pomocy militarnej. Według „Guardiana” Iran przekazał Kremlowi zakupione wcześniej rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300, a także podobne systemy Bavar-373 własnej produkcji. Gazeta ocenia, że Rosja została zmuszona do poszukiwania wsparcia m.in. w Iranie z uwagi na skutki zachodnich sankcji gospodarczych, uderzających m.in. w jej przemysł zbrojeniowy.
Ten typ uzbrojenia może bardzo pomóc Rosji na polu walki na Ukrainie. Haszid Szaabi kontrolują tereny Iraku przy granicy z Iranem, co znacznie ułatwia przekazywanie broni. Inne kraje, np. Chiny, odnoszą się wyjątkowo ostrożnie do militarnego wspierania Moskwy ze względu na zachodnie sankcje. Iranowi bardzo zależy jednak na tym, żeby Rosja nie przegrała wojny z Ukrainą.
Mohaned Hage Ali, ekspert think tanku Carnegie Middle East Center z siedzibą libańskim Bejrucie.
W ocenie analityka rezultat starcia Rosji z Ukrainą ma kluczowe znaczenie dla Teheranu.
Chodzi tutaj zwłaszcza o sytuację w Syrii, ponieważ wspierany przez Iran rząd w Damaszku jest zależny od rosyjskiej pomocy wojskowej. Ponadto Rosja koordynuje działania na Bliskim Wschodzie, starając się nie dopuścić do bezpośredniego konfliktu Iranu z Izraelem.
Mohaned Hage Ali
Szyickie milicje Haszid Szaabi (Siły Mobilizacji Ludowej) to sojusz ponad 40 formacji zbrojnych, istniejący od 2014 roku. Brał udział w starciach z ugrupowaniami terrorystycznymi w Iraku oraz wojnie domowej w Syrii, walcząc po stronie rządu irackiego przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS), a także po stronie rządu syryjskiego, wspieranego przez Iran i Rosję.
Haszid Szaabi są faktycznym instrumentem polityki Teheranu na Bliskim Wschodzie – zostały utworzone przez irańskiego generała Kasema Sulejmaniego (zabitego w styczniu 2020 roku w amerykańskim ataku powietrznym w Bagdadzie) i oficerów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, jednej z dwóch głównych formacji sił zbrojnych Iranu.
Źródło: PAP

Siły Zbrojne USA uderzają na cele ISIS w Nigerii

Władze Nigerii potwierdziły, że wojska USA przeprowadziły skoordynowany atak na cele terrorystyczne w północno-zachodniej części tego kraju. Operacja została przeprowadzona na podstawie informacji przekazanych przez stronę nigeryjską. Abuja zapowiada dalszą współpracę z Waszyngtonem.
W artykule
Atak USA w Nigerii w Boże Narodzenie. Władze zapowiadają kolejne operacje
Amerykańskie uderzenie nastąpiło w czwartek, w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Prezydent Donald Trump poinformował o operacji w mediach społecznościowych, nie podając szczegółów dotyczących jej przebiegu ani skutków. Wpis został ponownie opublikowany w piątek bez dodatkowego komentarza.
Minister spraw zagranicznych Nigerii Yusuf Tuggar stwierdził w wywiadzie dla lokalnej stacji Channels Television, że działania USA wpisują się w trwającą współpracę wojskową. Podkreślił, że nie jest to incydentalna operacja, lecz kolejny krok w zwalczaniu ugrupowań terrorystycznych destabilizujących region. Dodał, że zagrożenie ma wymiar regionalny i nie powinno być postrzegane jako konflikt religijny.
Według wysokich rangą urzędników w Abudży, Nigeria koordynuje działania z administracją amerykańską i należy spodziewać się kolejnych uderzeń. Pentagon nie potwierdził oficjalnie planów dalszych operacji, jednak w komunikacie opublikowanym przez szefa resortu obrony pojawiło się sformułowanie sugerujące ich kontynuację.
USA nie ujawniają skali uderzeń w Nigerii. W tle ISIS i Sahel
Strona amerykańska nie podała informacji o zastosowanych środkach ani o rozmiarze zniszczeń. Z kolei minister informacji Nigerii poinformował, że ataki przeprowadzono z użyciem bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Reaper, operujących z okrętów wojennych w Zatoce Gwinejskiej. Operacja obejmowała również wystrzelenie pocisków manewrujących Tomahawk z niszczyciela US Navy, co potwierdza nagranie wideo opublikowane przez Pentagon. Celem były struktury powiązane z Państwem Islamskim (działającym lokalnie jako ISWAP lub Lakurawa), zlokalizowane w rejonie Sokoto, w tym dwa obozy w lesie Bauni. Według wstępnych ustaleń AFRICOM, zabito wielu terrorystów, bez strat wśród cywilów.
W ostatnich miesiącach Donald Trump wielokrotnie krytykował Nigerię, twierdząc, że w tym kraju dochodzi do ataków wymierzonych w chrześcijan. Władze w Abudży odrzucały te zarzuty, wskazując, że przemoc jest elementem szerszego kryzysu bezpieczeństwa obejmującego Sahel i Afrykę Zachodnią.
Nigeria liczy około 230 mln mieszkańców i jest największym pod względem ludności państwem Afryki. Kraj od lat zmaga się z działalnością ugrupowań islamistycznych oraz przemocą o podłożu etnicznym i społecznym, która dotyka zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów.










